Przystosowanie kilkunastoletniego kombajnu zbożowego do zbioru kukurydzy wymaga dokonania daleko idących zmian. Obecnie większość fi rm proponuje już fabryczne zestawy do takiego zbioru.
W Polsce rośnie zainteresowanie uprawą kukurydzy. Z 1 ha plantacji można zebrać 7 - 10 ton suchego ziarna, a koszt wyprodukowania jednej jednostki energetycznej jest mniejszy niż w innych zbożach. Proces uprawy został dobrze wdrożony i obecnie rolnik udoskonala poszczególne etapy, korzystając z najnowszych osiągnięć z zakresu hodowli i zabiegów agrotechnicznych. W naszych warunkach klimatycznych jednym z najtrudniejszych zadań jest prawidłowy zbiór. Kukurydzę należy młócić w pełnej dojrzałości ziarna. Jest to tzw. stadium czarnej plamki – u nasady ziarniaka przy zarodku powstaje niewielkie sczernienie. Termin uzależniony jest od odmiany oraz warunków pogodowych i przypada we wrześniu – październiku. Według specjalistów wskazane jest, by po osiągnięciu dojrzałości omłotowej odczekać jeszcze ok. 10-15 dni, aby zebrać bardziej suche i lepiej wypełnione ziarno. Omłotu można dokonać, kiedy zawartość wody w ziarnie obniży się przynajmniej do 38%. W stadium czarnej plamki może to być 38%, ale w roku ciepłym i suchym również 30%. Jesienna pogoda nie sprzyja wysychaniu i dlatego bardzo ważne jest zapewnienie odpowiedniego przebiegu procesu technologicznego zbioru – doboru kombajnu, środków transportowych, bezpiecznej konserwacji lub sprzedaży ziarna.
Do zbioru stosuje się odpowiednio przystosowane kombajny zbożowe. W latach siedemdziesiątych i osiemdziesiątych ubiegłego stulecia na polach ówczesnych Państwowych Gospodarstw Rolnych i Rolniczych Spółdzielni Produkcyjnych pracowały sprowadzane z Francji specjalistyczne kombajny Riverre Casalis. W naszych kombajnach Bizon istniała możliwość ich adaptacji do zbioru kukurydzy. Jednak nie dorównywały one parametrami technicznymi i jakością produkowanemu tylko do kukurydzy Casalisowi. Ostatecznie zwyciężyła koncepcja kombajnu uniwersalnego, pozwalającego na zbiór zbóż i innych roślin po zastosowaniu (zalecanego przez producenta) odpowiedniego oprzyrządowania. Jest to prawidłowy kierunek pozwalający użytkownikowi na obniżenie kosztów utrzymania, a w efekcie końcowym eksploatacji, poprzez znaczący wzrost rocznego wykorzystania maszyny. Przystosowanie kombajnu zbożowego do zbioru kukurydzy polega na: wymianie zespołu żniwnego (hederu) na adapter rzędowy do obrywania kolb, zwiększeniu prześwitu przenośnika pochyłego od dna obudowy, zabudowaniu chwytacza kamieni, osłonięciu bębna młócącego przysłonami blaszanymi, wymianie klepiska zbożowego na klepisko o wzmocnionej konstrukcji i ze zwiększonymi otworami przelotowymi, wzmocnieniu dwóch pierwszych kaskad wytrząsaczy, instalacji dodatkowego poprzecznego fartucha gumowego i wzdłużnych grzebieni rozluźniających nad wytrząsaczami, wymianie sit żaluzjowych na górne kieszonkowe i dolne otworowe. Potrzeba dokonania tak daleko idących zmian odnosi się do Bizona i kilkunastoletnich kombajnów używanych. Obecnie większość firm proponuje fabryczny zestaw do zbioru kukurydzy. Jednak znajomość opisywanych zagadnień pozwoli na racjonalny wybór firmy i typu kombajnu wraz z oprzyrządowaniem.
