Rolnicy z pewnością zapamiętają specyficzną zimę 2017/18. Niestety w kolejnych miesiącach mogą odczuwać jej negatywne skutki. Ze względu na warunki atmosferyczne – utrzymujące się długotrwale dodatnie temperatury, a następnie ostre mrozy – w rejonach bez okrywy śnieżnej uprawy ozime były narażone na czynniki stresowe, co znacząco odbiło się na ich kondycji. Aby poprawić stan plantacji, a w krytycznych przypadkach uratować je przed likwidacją, warto przeprowadzić zabiegi interwencyjno-regeneracyjne.
Chociaż w rolnictwie zwykło się mówić, że każdy rok jest specyficzny, sezon zimowy 2017/18 na długo zostanie w pamięci rolników. Wszystko zaczęło się od bardzo mokrej jesieni – w wielu regionach Polski duża wilgotność utrzymywała się w zasadzie przez trzy miesiące, od września do listopada. Sprawiło to, że plantatorzy zasiali znacznie mniej zbóż ozimych i rzepaku, a prowadzenie dalszych prac polowych było utrudnione. Grudzień i styczeń miały z kolei niewiele wspólnego z prawdziwą zimą. Przez panujące dodatnie temperatury, miejscami powyżej +10 stopni Celsjusza, rośliny nie były w stanie przejść w stan spoczynku zimowego.
Dopiero w połowie lutego nastąpiło ochłodzenie, niestety drastyczne. W rejonach bez okrywy śnieżnej efektem kilkudniowej fali mrozów były bardzo duże uszkodzenia upraw ozimych, jakie zaobserwowano m.in. w Wielkopolsce, na Kujawach, w woj. dolnośląskim, części pomorskiego, zachodniopomorskiego i warmińsko-mazurskiego. Po okresowym ociepleniu temperatury w połowie marca ponownie spadły, chociaż już nie tak bardzo jak miesiąc wcześniej. Wszystko to spowodowało, że kondycja roślin pogorszyła się, a w regionach, gdzie mrozy były wyjątkowo silne, część plantacji jest realnie zagrożona likwidacją. Co prawda rośliny uruchamiają własne mechanizmy obronne i regeneracyjne, ale w dużej mierze będą wymagały wsparcia. – Po tym okresie ciepła pszenice w większości przypadków dochodzą do siebie, natomiast na rzepakach widać efekt mierzwy: dużo suchych liści, obumarłych części rośliny, niewiele zielonego. Tutaj jest większe ryzyko, że rzepaki mogą być uszkodzone. Widać, że one się jeszcze nie pozbierały po zimie, dlatego bardzo istotne jest danie im wspomagania – tak podsumowuje stan plantacji w połowie marca Tomasz Kubicki, Regionalny Kierownik Sprzedaży w firmie Amagro.
Co mogą w tej sytuacji zrobić rolnicy? Czy są sposoby, aby poprawić kondycję ozimin i nie zaprzepaścić plonów, które w tym roku i tak mogą być niższe? Ratunkiem dla osłabionych upraw będą zabiegi interwencyjne i regenerujące plantacje. Środkiem, który doskonale sprawdzi się do tego celu, jest biostymulator MEGAFOL firmy Amagro. To unikalny produkt na bazie wyselekcjonowanych substancji roślinnych, który ma działanie przeciwstresowe, regenerujące i aktywujące wzrost, a także poprawiające jakość plonu. MEGAFOL został opracowany przy użyciu innowacyjnej technologii Geapower, wykorzystującej zaawansowane badania naukowe, dzięki czemu w naturalny sposób wspomaga potencjał roślin.
