Uprawa przedsiewna wpływa decydująco na plony rzepaku, a błędów popełnionych w tym czasie nie da się już naprawić.
Rzepak ozimy wymaga wczesnego siewu. Dlatego po zejściu przedplonu z pola rolnikowi pozostaje mało czasu na przygotowanie stanowiska pod tę roślinę. Bardzo często przeprowadza się uprawę w pośpiechu, często z pominięciem niektórych jej elementów. Rzadko jednak sieje się rzepak po wcześnie zwalniających pole innych roślinach takich jak: wczesne ziemniaki czy groch. Rolnicy najczęściej wybierają miejsce po zbożach, które późno schodzą z pola, pozostawiając po sobie słabe stanowisko do uprawy rzepaku.
Jedynym zbożem zbieranym wcześniej niż inne jest jęczmień ozimy, ale rolnicy i tak stają przed dylematem skrócenia czasu i uproszczenia uprawy przedsiewnej. Słoma pozostająca na polu sprawia kłopot i komplikuje wprowadzenie uproszczeń w pracach. Do wykonania klasycznej i pełnej uprawy gleby pod rzepak, potrzebne jest od 4 do 6 tygodni. Na te prace składają się trzy rodzaje zabiegów mechanicznych: zespół uprawek pożniwnych, uprawa podstawowa-orka i uprawa przedsiewna. Wykonanie tych wszystkich zabiegów gwarantuje rolnikowi osiągnięcie przez rolę odpowiedniej struktury i sprawności oraz stworzenie roślinie optymalnych warunków do jej rozwoju. W dużej mierze uprawa pożniwna zależy od stanu stanowiska po zejściu przedplonu. Ma ona na celu ograniczenie parowania wody z gleby, dostateczne wymieszanie resztek pożniwnych z glebą, a co za tym idzie - zniszczenie chwastów, szkodników i samosiewów. Rolnik musi wykonać prace po zejściu przedplonu z pola, na którym chce posiać rzepak. Dzięki uprawie udaje się zatrzymać większą ilość wody w glebie i zachowana wilgoć wspomaga proces kiełkowania chwastów i samosiewów. Daje to rolnikowi odpowiednio wcześnie możliwość zwalczania ich na swoim polu. Podorywkę należy wykonać stosunkowo płytko: 6-8 cm, aby nie popełnić błędu zbyt głębokiego przyorania świeżo osypanych nasion chwastów. One w późniejszym czasie skiełkują i będą stanowiły zagrożenie dla rzepaku. Duże znaczenie w uprawie przedsiewnej ma dobre wymieszanie gleby ze słomą, która pozostała po zbiorze przedplonu. Aby je uzyskać, rolnik musi dostosować głębokość orki do ilości materii organicznej pozostawionej na polu.
W przypadku zbioru słomy z pola i gdy ścierń pozostaje niska, wystarczy głębokość 6-8 cm. Jednak kiedy zapadnie decyzja o pozostawieniu słomy, wtedy głębokość uprawy pożniwnej należy zwiększyć do 10-12 cm. Słoma musi być tak wymieszana z glebą, aby w dużym stopniu kontaktowała się, z nią, a poszczególne jej fragmenty nie stykały się ze sobą. W celu uzyskania szybszego rozkładu słomy przyoruje się ją z nawozem azotowym w formie płynnej lub stałej. Należy przyjąć, że dawka w czystym składniku powinna wynosić 5-10 kg N/ha na każde 10 dt przyoranej materii organicznej.
Rolnik musi pamiętać, że jeden głębszy zabieg przyorania słomy w glebę nie rozprowadza jej w odpowiedni sposób. Sposobem uzyskania odpowiedniego wymieszania słomy z glebą jest pocięcie jej przez rozdrabniacz kombajnu na odcinki 5-10 cm przy równomiernym rozrzuceniu po polu. Należy wtedy pamiętać o pozostawieniu niskiego ścierniska, aby uniknąć błędów w odpowiednim przygotowaniu roli do siewu. W celu osiągnięcia założonych celów podorywki należy wykonać co najmniej dwa przejazdy. Jeden-płytki „pod chwasty”, a potem,7-10 dni później, głębszy - „ze słomą”.
