Ponad 200 uczestników z całej centralnej Polski uczestniczyło w tegorocznych obchodach święta myśliwych, jeźdźców i leśników, które odbyły się w sobotę 9 listopada w Turku i gminie Turek.
Według tradycji hubertus rozpoczyna jesienno- zimowy sezon łowiecki, a jednocześnie zamyka sezon jeździecki. Nie da się jednak ukryć, że każdy z wymienionych powodów jest dobry, aby uczestniczyć w tej widowiskowej.
Według tradycji świętowanie rozpoczyna przejazd uczestników przez miasto, gdzie pod kościołem pw. Najświętszego Serca Pana Jezusa odbywa się błogosławieństwo. W tym roku modlitwę poprowadził ks. proboszcz Marek Kasik oraz poświęcił jeźdźców i bryczki.
Następnie korowód konny udał się pod las turkowicki, gdzie odbyła się gonitwa podczas której ściga się lisa. Uciekinier, to jeździec z przypiętym do lewego ramienia lisim ogonem. Zadaniem uczestników jest zerwanie ogona, co oznacza zwycięstwo i ucieczkę w kolejnej pogoni.
Więcej zdjęc w galerii
W tym roku zwycięzcą pogoni został Włodzimierz Bujała z Turku, który dogonił „lisa”- Krzysztofa Buchali. Zwycięzca zgodnie z tradycją w przyszłym roku będzie uciekał jako „lis”. Po gonitwie uczestnicy udali się do lasu w Turkowicach, gdzie na wszystkich czekał ciepły posiłek, serwowany przez restaurację „Sława” w Turku. Nie zabrakło oprawy muzycznej, która wprawiła w biesiadny klimat oraz ogniska z pieczonymi kiełbaskami. Podsumowaniem jeźdźeckiego święta był bal hubertusowy zorganizowany w Sali OSP w Turku.
Organizatorem tegorocznych obchodów św. Huberta był Marcin Klinkiewicz, prezes Powiatowego Koła Wielkopolskiego Związku Hodowców Koni wraz z przyjaciółmi i miłośnikami koni.
Marta Jachimowska, iTurek.net
Źródło
"Wieści Rolnicze"
http://www.wiescirolnicze.pl