Autorem artykułu jest Piotr Budnik
To pytanie nasuwa się wielu osobą podczas planowania i urządzania swojego własnego ogrodu. Już w niewielu miejscach możemy obserwować kwitnące łąki pełne kwiatów. Zastępowane są przez sztuczne i nie naturalne zbiorowiska traw.
Takie zjawisko możemy obserwować często w pobliżu nowo budowanych budynków gdzie koło domów zieleni się monotonny trawnik. Często jest koszony by trawa nie rosła zbyt wysoko. Zapobiega to naturalnej sukcesji i wyrastaniu innych roślin zielnych. Które nie maja szansy na pełen rozwój i niestety zamierają.
Taki trawnik jest mało odporny na braki wody ponieważ trawa często przycinana nie wytwarza silnego sytemu korzeniowego. Dlatego konieczne jest częste podlewanie takiego trawnika. I by pięknie się zielenił musimy go nawozić specjalnymi sztucznymi nawozami które sporo kosztują. A skoszoną trawę usuwamy z trawnika i rzadko kiedy jest wykorzystywana do produkcji kompostu, czy jako pasza.
W ten sposób tracimy nasze pieniądze i czas na niepotrzebną prace. Odpowiednie firmy zarabiają promując ten sposób zagospodarowania terenu wokół domu. Czy tak powinno być? Możemy pozwolić trawie by rosła bez ograniczeń. A kosić możemy dwa razy w roku jak jest taka potrzeba. W ten sposób system korzeniowy traw będzie mógł się rozwinąć na tyle by sięgnąć głębszych rezerw wody. I nasz trawnik przetrwa dłuższe niedostatki opadu deszczu. Nawet silne opady deszczu nie będą wstanie zniszczyć struktury gleby i erozja wodna gleby nie będzie możliwa. Nie będziemy musieli go podlewać już tak często. Po pewnym czasie będziemy również mogli obserwować jak nasz kolorowy trawnik żyje. Coraz więcej kwiatów będzie zdobić trawnik o każdej porze roku. Kwitnące kwiaty będą przyciągać masę owadów i motyli. I już wtedy nie będziemy go nazywać trawnikiem tylko kwietną zieloną łąka.
Pozwólmy rosnąć takim roślinom jak : pokrzywa, mniszek lekarski, lawenda, dziurawiec, babka, szczaw, chabry dla większości z nas są to rośliny dzikie które spotykać możemy na polach i łąkach, które uparcie tępimy jako szkodniki na wypielęgnowanym trawniku i w ogrodzie lub unikamy bojąc się poparzeń i nieestetycznych bąbli na skórze.
Wiele z tych dziko rosnących roślin ma właściwości lecznicze. I również one mogą rosnąć w naszym ogrodzie. Niewielu z nas wie, że większość z nich doskonale nadaje się do przygotowanie potraw w kuchni, nie tylko jako przyprawa, ale jako składnik zup, sałatek i sosów. Rośliny dziko rosnące to doskonałe źródło wielu naturalnych substancji bardzo ważnych dla ludzkiego organizmu, przede wszystkim witamin i soli mineralnych. Zioła i rośliny polne zawierają duże ilości witaminy C, witamin z grupy B, kwasu foliowego, biotyny, rutyny, jak również witaminy rozpuszczalne w tłuszczach A i E oraz K. Poza witaminami w roślinach dziko rosnących można znaleźć cynk, miedź, potas, sód, żelazo, mangan, magnez, wapń i fosfor, alkaloidy, glikozydy, saponiny, garbniki, kwasy organiczne takie jak salicylowy, szczawiowy i octowy, olejki eteryczne, fitoncydy zwane naturalnymi antybiotykami i enzymy. Wiele z tych składników ma liczne dobroczynne oddziaływanie na nasz organizm, głównie bakteriobójcze, antywirusowe i przeciwzapalne (dziki chrzan i cebula, czosnek niedźwiedzi, lawenda, pokrzywa, szałwia, hyzop, tymianek, macierzanka liście malin i jeżyn, owoce bzu czarnego, dereń i borówki), działają lekko wykrztuśnie (mięta, tymianek, macierzanka), moczopędnie (kora berberysu i jałowiec) lub zapobiegają powstawaniu gazów w przewodzie pokarmowym (kminek, mięta i tymianek). Z wielu tych roślin możemy przygotować orzeźwiająca herbatę. Jeśli nie lubimy używać naparów, nalewek i syropów możemy spróbować zebrać świeże liście, kwiaty czy owoce i zrobić z nich sałatkę, zupę lub doskonały deser.
Często wiele z nich rośnie w przydrożnych rowach skąd mogą dostać się do naszego ogrodu. Jeśli im tylko na to pozwolimy. Dlatego miejsca takie jak nieużytki , przydrożne rowy, ugory, nie powinny być wypalane jak to ma miejsce szczególnie na wiosnę w wielu miejscach w kraju. W ten sposób niszczone sa siedliska wielu roślin i zwierząt. Nie wzbogaca się też w ten sposób ziemi w materie organiczna a po pożarze wiatr unosi cząsteczki popiołu i ziemi zubożając glebę. Ziemia pozbawiona szaty roślinnej jest również narażona na silna erozje wodna i podczas intensywnych wiosennych deszczy zanim roślinność odrośnie ulega rozmyciu. Dlatego tak ważne jest by szata roślina była obecna przez cały czas. A gdy chcemy ograniczyć jej wzrost np. w pobliżu nowo posadzonych drzewek możemy zastosować koszenie lub zastosować ściółkowanie. Te zabiegi nie sa trudne a ni pracochłonne oraz pozwolą zaoszczędzić nam czas oraz pieniądze. A my będziemy mogli cieszyć się widokiem pięknie kwitnącej łąki.
Piotr Budnik
---
Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl