- Jesteśmy zainteresowani możliwością wznowienia eksportu polskiej wieprzowiny do Chin – powiedział minister rolnictwa i rozwoju wsi Marek Sawicki podczas spotkania z wiceministrem rolnictwa Chińskiej Republiki Ludowej Yu-Xinrong. Polska delegacja ponowiła zaproszenie dla przedstawicieli chińskich służb weterynaryjnych do złożenia wizyty w naszym kraju w celu przeprowadzenia inspekcji działań podjętych przez polskie władze w celu kontroli oraz zwalczania ASF.
Minister Yu-Xinrong podkreślił, że dla strony chińskiej sprawa bezpieczeństwa żywności jest priorytetem. Polska w pełni rozumie takie stanowisko dlatego służby weterynaryjne na bieżąco informują stronę chińską o aktualnej sytuacji epizootycznej. Temat ASF jest omawiany podczas spotkań dwustronnych, zarówno na szczeblu eksperckim, jak i ministerialnym. Stronie chińskiej, już w listopadzie zeszłego roku, przekazano procedurę wznowienia eksportu wieprzowiny z zatwierdzonych zakładów mięsnych z uwzględnieniem badań w kierunku ASF. Podkreślamy, że polskie mięso jest bezpieczne, a wirus ASF nie rozprzestrzenia się poza strefę z ograniczeniami w woj. podlaskim.
Kolejnym tematem rozmów była sprawa zatwierdzenia uprawnień eksportowych dla nowych zakładów mięsa drobiowego. Obecnie takie uprawnienia posiada 7 firm, a kolejnych 13 jest zainteresowanych rozpoczęciem sprzedaży. Część z tych zakładów było już kontrolowanych w 2011 oraz 2012 r. i oczekują teraz ponownego audytu w celu oceny przeprowadzonych działań naprawczych. Polska delegacja potwierdziła zainteresowanie przyjęciem chińskich inspektorów. Dla branży drobiarskiej, która właśnie została pierwszym producentem w Unii Europejskiej (2,1 mln ton), to możliwość dalszej ekspansji oraz szerszego wejścia na trudny, ale za to najludniejszy rynek świata.
Poruszono również sprawę umożliwienia eksportu z Polski lotek (końcówek skrzydeł drobiowych) oraz mrożonych łap z drobiu grzebiącego. Towar ten na rynkach azjatyckich jest traktowany jako przysmak, podczas, gdy znalezienie nabywców np. w Europie, jest bardzo trudne.
Trzecim, po wieprzowinie i drobiu, ważnym tematem rozmów był rynek owoców. Po wprowadzeniu przez Federację Rosyjską embarga branża ta znalazła się w bardzo trudniej sytuacji, a szukanie alternatywnych rynków zbytu stało się priorytetem. Polska jest zainteresowana rozpoczęciem sprzedaży świeżych jabłek oraz rozszerzeniem listy eksportowanych mrożonych owoców i warzyw. W przypadku świeżych jabłek nasze starania o otwarcie rynku chińskiego trwają od sierpnia zeszłego roku, kiedy to na wniosek Państwowej Inspekcji Ochrony Roślin i Nasiennictwa Chiny rozpoczęły tzw. procedurę analizy ryzyka. Chińskie władze obiecały nam priorytetową, trwającą 2 lata, weryfikację naszego wniosku. To specyfika rynków azjatyckich - gdzie jak uczy dotychczasowe doświadczenie z Japonią czy Singapurem – otwieranie rynku nigdy nie następowało w krótkim czasie. Mimo to strona polska cały czas liczy na jak najszybsze zakończenie procedur zatwierdzenia jabłek na rynek Chin.
Podczas rozmów poruszono również kwestie szerszego dostępu na chiński rynek polskich mrożonek. Obecnie do Chin można eksportować mrożone truskawki, czarne porzeczki i wiśnie. Teraz liczmy na szybkie otrzymanie chińskich kwestionariuszy, dzięki, którym będzie możliwy również eksport mrożonych jagód, malin, śliwek, agrestu, aronii, borówki wysokiej oraz czarnego bzu.
W drugim dniu wizyty w Chińskiej Republice Ludowej polska delegacja uda się do Chongqing, gdzie weźmie udział m.in. w „Pierwszym Seminarium Wysokiego Szczebla dot. Międzynarodowej Współpracy w zakresie Inspekcji i Kwarantanny Państw, położonych wzdłuż Nowego Jedwabnego Szlaku”. Seminarium jest organizowane przez Generalny Urząd Nadzoru nad Jakością, Inspekcji i Kwarantanny Chińskiej Republiki Ludowej (AQSIQ), które w Chinach odpowiada za dostęp zagranicznej żywności na tamtejszy rynek.