Dziś weszło w życie rozporządzenie Ministra Rolnictwa i Rozwoju Wsi z dnia 20 grudnia 2016 r. w sprawie zarządzenia środków związanych z wystąpieniem wysoce zjadliwej grypy ptaków.
Rozporządzenie zostało wydane w związku z występowaniem ognisk wirusa i nakłada szereg wymogów dotyczących utrzymywania drobiu, organizowania targów, wystaw, pokazów i konkursów z udziałem żywego ptactwa na terytorium Polski.
O konieczności ich przestrzegania i egzekwowania rozmawiano m.in. na dzisiejszym, piątym posiedzeniu Grupy Zadaniowej ds. grypy ptaków, które odbywało się pod kierownictwem ministra Krzysztofa Jurgiela.
Przeanalizowana została aktualna sytuacja w zakresie występowania ognisk oraz stan realizacji działań podejmowanych na terenach objętych ograniczeniami.
Podkreślono konieczność przestrzegania wymogów bioasekuracji i bezwzględne stosowanie się do obowiązujących decyzji wydawanych przez Wojewodę oraz służby weterynaryjne. Ścisłe ich respektowanie pozwoli na maksymalne ograniczenie rozprzestrzeniania się wirusa na terytorium Polski.
Mieszkańcy województwa lubuskiego informowani są na bieżąco o sytuacji związanej z podejmowanymi działaniami w zakresie zwalczania „grypy ptaków” oraz za pomocą lokalnych mediów o braku szkodliwości wirusa w stosunku do ludzi – o czym poinformował uczestniczący w posiedzeniu Grupy Zadaniowej Wojewoda Lubuski.
Podczas posiedzenia zwrócono uwagę, że brak przestrzegania nałożonych prawem wymogów będzie podstawą do odmowy wypłaty odszkodowań dla hodowców drobiu.
Proszę Państwa, wymaga się zgłaszania do PLW kazdego posiadania drobiu czy innego ptactwa, które nie jest utrzymywanie w mieszkaniu, gdyż w innym przypadku można karać administracyjnie. Tylko gdzie przez lata była IW jak nie wymagano prowadzenia takich rejestrów. Przecież nie można prowadzić zabezpieczenia epizootycznego bez wiedzy gdzie znajdują się i w jakiej ilości wektory chorób. Tak samo dotyczy to innych grup zwierząt. Co z tego że nie trafiają one na rynek jak stanowią potencjalne zagrożenie. Inspekcje należy dogłębnie zreformować. Lekarze weterynarii pracujący w inspekcjach nie są praktykami, nie potrafią zarządzać kadrą, majątkiem, mobbingują innych pracowników, zarabiają więcej. Inspektorzy w wiw zarabiają często dwukrotnie więcej od kolegów pracujących w piw gdzie pracownik w piw jest od wszystkiego i musi posiadać wiedzę kilku stanowisk w wiw. Powiatowi i ich zastępcy zarabiają zbyt dużo w stosunku do pracowników im podległych - jest to czasem kilka osób. Patologia o której nikt nie ma pojęcia.Można by książkę napisać. O łapówkach oddzielny tom.