Sygnały płynące z rynku bardzo niepokoją dzisiaj rolników i całą branżę spożywczą. Te sygnały dotyczą przede wszystkim: galopujących cen energii i gazu oraz przewidywanych problemów z ich dostępnością w sezonie grzewczym. To jest taka pierwsza kostka w dominie, która przewrócona powoduje, że cały układ gospodarczy ulega zawaleniu.
W ostatnim tygodniu (22.08. – 26.08.) do wiadomości publicznej trafiła informacja o wstrzymaniu przez dwie czołowe firmy – Grupę Azoty oraz Anwil produkcji nawozów. Głównym powodem takiego działania jest bezprecedensowy oraz rekordowy wzrost cen gazu ziemnego w Europie. Wszyscy rolnicy zgodnie twierdzą, że wzrost cen nawozów przełoży się na wzrost cen żywności. Należy pamiętać, że produkcja bez nawozów to 3 – 4 krotnie niższe plony, niż w przypadku produkcji konwencjonalnej. Niestety od wielu miesięcy obserwujemy pogłębiający się kryzys na rynku nawozów mineralnych. Z naszych analiz wynika, iż skokowy wzrost cen nawozów mineralnych zauważalny jest od stycznia 2021r. Wówczas za tonę saletry amonowej należało zapłacić 1 077,17 zł, a obecnie ceny w punktach sprzedażowych sięgają 4 990 zł/t (wzrost o 363%!). Ogromny wzrost cen można zauważyć także, w przypadku ceny mocznika – obecnie rolnicy muszą płacić 5 700 z/t, podczas gdy rok temu w analogicznym okresie cena kształtowała się na średnim poziomie 2 055zł/t (wzrost 177,37% w ujęciu rdr). Podwyżki cen dotyczą także nawozów wieloskładnikowych. Obecnie za polifoskę musimy zapłacić blisko 4 900zł/t, podczas gdy w ubiegłym roku w sierpniu średnia cena wynosiła 2169,58 zł/t (wzrost o 125,85%).
Wielkopolska Izba Rolnicza wielokrotnie interweniowała w związku z pogłębiającym się kryzysem na rynku nawozów – podobnie było także w tym przypadku. Samorząd rolniczy jako ustawowy reprezentant rolników wystosował pismo do Wicepremiera, Ministra Rolnictwa i Rozwoju Wsi – Henryka Kowalczyka o podjęcie pilnych działań, których celem jest zapewnienie bezpieczeństwa żywnościowego kraju. WIR apeluje do wszystkich gremiów decyzyjnych o podjęcie działań adekwatnych do powagi obecnej sytuacji. Uważamy, że rząd powinien przedstawić plan zabezpieczenia produkcji rolnej, przetwórstwa rolno-spożywczego oraz produkcji nawozów w zakresie dostępu do gazu i energii i potraktować ten sektor priorytetowo.
Zarówno Grupa Azoty jak i Anwil są kluczowymi dostawcami dla wielu producentów ciekłego CO2 oraz suchego lodu, dostarczając tzw. „surowy dwutlenek węgla”, który stanowi podstawowy surowiec, służący do produkcji ciekłego CO2 i/lub suchego lodu. Zatrzymanie dostaw surowego dwutlenku węgla przez obie firmy dostawców spowoduje, iż na rynku polskim i europejskim wystąpi niedobór obu finalnych produktów, tj. ciekłego CO2 i suchego lodu i tym samym niemożliwe będzie paczkowanie produktów w kontrolowanej atmosferze, w tym wielu produktów mleczarskich. Dla tego sektora oznacza to bardzo niekorzystną sytuację, gdyż uniemożliwi to paczkowanie wyrobów np. serów, gdyż odbywa się to w mieszance gazów, gdzie dwutlenek węgla jest niezbędnym elementem. Branża spożywcza będzie borykała się z problemem w braku dostaw suchego lodu, który jest potrzebny do utrzymania chłodni w transporcie żywności. Produkty mleczarskie, mleczne wymagają obniżonej temperatury muszą mieć zachowany łańcuch chłodniczy – zarówno w ich transporcie jak i dystrybucji. Jeżeli nie będzie suchego lodu to pojawi się problem z transportem tych produktów z magazynów do sklepów. Pojawia się zatem realne niebezpieczeństwo zerwania łańcuchów dostaw oraz braku tych produktów w sklepach.
Dzisiaj – tj. 29 sierpnia br. pojawiła się informacja, że Spółka Anwil zdecydowała o wznowieniu produkcji nawozów azotowych. Taką informację przekazał prezes PKN Orlen - Daniel Obajtek. „Mimo trudnych warunków na rynku gazu Anwil wznawia produkcję nawozów i tym samym surowego CO2. Robimy wszystko, aby ten produkt, wykorzystywany w branży medycznej oraz do produkcji żywności, był dostępny na polskim rynku”.
