Nieuchronnie zbliża się czas żniw, które wieńczą wielomiesięczne wysiłki plantatorów. Zbiór w optymalnych warunkach pozwala na uzyskanie dobrej jakości surowca, za który można wynegocjować atrakcyjną cenę.
Niestety pogoda w trakcie żniw jest nieprzewidywalna, a doświadczenia z ubiegłych lat potwierdzają, że polskie lato potrafi być kapryśne i obfituje w deszcze. Taka aura w wielu przypadkach uniemożliwia zbiór dobrej jakości plonu. Wysoka wilgotność niekorzystnie wpływa na parametry jakościowe nasion i ziarna, przede wszystkim powoduje porastanie nasion w łuszczynach i ziarniaków w kłosie.
Rzepak charakteryzuje się długim okresem dojrzewania. Bardzo często mamy do czynienia z sytuacją, gdy plantacja w czasie zbioru jest nierównomiernie rozwinięta, a łuszczyny rzepaku wykazują różny stopień dojrzałości. Niesie to za sobą niebezpieczeństwo zbyt dużej wilgotności zebranych nasion, jak też i strat spowodowanych osypywaniem się nasion z już dojrzałych łuszczyn. W celu zagwarantowania równomiernej dojrzałości nasion i przygotowania plantacji do zbioru zaleca się zastosowanie desykacji. Zabieg ten nie tylko wspomaga naturalne dojrzewanie rzepaku, ale także ogranicza straty wynikające z osypywania się nasion. Ponadto zapewnia plantatorowi większe możliwości wyboru terminu zbioru. Desykacja gwarantuje także wyższą wydajność omłotową, a surowiec po omłocie cechuje się większym wyrównaniem, niższym poziomem wilgotności. Zastosowanie preparatów desykujących ułatwia dosychanie łodyg i pędów, które usytuowane są bliżej gleby, redukuje zachwaszczenie, także i zachwaszczenie wtórne (znaczne ograniczenie ilości samosiewów rzepaku). Zabieg wykonany przy wysokiej wilgotności powietrza ogranicza straty spowodowane przez przejazdy ciągnika – łuszczyny rzepaku pozostają sprężyste i nie pękają. Desykację należy przeprowadzić bezwzględnie w przypadku silnego zachwaszczenia plantacji i w sytuacji, gdy rośliny ponownie wypuszczają pędy.
Desykację powinno się przeprowadzić, gdy większość łuszczyn jest żółta, a ponad 60% nasion jest brązowych (dotyczy łuszczyn/nasion z środkowej części głównego pędu). Do przeprowadzenia zabiegu wybiera się przede wszystkim preparaty zawierające glifosat. Warto rozważyć wybór tych, które w swoim składzie zawierają dodatkowe wspomagacze – zwiększają efektywność zabiegu, na przykład Roundup Flex 480. Ten preparat zapewnia „miękki efekt” desykacji, który zmniejsza prawdopodobieństwo pękania łuszczyn. Zabieg należy przeprowadzić rano lub wieczorem przy zastosowaniu dysz 0,2 (oprysk średniokroplisty) i ciśnieniu 2-2,5 bara. Dysze z większym wydatkiem można zastosować w ścieżkach przejazdowych. W przypadku tradycyjnych opryskiwaczy zastosowany fartuch ochronny poprawia płynność przejazdu. Zbiór przeprowadzamy co najmniej siedem dni po wykonaniu oprysku. Należy zwrócić uwagę na to, by wilgotność łuszczyn nie była zbyt wysoka i nasiona dobrze się wymłacały.
Także i w uprawie zbóż desykacja jest podstawowym zabiegiem ułatwiającym zbiór. Desykacja w zbożach zalecana jest w przypadku nierównomiernego dojrzewania plantacji, a także silnego zachwaszczenia, zwłaszcza z dużym udziałem chwastów wieloletnich – głównie perzu właściwego. W momencie przeprowadzania zabiegu chwasty powinny być zielone i znajdować się w fazie intensywnego rozwoju. Tak, jak w przypadku upraw rzepaku do przeprowadzenia tego zabiegu stosuje się preparaty na bazie glifosatu. Szczególnie polecanym jest Roundup Flex 480, który charakteryzuje się szybkim pobieraniem przez roślinę i wręcz ekspresowym przemieszczaniem do korzeni. Zabieg należy wykonać w fazie dojrzałości woskowej ziarna, gdy osiągnie ono wilgotność 20-30%, minimum siedem dni przed planowanym terminem zbioru. Pozwala to zmniejszyć wilgotność ziaren o ok. 2 do 3%. Tak przygotowana plantacja szybciej dosycha po deszczu czy porannej rosie, a żniwa są znacznie łatwiejsze i bez przestojów.
„Roundupowanie” umożliwia bardziej efektywne planowanie żniw, ich przyśpieszenie, polepszenie parametrów zbieranego ziarna. Pozwala zredukować nakłady i zwiększyć zyski. Desykacja gwarantuje płynny zbiór i brak przestojów podczas żniw.
Anna Rogowska
Agencja Prasowa Jatrejon