Kilka dni temu jedna z telewizji pokazała nagrania wskazujące na okrutne traktowanie drobiu w hodowlach wielkoprzemysłowych. Organizacje skupiające drobiarzy zaprotestowały i podważyły wiarygodność materiałów dziennikarskich. Myślę, że z czystym sumieniem możemy przyłączyć się do tego protestu. Treść protestu znajdziecie Państwo tutaj. Podzielamy opinie, że materiał dziennikarski nie był rzetelny a dziennikarze nie zadali sobie trudu, żeby zrozumieć na czym polega profesjonalne rolnictwo.
W szczególności rolnicy są zainteresowani dobrostanem zwierząt, ponieważ tylko dobre warunki chowu pozwalają na osiągnięcie dobrych wyników finansowych. Zwierzęta, w tym drób, utrzymywane w złych warunkach chorują, źle wykorzystują paszę, nie osiągają zadowalających przyrostów. Rolnik, poza kwestiami etycznymi, nie może sobie w dzisiejszych czasach pozwolić na zaniedbywanie warunków środowiskowych swojej hodowli. Jeśli zdarzają się jeszcze przypadki takich rolników, to są to raczej wyjątki od reguły i gospodarstwa skazane, wcześniej czy później na porażkę. Dzisiejsze rolnictwo, w tym produkcja zwierzęca, muszą być precyzyjne i w pełni profesjonalne. Wysokie wymogi stawiane produkcji zwierzęcej, między innymi powodują, że liczba gospodarstw prowadzących tę produkcję maleje. Tylko najlepsi rolnicy są w stanie rozwijać takie gospodarstwa i zarabiać. Dobrostan jest niewątpliwie kluczem do sukcesu produkcji zwierzęcej, i to bardzo dobrze rozumieją rolnicy. Jego dobre warunki to mniej upadków, mniej antybiotyków i wizyt weterynarza, lepsze wykorzystanie drogiej paszy. Warunki dobrostanu mają również wpływ na jakość produktów pozyskiwanych z takich zwierząt, a to ma wpływ na cenę jaką rolnik otrzymuje za sprzedawane zwierzęta. W tym przypadku sprawdza się ta sama zasada, co w przypadku ludzi – lepiej zapobiegać niż leczyć.
Dobrostan jest w krajach Unii Europejskiej ściśle uwarunkowany przepisami prawa, których przestrzegania pilnują odpowiednie służby. Warto tu nadmienić, że rolnik, aby otrzymać dopłaty bezpośrednie i móc prowadzić hodowlę zwierząt musi spełniać podstawowe wymogi weterynaryjne i sanitarne, w tym warunki dobrostanu. Akurat w przypadku produkcji jaj uległy one znaczącej poprawie. W 2012 r. za sprawą Dyrektywy 1999/74/WE określającej nowe normy utrzymania drobiu zmuszono hodowców do wprowadzenia tzw. „klatek wzbogaconych” – powierzchnia klatki została zwiększona, zainstalowano grzędy, osłonięte gniazda i powierzchnię do ścierania pazurów oraz ściółkę do grzebania. W Polsce wszystkie gospodarstwa rolne są pod ścisłą kontrolą służb weterynaryjnych. Dobrostanu w gospodarstwach rolnych pilnują również kontrahenci. Coraz częściej sieci detaliczne oraz organizacje branżowe wprowadzają własne, zaostrzone warunki dobrostanu. Ostatnio to właśnie międzynarodowe koncerny detaliczne i gastronomiczne zadeklarowały, że zaprzestają kupować jajka z chowu klatkowego (tzw. 3) i zastępują je jajami z wolnego wybiegu. W krajach UE funkcjonuje kilkanaście systemów podwyższonego dobrostanu, takich jak Red Tractor w Wielkiej Brytanii czy Beter Leven w Niderlandach. Produkty zwierzęce pochodzące z takich hodowli są specjalnie oznakowane w sklepach i zazwyczaj sprzedawane po nieco wyższej cenie. Te zmiany napędzają sami konsumenci, którzy w coraz większym stopniu zaczynają się interesować tym co jedzą i w jaki sposób jest to produkowane. Liczne badania wskazują, że konsument jest gotowy zapłacić nieco więcej za taki produkt, mając na uwadze właśnie dobrostan zwierząt.
Od ubiegłego roku polscy rolnicy mogą ubiegać się o dopłatę do podwyższonego dobrostanu zwierząt, w ramach systemu płatności bezpośrednich. W pierwszym roku takie wnioski złożyło 44 000 rolników. Ta dopłata będzie zachowana w nowej perspektywie finansowej i obejmie również drób. Aby otrzymać te środki rolnik musi stosować warunki dobrostanu wyższe aniżeli obowiązujące przepisy. Dotyczy to między innymi większych powierzchni przypadających na jedno zwierzę, dostępu do pastwiska czy wybiegu, niestosowania uwięzi, ograniczenia utrzymywania loch w systemie jarzmowym, w okresie okołoporodowym.
Przepisy dotyczące dobrostanu zwierząt obowiązują również w transporcie oraz w uboju. Komisja Europejska wkrótce zaostrzy przepisy dotyczące transportu. Skrócony zostanie czas i dystans dopuszczalnych przemieszczeń zwierząt oraz poprawione zostaną jego warunki. Bardzo mocno rozwijają się technologie ubojowe. Oczywiście sam ubój jest drastyczny ale warunki, w jakich się odbywa mogą zaoszczędzić zwierzętom bólu i stresu.
Jako społeczeństwo musimy mieć też świadomość, że jest coraz mniej rolników i terenów nadających się do produkcji żywności a coraz więcej ludzi do nakarmienia. Kiedyś jeden rolnik żywił kilku nie rolników, dzisiaj jeden rolnik musi wykarmić tysiące obywateli. To oznacza koncentrację produkcji rolniczej, w tym produkcji zwierzęcej, co ma swoje przełożenie na warunki chowu. Nie wszystkich stać na kupowanie ekologicznego kurczaka w cenie 40 zł/kg (Cena z Zielonego Targu w Poznaniu). Większość konsumentów na Świecie nie dysponuje takimi środkami finansowymi. W związku z tym jako rolnicy i obywatele musimy poszukiwać „złotego środka” aby zapewnić ludziom żywność a zwierzętom przyzwoity dobrostan. To są korzyści obopólne. Oczywiście, że tak jak w każdej branży, będą zdarzać się wyjątki. Ale rynek czy instytucje kontrolne szybko wyeliminują takie przypadki.