Minister Jan Krzysztof Ardanowski spotkał się wczoraj z rolnikami z województwa podlaskiego. W spotkaniu zorganizowanym w Bielski Podlaskim wzięło udział ponad 300 rolników. – Podlaskie, to województwo, które najlepiej wykorzystało szanse dla rozwoju rolnictwa towarowego. To, że mamy na tym terenie rekordową w skali kraju produkcję mleka, to zasługa funkcjonowania spółdzielni – ocenił minister Ardanowski. Szef resortu rolnictwa upatruje szansy dla regionu także w jego bogactwie kulinarnym. – Ze względu na urokliwość, walory przyrodnicze i dużą ilość turystów oraz bogactwo historyczne i etniczne zróżnicowanie, tu należy w sposób szczególny wyeksponować także bogactwo kulinarne, produkty regionalne i tradycyjne – mówił minister. Jan Krzysztof Ardanowski przypomniał, że ogromne możliwości dają najnowsze przepisy dotyczące rolniczego handlu detalicznego. – Kto ma przodować w urynkowieniu produktów z mniejszych gospodarstw, jak nie ludzie w tak czystym, atrakcyjnym przyrodniczo regionie? Jestem przekonany, że tutaj są duże szanse dla gospodarstw towarowych jak i tych drobniejszych, które powinny sprzedawać swoje produkty bezpośrednio. Jednym z tematów spotkania z ministrem był problem afrykańskiego pomoru świń. Województwo podlaskie jest tym regionem, który został najbardziej dotknięty tą chorobą, ze względu na bliskość wschodniej granicy. Minister zauważył jednak, że nie przybywa tam nowych ognisk. Podkreślił także, że choroba musi być zwalczana dwutorowo. – Zwalczając ASF należy skoncentrować się na dwóch polach: bioasekuracja i eliminacja choroby z przyrody. Z bioasekuracją jest coraz lepiej, rośnie świadomość rolników. Mamy już zgodę Komisji Europejskiej i można w części gmin z powrotem zasiedlać chlewnie. Natomiast dla tych, którzy chcą zmienić profil produkcji, przewidzieliśmy wsparcie w wysokości 80% kosztów. Jako podstawowe zadanie w zwalczaniu ASF minister określił konieczność wyeliminowania choroby z przyrody. – Jeżeli ASF jest w dzikach, w chorych dzikach i ich truchle, w mięsie, w ślinie i odchodach dzików – to ryzyko zawleczenia do gospodarstw i zarażenia świń jest bardzo duże. Dlatego w całej Europie zaleca się odstrzał dzików jako sposób walki z tą chorobą – podkreślił minister i zaznaczył, że w kościach padłych dzików wirus może przetrwać 7-8 miesięcy. Jan Krzysztof Ardanowski dodał, że tylko takie kompleksowe działanie pozwoli na skuteczną walkę z ASF na terenach dotkniętych chorobą i da szansę na to, że nie rozprzestrzeni się ona dalej, na kolejne regiony naszego kraju. Minister uspokoił, że nie ma podstaw do niepokoju o odtworzenie się populacji dzika, gdyż w Polsce przyrasta ona o około 250% rocznie. – Jeżeli choroba ustanie, to dziki powrócą bardzo szybko. Bardzo proszę myśliwych, także z województwa podlaskiego o to, by wsparli nasze działania w celu zwalczania tej choroby. Bez Was sobie nie poradzimy – mówił minister. Spotkanie z rolnikami na Podlasiu