Minister Rolnictwa i Rozwoju Wsi planuje uruchomienie w ramach PROW 2014-2020 nowego działania pod nazwą „Dobrostan zwierząt”. Projekt rozporządzenia w tej sprawie został poddany konsultacjom społecznym. Poniżej przedstawiamy stanowisko naszego samorządu rolniczego w przedmiotowej kwestii, wypracowane po konsultacjach z rolnikami – członkami Rad Powiatowych Wielkopolskiej Izby Rolniczej.
Już na wstępie spore wątpliwości budzi tytuł wprowadzonego działania pomocowego „Dobrostan zwierząt”. Obecnie działania rolników utrzymujących zwierzęta są nieprzychylnie postrzegane zarówno przez mieszkańców wsi nie związanych z rolnictwem jak i mieszkańców miast. Wielu Polaków rodzime rolnictwo kojarzy z wielkotowarowymi gospodarstwami, w których zwierzęta są stłoczone w ciasnych kojcach. Projektowana nazwa działania „Dobrostan zwierząt” sugeruje, że rolnicy otrzymają dodatkową płatność za zapewnienie dobrostanu i tym samym część społeczeństwa zostanie utwierdzona w mylnym przekonaniu, że wcześniej rolnicy nie musieli go zapewniać zwierzętom. Naszym zdaniem nazwa działania powinna wprost wskazywać, że pomoc będzie udzielana do ponadnormatywnych warunków związanych z dobrostanem zwierząt. Ponadto uważamy, że należy przeprowadzić kampanię informacyjną dla społeczeństwa zwracającą uwagę na rzeczywisty stan rzeczy. Przede wszystkim powinniśmy informować, że wszyscy rolnicy już od kilku lat muszą spełniać wymogi dobrostanu zatwierdzone przez Komisję Europejską i że przestrzeganie tych wymogów podlega kontroli czy sankcjom w postaci odebrania dopłat bezpośrednich. Dodatkowo należy informować społeczeństwo, że planowane działanie ma charakter dobrowolny i ponadnormatywny, a dopłata ma na celu częściowe zrekompensowanie kosztów, ponoszonych na zapewnienie zwierzętom dobrych warunków bytowania.
Projekt działania „Dobrostan zwierząt” zakłada, że rolnik będzie musiał przestrzegać wymogów dla wszystkich zwierząt utrzymywanych w gospodarstwie rolnym odpowiednio do wybranego wariantu. Oznacza to, że rolnik posiadający dwa i więcej siedzib stad, aby skorzystać z płatności będzie musiał spełniać wymogi w każdej z nich. Zdaniem Wielkopolskiej Izby Rolniczej ten wymóg jest zbyt rygorystyczny, gdyż ewentualne dostosowanie budynków inwentarskich do wymogów wprowadzonego programu będzie wymagało wkładu finansowego, dlatego nie wszyscy producenci, którzy mają dwa i więcej siedzib stad będą mieli możliwości techniczne, by zapewnić wyższe normy w każdej z siedzib z osobna. Poza tym, rolnik może celowo utrzymywać część zwierząt zgodnie z ogólnie obowiązującymi standardami a część w systemie podwyższonego dobrostanu ze względu na rynki sprzedaży, na których operuje. Taka sytuacja pozwala również na bezpieczniejsze rozłożenie ryzyka wprowadzenia przez rolnika systemów o podwyższonym dobrostanie. Nie wiemy, jak rynek zareaguje na wprowadzenie tego działania. Może okazać się, że firmy przetwórcze obniżą ceny skupu wiedząc, że rolnik może uzyskać dodatkowe dopłaty. Co prawda zasada utrzymywania wszystkich zwierząt w tym samym systemie jest wyjaśniona w uzasadnieniu do projektu rozporządzenia, jednak naszym zdaniem nie wynika ona wcale z treści tego projektu. W rozporządzeniu należałoby także literalnie wskazać, że liczba zwierząt, których dotyczyć będą warunki podwyższonego dobrostanu wynika jednoznacznie z danych zawartych w systemie IRZ prowadzonym przez ARiMR.
Kolejną rzeczą, na którą rolnicy zwracają uwagę, jest brak pakietu skierowanego dla dobrostanu bydła opasowego. Wariant 2.3. Dobrostan krów mamek zobowiązuje rolnika do wypasania także innych grup technologicznych: cieląt, jałówek oraz opasów do 300 kg, mimo że wsparcie dotyczyć będzie tylko krów mamek. Zawirowania na rynku sprawiły, że opłacalność produkcji żywca wołowego w 2019 r. była bardzo niska. Najbliższe miesiące nie wskazują na znaczącą poprawę sytuacji, dlatego dla producentów bydła mięsnego każdy rodzaj wsparcia będzie przydatny. Uważamy, że podobnie jak w przypadku trzody chlewnej, dopłata powinna obejmować nie tylko krowy mamki, lecz także stado towarowe - opasy. Dzięki temu wsparcie obejmowałoby także tych rolników, którzy nie utrzymują krów mamek, ale kupują cielęta pochodzące ze stad „dobrostanowych” i prowadzą ich tucz w swoich gospodarstwach. Bardzo często występuje bowiem sytuacja, w której jedne gospodarstwa specjalizują się w produkcji cieląt a inne w ich odchowie i opasie.
W § 3.1. rozporządzenia określono, że płatności dotyczącej pakietów związanych z utrzymywaniem loch i tuczników na wybiegach nie przyznaje się, jeśli gospodarstwo jest położone na obszarze niewymienionym w załączniku do decyzji wykonawczej Komisji Europejskiej (obszary ASF). Przy czym należy zauważyć, że obszar ten podlega dynamicznym zmianom w następstwie pojawiania się padniętych lub upolowanych dzików, u których potwierdzono wirus ASF. W związku z powyższym zaproponowaliśmy w całości wycofać się z tych pakietów na terenie całego kraju, aż do czasu wyeliminowania zagrożenia ASF. Uważamy bowiem, że wprowadzenie tych pakietów może całkowicie zniweczyć poniesione przez rolników koszty i wysiłki związane z bioasekuracją.
Wielkopolska Izba Rolnicza zwróciła także uwagę na fakt, że okres składania wniosków o płatności bezpośrednie w połączeniu z projektowanymi płatnościami dobrostanowymi jest bardzo intensywnym czasem dla doradców rolniczych. Skrócenie terminu składania wniosków o dopłaty z tytułu zużytego materiału siewnego na okres maj-czerwiec dodatkowo obciąży w tym okresie pracowników doradztwa. Niestety, w wielu gminach Zespoły Doradztwa Rolniczego zostały zlikwidowane ze względu na niewystarczającą obsadę pracowników. Zasady przyznawania nowej pomocy są dość skomplikowane, a przygotowanie Planu poprawy dobrostanu zwierząt będzie wymagało dużo czasu. Zatem istnieje obawa, że rolnicy, którzy będą chcieli skorzystać z nowego rodzaju pomocy, nie będą mieli tej możliwości ze względu na niewystarczającą liczbę doradców rolniczych.
Opracowanie: Kornel Pabiszczak
Źródło Wielkopolska Izba Rolnicza http://www.wir.org.pl/