Niestety pogłębia się także kryzys energetyczny w Europie. Wielkimi krokami zbliża się okres jesienno-zimowy, a wraz z nim pojawia się wiele obaw związanych z brakiem prądu czy też gazu. Takie sytuacje mogą unieruchomić zakłady przetwórcze w tym mleczarnie, a krowy nie da się tak po prostu wyłączyć z produkcji. Branża mleczarska jest sektorem specyficznym w gałęzi przemysłu żywnościowego, ograniczenia w dostawach energii i gazu spowodują przerwanie procesów produkcyjnych, a to może doprowadzić do katastrofalnych skutków – od niedoborów produktów na rynku, przez problemy hodowców bydła mlecznego, po poważne straty finansowe zakładów. W tej sprawie Wielkopolska Izba Rolnicza interweniowała u Ministra – pismo samorządu rolniczego do resortu rolnictwa dostępne jest tutaj. Energia elektryczna, gaz ziemny oraz węgiel są kluczowe na wielu etapach produkcji roślin i zwierząt oraz produkcji żywności, a wciąż rosnące rozwarstwienie między kosztem wytwarzania energii elektrycznej, a jej ceną na rynku hurtowym może doprowadzić do krytycznych sytuacji pod kątem ciągłości prowadzenia produkcji żywności.
Ceny węgla i innych środków opałowych poszybowały w górę. Z wysokimi cenami miału węglowego muszą borykać się producenci warzyw ciepłolubnych. Z analiz WIR wynika, iż wzrost kosztów produkcji w tych gospodarstwach sięgał blisko 80%. Samorząd rolniczy wielokrotnie interweniował w MRiRW w celu uruchomienia pomocy dla producentów warzyw ciepłolubnych. O szczegółach interwencji mogą Państwo przeczytać tutaj
Kolejnym problemem, z którym borykać się muszą polscy rolnicy są wysokie ceny materiału siewnego. Obecnie ceny materiału siewnego proponowane przez firmy nasienne są na tyle wysokie, iż oferowana przez resort rolnictwa dopłata nie rekompensuje kosztu tego rodzaju zakupu. Wielu rolników zastanawia się co robić – czy zakupić po wysokich cenach kwalifikat i zapewnić sobie wyższe plony, jednocześnie uszczuplając budżet gospodarstwa, czy też używać własnego materiału siewnego. Skorzystanie z drugiej opcji jest niepewne oraz ryzykowne, gdyż wiąże się to z dużo niższymi plonami.
Poniżej prezentujemy ceny materiału siewnego w wybranych powiatach województwa wielkopolskiego:
Powiaty |
Pszenica |
Jęczmień |
Pszenżyto |
Żyto |
Rzepak |
Czarnkowsko-trzcianecki |
3000 – 3500 zł/t |
2650 – 3300 zł/t |
2500 – 3300 zł/t |
- |
1800 zł/ 1 j.s. (na 3 ha)
|
Gnieźnieński |
3300 – 3550 zł/t |
2850 – 3000 zł/t |
- |
2850 – 3000 zł/t |
1000/ 1 j.s. |
Grodziski |
3100 – 3500 zł/t |
2900 – 3500 zł/t |
2900 – 3500 zł/t |
- |
700 – 900/ 1 j.s. (na 3ha) |
Kaliski |
3200 zł/t |
2600 zł/t |
2800 zł/t |
2600 zł/t |
- |
Koniński |
3390 zł/t |
2890 zł/t |
- |
- |
1270 zł/1 j.s (na 3 ha) |
Kościański |
3000 – 3300 zł/t |
2900 – 3200 zł/t |
2900 – 3200 zł/t |
- |
- |
Nowotomyski |
3200 zł/t |
2850 zł/t |
2950 zł/t |
- |
- |
Obornicki |
3100 – 3200 zł/t |
2750 – 2800 zł/t |
2800 – 2850 zł/t |
- |
1200 zł/ 1 j.s. (na 3ha) |
Pilski |
3690 zł/t |
3240 zł/t |
3290 zł/t |
- |
- |
Poznański |
3000 – 3900 zł/t |
2900 – 3500 zł/t |
2900 – 3300 zł/t |
1900 – 4800 zł/t |
590 – 1700 zł/1 j.s. (na 3ha) |
Średzki |
- |
- |
2900 – 3400 zł/t |
3600 – 3900 zł/t |
590 – 900 zł/1 j.s. (na 3 ha) |
Wrzesiński |
3300 – 3350 zł/t |
2900 – 2980 zł/t |
2900 – 2930 zł/t |
2650 zł/t |
650 zł/1 j.s. |
Złotowski |
3500 zł/t |
2900 zł/t |
3200 zł/t |
2500 zł/t |
- |
Opracowanie:
Aleksander Poznański
Andrzej Przepióra
Źródło
Wielkopolska Izba Rolnicza
http://www.wir.org.pl/