Warunki pogodowe, jakie panowały w ostatnich miesiącach, stanowiły ogromny stres dla zbóż ozimych i rzepaku. Stan ozimin wczesną wiosną warunkuje ich dalszy wzrost – dlatego warto dołożyć starań, aby na tym etapie poprawić kondycję upraw. Biostymulator MEGAFOL redukuje skutki czynników stresowych, takich jak bardzo niskie temperatury, dzięki czemu przyspiesza regenerację roślin narażonych na stres i poprawia ich żywotność. Po zastosowaniu MEGAFOLU ich produktywność jest znacznie wyższa niż w przypadku upraw, które nie były wspomagane biostymulacją. Specjalnie dobrane aminokwasy pochodzenia roślinnego zapewniają optymalną ochronę i odtworzenie najważniejszych funkcji metabolicznych. Po zastosowaniu biostymulatora MEGAFOL zwiększa się kilkadziesiąt razy zdolność do regeneracji oraz aktywność fotosyntetyczna roślin, dzięki czemu zyskują one większą ilość energii niezbędnej do rozwoju. Naturalne hormony pochodzące z ekstraktów roślinnych są dodatkowym bodźcem pobudzającym wzrost.
Wczesnowiosenny zabieg z zastosowaniem preparatu MEGAFOL należy wykonać jak najszybciej, gdy tylko pozwolą na to warunki pogodowe. Powinno się poprzedzić go tzw. testem przezimowania roślin, aby ocenić ich kondycję. Kiedy mrozy ustąpią, wykopuje się kilka lub kilkanaście roślin, umieszcza je w doniczce i pozostawia w ciepłym pomieszczeniu, np. w domu, a następnie obserwuje, czy przyspieszą wegetację, czy też obumrą. – Jeżeli rośliny nie przetrwają, to trzeba przeanalizować, czy jeszcze jest sens ratować plantację. Natomiast jeśli nastąpi jakikolwiek dalszy wzrost, znaczy, że plantacja jest do uratowania i warto w nią zainwestować – radzi Tomasz Kubicki.
Zaleca się, aby pierwszy zabieg interwencyjno-regenerujący z zastosowaniem biostymulatora MEGAFOL przeprowadzić, kiedy temperatura w ciągu dnia wyniesie minimum +8 stopni Celsjusza. Pozwoli to na odtworzenie najważniejszych funkcji metabolicznych u osłabionych dużymi mrozami roślin. Dawka preparatu zależy od stanu plantacji i stosowanej kombinacji z innymi środkami. Jeżeli uprawy rokują dobrze i mają potencjał do regeneracji, zalecane jest użycie 2 l/ha. W przypadku, gdy wystąpiły bardzo silne uszkodzenia, dawka wynosi 3 l/ha. Ewentualne powtórzenie zabiegu będzie zależało od indywidualnie ocenianego stanu ozimin. Jeśli zajdzie taka potrzeba, przeprowadza się go po 2-3 tygodniach, np. łącznie z dokarmianiem dolistnym.
– Cel to pobudzić roślinę do regeneracji i intensywnego wzrostu. Efekt będzie można obserwować po kilku dniach i będzie się potęgował ze wzrostem temperatury – mówi przedstawiciel firmy Amagro. – Będzie szybciej widoczny w rzepaku niż w zbożach. A na zbożu będzie w pewnym stopniu zależny od tego, jak roślina była rozrośnięta przed okresem zimowym. Pszenice wcześniej siane już w okresie jesiennym były większe, mocniej rozkrzewione. MEGAFOL pobudzi mniejsze rośliny do wzrostu, a jednocześnie do intensywnego rozkrzewienia. Natomiast uprawy rzepaku pobudzi do wytworzenia nowych liści i intensywnego wzrostu wiosennego.
Planując wiosenne zabiegi, warto pamiętać o innych dobroczynnych właściwościach preparatu – jedną z nich jest aktywność transportowa. MEGAFOL poprawia i przyspiesza pobieranie substancji odżywczych, również tych zawartych w nawozach. Produkt może być stosowany łącznie z fungicydami, herbicydami, insektycydami i nawozami – wspomaga wówczas ich skuteczność i szybkość działania. W przypadku aplikowania razem z herbicydem MEGAFOL ogranicza ryzyko wystąpienia fitotoksyczności, która byłaby dla roślin osłabionych przez niekorzystne warunki pogodowe kolejnym silnym stresem.
Więcej informacji na stronie: www.amagro.pl