Zniszczenie chwastów i samosiewów będzie miało znaczenie dla prawidłowego rozwoju rzepaku jesienią (formowanie się rozet), ale także na jego zimotrwałość. Ważne jest zniszczenie samosiewów zbóż przy zastosowaniu graminicydów po wschodach rzepaku w przypadku skróconej uprawy. Praktycznie do uprawy pożniwnej używa się pługów podorywkowych, które dobrze radzą sobie na polach, gdzie została zwieziona słoma. Mają one jednak trudności przy wysokiej ścierni i gdy słoma zostaje na polu. Przy dużej ilości słomy między skibami tworzą się tak zwane „materace słomiane” utrudniające rozwój rzepaku. Wadą pługów podorywkowych jest mała wydajność pracy, duże zużycie paliwa i problemy występujące przy uprawie na glebach suchych. Specjalne bierne agregaty do uprawy mają dzięki prędkości roboczej - nawet 15 km/h - dwukrotnie większą wydajność przy podobnym zapotrzebowaniu jednostkowym na moc ciągnika. Zaletą tych agregatów jest regularna głębokość pracy narzędzi i możliwość podorywania ściernisk podczas suszy na glebach zwięzłych. W polskim rolnictwie stosuje się coraz częściej kultywatory (grubery), ciężkie brony talerzowe i kompaktowe brony (rotogrubery). Spulchniają one wierzchnią warstwę gleby, mieszają słomę z glebą, rozkruszając grudki ziemi i wyrównują powierzchnię pola. Brony łopatkowe charakteryzują się odmienną konstrukcją i dużą efektywnością pracy w uprawie pożniwnej.
Dla początkowego przygotowania stanowiska duże znaczenie ma jakość orki pożniwnej oraz doprawianie gleby do siewu. Istnieje możliwość zaniechania podorywki, ale tylko w wyjątkowych sytuacjach, gdy po roślinie z przedplonu pozostaje czyste pole (czyste ziemniaki i groch). Jednak, nawet gdy nagli termin siewu, rolnik nie powinien rezygnować z podorywki i orki na rzecz jednej orki. Najlepsza głębokość orki przedsiewnej wynosi 20-22 cm, spłycanie jej poniżej 15 cm powoduje nieuzasadnione oszczędności w kosztach. Rzepak jest rośliną lubiącą spulchnioną glebę, dlatego naturalne odleżenie po orce 2-4 tygodnie wpływa korzystnie na utrzymanie właściwej głębokości siewu. Aby to osiągnąć, nie czekając tak długo na odleżenie gleby, należy zastosować pług z wałem kombinowanym (Campbell-Crosskill), który przyśpieszy nam osiadanie roli. Bardzo dobrze kruszą one większe bryły ziemi i wyrównują pole, a rezygnacja z nich, zwłaszcza na glebach zwięzłych, może powodować powstawanie dużych i suchych brył. Powodować to będzie trudności w przygotowaniu stanowiska do siewu. Duże znaczenie w trakcie wykonywania orki ma wilgotność. Zbyt duża może przyczyniać się do zamazywania gleby przez odkładnicę pługa i powodować złe skruszenie skiby. Należałoby poczekać do obeschnięcia pola, jednak należy pamiętać o dotrzymaniu właściwego terminu siewu dla danego regionu w Polsce. Obecnie najlepszą jakość orki zapewniają pługi obracalne niepozostawiające pasów o zmniejszonej głębokości w miejscach wyorania składów, a powierzchnia przygotowywanego pola pod siew jest bardziej wyrównana. Nasiona rzepaku powinny być umieszczone w warstwie wtórnej doprawionej wałami zagęszczająco- -kruszącymi, na głębokości 2 cm przykryte spulchnioną warstwą gleby. Uprawę przedsiewną należałoby wykonać przy minimalnej liczbie przejazdów po polu - najlepiej raz. Do takiej uprawy można wykorzystać pługi z wałami zagęszczająco-kruszącymi powodujące dobre wyrównanie powierzchni uprawianego pola i równomierne doprawienie go na wymaganą głębokość. Należy pamiętać, że rezygnacja z takich sekcji, przede wszystkim na glebach ciężkich, wymagać będzie od rolnika dodatkowych zabiegów. Mogą one powodować wtórne zagęszczenie gleby, rozpylanie jej wierzchniej warstwy i podniesienie kosztów produkcji. Doprawianie roli jest szczególnie ważne, gdy planujemy wykonać siew punktowy lub rozrzedzony w rzędzie.