Najwyższe i konieczne koszty związane są z zakupem przystawki. Jej zadaniem jest oberwanie kolb i podanie do przenośnika pochyłego. Współczesne przystawki posiadają rozdrabniacze, które pozostawiają na polu tak dobrze pocięte łodygi, że można je łatwo przyorać. Ponadto producenci proponują wyposażenie dodatkowe. Do ciekawszych propozycji należy czujnik automatycznego kopiowania terenu i utrzymywania stałej wysokości koszenia. Najlepszym rozwiązaniem jest stosowanie urządzeń fabrycznych. Jednak zdarza się, że niektóre modele kombajnów nie posiadają własnych adapterów. Firma Gringhoff i Olimac oferuje przystawki uniwersalne, przystosowane do mocowania w każdym modelu kombajnu. Jest to przedsięwzięcie dość ryzykowne i w takim przypadku najkorzystniejszym jest zakup wraz z usługą montażową. Zwiększenie prześwitu przenośnika pochyłego od dna obudowy (dla umożliwienia swobodnego przesuwu kolb w jego kanale) rozwiązuje się poprzez czynności regulacyjne lub montaż specjalnych klocków pomiędzy łańcuchami a obudową.
Ważnym jest również zabudowanie (progiem wykonanym z metalowego płaskownika) chwytacza kamieni, aby przesuwany materiał po dnie przenośnika nie wpadał do niego i nie zapychał wlotu do bębna młócącego. Kolejne zmiany związane są z odpowiednim przygotowaniem zespołu młócącego – bębna i klepiska. W kombajnach stosuje się różne rozwiązania techniczne. Do powszechnie stosowanych zespołów młócących należą: poprzeczne (jedno i dwubębnowe) i wzdłużne (jedno i dwubębnowe). Jak wspominałem, zbiór można wykonywać już przy wilgotności poniżej 38% (w zależności od warunków pogodowych), a najlepiej byłoby go wykonać przy parametrach poniżej 30%. Nawet w najkorzystniejszych warunkach zbierany materiał posiada stosunkowo dużą wilgotność. Oddzielanie ziaren od kolb jest znacznie trudniejsze od omłotu zbóż i stwarza niebezpieczeństwo uszkadzania urządzeń. Powyższe czynniki stawiają trudne wymagania nad optymalnymi rozwiązaniami technicznymi zespołów omłotowych. Najkorzystniejsze warunki stwarzają zespoły wzdłużne, gdzie wydłuża się droga robocza przemieszczania materiału, co sprzyja dokładnemu wymłócaniu. Ponadto sama technika omłotu polega głównie na wycieraniu się kłosów, kolb (a nie przez uderzenia), co zdecydowanie zmniejsza uszkodzenia mechaniczne ziarna. Przy poprzecznych zespołach młócących korzystniejszym rozwiązaniem jest konstrukcja dwubębnowa, gdzie uzyskujemy efekt wydłużonej drogi roboczej oraz (sumarycznie) łagodniejszych parametrów pracy wpływających pozytywnie na jakość zbioru.
Otwarte konstrukcje bębna młócącego należy zabudować specjalnymi osłonami blaszanymi. Zabezpiecza to przed dostawaniem się do środka kolb i cząstek łodyg, które powodowałyby powstawanie drgań bębna. Po zamontowaniu osłon bęben powinno się statycznie i dynamicznie wyważyć. W nowych kombajnach na życzenie klienta większość firm instaluje tzw. bębny pełne, które będą służyć do zbioru zbóż i kukurydzy bez konieczności wyjmowania i dokładania jakichkolwiek elementów. Podobnie jest z klepiskiem, gdzie stosowane są już fabryczne wzmocnienia, a przelotowe otwory spełniają wymagania dla zbioru różnych roślin. Natomiast klasyczne klepisko zbożowe należy wymienić, aby zapewnić odpowiednią przelotowość i wytrzymałość.
