Łącznie o ponad 2700 metrów kwadratowych powierzchni magazynowych i produkcyjnych powiększył się zakład firmy Koja ze Stawisk. To podlaskie przedsiębiorstwo jest jednym z największych, a zarazem najważniejszych polskich producentów kabin do ciągników i maszyn rolniczych.
Inwestycja związana z rozbudową firmy zakończyła się formalnie wraz z końcem ubiegłego roku. W ramach zrealizowanych prac, przedsiębiorstwo wybudowało dwie hale - jedną o powierzchni niemal dwóch tysięcy metrów kwadratowych oraz nieco mniejszą, liczącą ok. 700 mkw. Obecnie wciąż trwa przygotowanie budynków do przeniesienia i uruchomienia w nich produkcji.
- Do jednej z nowowybudowanych hal przeniesiemy cały nasz wydział spawalniczy, gdzie zostaną przy okazji zainstalowane nowe urządzenia wspomagające pracę. Dzięki temu firma będziemy wstanie produkować jeszcze wydajniej i sprawniej. Konsekwencją przeniesienia części prac pod dach nowego obiektu będzie też poprawa logistyki. Większa przestrzeń i nowoczesny sprzęt oznaczają zarazem jeszcze lepszą produktywność – zaznacza Andrzej Konopka, przedstawiciel rodzinnej firmy Koja zatrudniającej dziś niemal 170 osób.
W drugim obiekcie znajdzie się z kolei miejsce dla dynamicznie rozwijającego się wydziału zajmującego się przygotowywaniem elementów wykonywanych z tworzyw sztucznych. Co ważne hala oznacza nie tylko więcej przestrzeni, ale przede wszystkim poprawę warunków pracy, dzięki montażowi nowoczesnego systemu wentylacyjnego, który zdaniem przedstawiciela firmy będzie przede wszystkim cechował się większą wydajnością i sprawnością.
Według Andrzej Konopki, bezpośrednim efektem zrealizowanej inwestycji będzie wzrost możliwości operacyjnych firmy. - Będziemy mogli produkować jeszcze więcej, szybciej i bezpieczniej – dodaje. Jak przewiduje, produkcja ma szansę zwiększyć się w zasadzie nawet o 100 procent w skali roku.
Kiedy w 1992 roku powstała Koja, pracowało w niej zaledwie 15 osób. Dziś przedsiębiorstwo ze Stawisk na Podlasiu, które wyspecjalizowało się w produkcji kabin do ciągników rolniczych ale również maszyn używanych w firmach komunalnych i gospodarstwach rolnych, zatrudnia przeszło 170 pracowników. Wraz z rozwojem zakładu, zapotrzebowanie firmy na nowych pracowników systematycznie rośnie.
- Wzrost możliwości produkcyjnych w naturalny sposób skutkuje koniecznym rozwojem zatrudnienia. Wiele w tym względzie, co jasne, zależy od nowych kontraktów i sytuacji rynkowej, ale faktycznie w ten sposób chcemy sobie stworzyć możliwość powiększenia naszego zespołu. Ten rok upłynie nam zatem na przygotowaniu kolejnych stanowisk- mówi Andrzej Konopka.
Ile więc osób może liczyć na zatrudnienie? - Robimy to robić sukcesywnie wraz ze wzrostem produkcji. Myślę, że docelowo, w samej spawalni pracę znajdzie nawet dwadzieścia kolejnych osób, a może i więcej – przewiduje.