Do precyzyjnej doprawy gleby mogą posłużyć specjalne bierne bądź aktywne agregaty przedsiewne. Aby zapewnić precyzyjną pracę sekcji roboczych stosuje się sprężyste zęby wibrujące lub gęsiostópki dla lepszej stabilizacji głębokości i wydajniejszej pracy. Na lżejszych glebach wskazane jest stosowanie biernych agregatów pożniwnych, powodujących wyciąganie warstwy gleby, w której znajdują się nasiona chwastów. Natomiast na glebach średnich i ciężkich, tam gdzie ziemia jest przesuszona, koniecznie należy stosować agregaty aktywne (brony wahadłowe czy wirnikowe). Do uzyskania pełnych i wyrównanych plonów rzepaku potrzebna jest odpowiednia granulacja wierzchniej warstwy gleby. Rolnik musi wiedzieć, że aby to osiągnąć, powinien na swoim polu zastosować odpowiedni zestaw wałów kruszących. I tak na glebach lżejszych i średnich wskazane jest stosowanie wałów strunowych lub rurowych, a na ciężkich - wałów zębowych lub typu Crosskill. Alternatywą może być stosowanie wałów oponowych, gdzie intensywność pracy zależy od bieżnika. Jak pokazują badania naukowe, rzepak jest tolerancyjny na uproszczenia w uprawie roli. Jednak jest on bardzo wrażliwy na spulchnianie gleby, co powoduje obniżanie plonów.
W obecnej chwili, kiedy źródła energii i koszty produkcji poszybowały w górę, rolnicy poszukują prostszych i tańszych rozwiązań w uprawie rzepaku ozimego. Jednym z problemów jest możliwie szybkie wejście z rzepakiem po przedplonach późno wschodzących z pola np. pszenicy ozimej.
Z tego względu zabiegiem krytycznym jest orka, gdzie próba zastąpienia jej wydajniejszymi narzędziami lub jej zaniechanie daje gorsze wyniki produkcyjne. Rozwiązaniem może być monokultura, jednak niesie ona za sobą wiele niekorzystnych czynników w ochronie środowiska oraz ponoszenie przez producenta zwiększonych kosztów i nakładów na walkę z chorobami i szkodnikami występującymi w rzepaku. Może należałoby szukać ewentualnych możliwości w technologii siewu w mulcz ścierniskowy?
W uprawie tą technologią stosuje się ciężkie brony talerzowe i rotogrubery z sekcjami wałów. Stosując tę metodę trzeba pamiętać, że do wykonania siewu w mulcz używać trzeba siewników z ciężkimi redlicami tarczowymi (możliwość regulacji nacisku), bo pozostająca na polu słoma wręcz uniemożliwia stosowanie tradycyjnych maszyn rolniczych. Pojawienie się na rynku nowej generacji kultywatorów (wielobelkowych) napawa optymizmem, gdyż można agregatować je z siewnikiem, co pozwala na wykonanie uprawy i siewu w jednym przejeździe.
Opracował: mgr.inż Artur Sitek