Dalsze czynności polegające na wzmocnieniu dwóch pierwszych kaskad wytrząsaczy, instalacji dodatkowego poprzecznego fartucha gumowego i wzdłużnych grzebieni rozluźniających nad wytrząsaczami, wymianie sit żaluzjowych na górne kieszonkowe i dolne otworowe - są wykonywane lub przygotowane do montażu przez producenta. Po przygotowaniu kombajnu do zbioru kukurydzy należy, zgodnie z zaleceniami fabrycznym, ustawić wstępne parametry robocze, a w czasie pracy przeprowadzić niezbędne korekty. W kombajnach wyposażonych w komputer pokładowy wystarczy, że operator wybierze opcję „nastaw do zbioru ziarna kukurydzy”.
Na ostatnich targach „AGRO SHOW Bednary 2013” odwiedziłem stoiska wystawowe (New Holland, John Deere, Korbanek i CASE IH), żeby zapoznać się z ofertą kombajnów do zbioru kukurydzy. Liderem na naszym rynku jest firma CASE IH z kombajnem AXIAL-FLOW 230 wyposażonym w wzdłużny jednobębnowy (rotor) zespół młócący. Zespół charakteryzuje się dokładnym, a zarazem łagodnym omłotem. Wykorzystano zasadę wymłacania „kłos o kłos”, która zwiększa efektywność separacji i nie prowadzi do uszkodzeń mechanicznych ziarna. Konstrukcja zapewnia łatwy (po obu stronach) dostęp do obudowy rotora i wymiany klepiska oraz rusztów separujących do zbioru różnych upraw.
O właściwej promocji firmy najlepiej świadczy seria organizowanych na terenie kraju pokazów zbiorów kukurydzy. Redakcja „Wieści Rolniczych” została zaproszona na jeden z nich i w następnym numerze przekaże relację. Ciekawą ofertę przedstawia również firma New Holland – producent kombajnów z wzdłużnym dwubębnowym (z 30-letnią tradycją) i poprzecznym dwubębnowym systemem omłotowym. Do wszystkich wersji przygotowane są hedery do zbioru kukurydzy wraz z niezbędnym wyposażeniem.
Rozczarowało mnie stoisko firmy John Deere, gdzie prezenterzy nie potrafili udzielić żadnych sensownych informacji, odsyłając tylko na stronę internetową. Z kolei na stoisku „Korbanek” z Tarnowa Podgórnego uzyskałem od przedstawiciela firmy Marka Kałędkiewicza bardzo wyczerpujące i profesjonalne informacje. Firma prowadzi sprzedaż i serwis dla kombajnów Fendt i Massey Ferguson. Kombajny Fendt w zależności od serii wyposażone są w różne systemy omłotowe: poprzeczne dwubębnowe, wzdłużne jednorotorowe i hybrydowe. Wszystkie z wymienionych wersji posiadają oprzyrządowanie do zbioru kukurydzy. Jednak rozwiązanie hybrydowe (3 bębny porzeczne i dwa rotory wzdłużne) pozwala na najlepszą jakość zbioru przy zachowaniu dużej wydajności.
W podobne rozwiązania młócące (poprzeczne dwubębnowe, wzdłużne jednorotorowe i hybrydowe) wyposażone są kombajny Massey Ferguson. - Przy zakupie nowego kombajnu najkorzystniej, po wyborze modelu, serii, jest zamówić go z pełnym wyposażeniem do zbioru kukurydzy - wyjaśniał pan Marek. - Ponieważ mamy zapewniony prawidłowy dobór oraz są zdecydowanie korzystniejsze warunki negocjacji ceny - dodał. Firma oferuje pełen serwis do sprzedawanych produktów, jak również montaż dodatkowego wyposażenia. Przedstawiciel zapewniał, że można zamówić również pełne przygotowanie kombajnu do zbioru kukurydzy u klienta, a jego czas nie powinien przekroczyć jednego dnia. Zakup opisywanego sprzętu stanowi poważną inwestycję i powstające wątpliwości są zjawiskiem naturalnym. Przy tego typu przedsięwzięciach najlepiej korzystać z dealera sprawdzonego, zapewniającego profesjonalne doradztwo, zakup części i usługi serwisowe.
Zenon Owieśny,
Stowarzyszenie Absolwentów i Sympatyków Szkoły Rolniczej w Marszewie