W środę 21 lutego b.r. w siedzibie Podlaskiej Izby Rolniczej odbyła się debata poświęcona przyszłości Prawa łowieckiego w Polsce. Z wielu zaproszonych organizacji rolniczych na spotkanie z przewodniczącymi Rad Powiatowych PIR przybyło jedynie dwóch rolników oraz przedstawiciel Wojewódzkiego Związku Rolników, Kółek i Organizacji Rolniczych – Przemysław Iwanowicz.
Na spotkaniu debatowano nad aktualnymi propozycjami do projektu ustawy Prawo łowieckie. Rolnicy dyskutowali głównie w sprawie wysokości odszkodowań oraz miejsca składania wniosków o odszkodowania. Obecnie to myśliwi szacują i wypłacają odszkodowania, a według rolników często te wyliczenia są za niskie. W projekcie znalazł się przepis, który stanowi, że szacowaniem szkód miałby się zająć trzyosobowe komisje złożone z przedstawiciela poszkodowanego, koła łowieckiego i reprezentanta gminy, a odszkodowania byłyby wypłacane przez koła łowieckie. Od decyzji komisji będzie można się odwołać do nadleśniczego, a od orzeczenia nadleśniczego do sądu. Rolnicy byli zdania, że obecny jak i proponowany w noweli system szacowania szkód i wypłat odszkodowań jest nie właściwy i nie będzie rekompensował im strat.
Mówiono też o możliwości wyłączenia własnej nieruchomości z granic obwodu łowieckiego, bez podawania przyczyny, na podstawie oświadczenia w formie aktu notarialnego. W obecnych przepisach nie ma takiego rozwiązania. Na ten problem wskazał w 2014 roku Trybunał Konstytucyjny. Chodziło o brak konsultacji z prywatnymi właścicielami gruntów podczas tworzenia obwodów łowieckich czy w czasie polowań na ich terenie. W procedowanym obecnie w Sejmie projekcie noweli prawa łowieckiego takie wyłączenie nieruchomości jest możliwe, ale po powołaniu się na klauzulę sumienia. Taki wniosek miałby rozpatrywać sąd w postępowaniu nieprocesowym na posiedzeniu niejawnym. Zebrani na spotkaniu obawiają się jednak, że wyłączenia gruntów mogą spowodować zwiększenie szkód i brak odszkodowań.
Ponadto poruszono kwestię dokarmiania dzikich zwierząt, którą reguluje też specustawa w sprawie ASF. Na razie w związku z występowaniem wirusa ASF w Polsce czasowo jest ono zakazane. Znowelizowane specustawą Prawo łowieckie pozwala kołom łowieckim dokarmiać zwierzynę po uzgodnieniu miejsca wykładania karmy z właścicielem, posiadaczem lub zarządcą gruntu, jeżeli działanie to nie stwarza zagrożenia epizootycznego.
Na zakończenie uczestnicy zgłosili następujące uwagi i wnioski:
1. Maksymalne ograniczenie szkód łowieckich – rolnicy nie chcą szkód w uprawach i odszkodowań.
2. Zgłaszanie szkód łowieckich do Urzędów Gmin oraz szacowanie szkód przez niezależnych rzeczoznawców. Natomiast Gminy powinny być zabezpieczone finansowo ze środków Budżetu Państwa na zadanie zlecone związane z szacowaniem szkód łowieckich.
3. Opracowanie właściwych metod szacowania gwarantujących wypłatę adekwatnych odszkodowań za szkody, które wypłacane powinny być również ze środków finansowych Budżetu Państwa.
4. Możliwość polowania na własnych gruntach przez osoby uprawnione, ewentualnie zlecenia polowań chętnemu sąsiadowi z danego obrębu również z odpowiednimi uprawnieniami.
Źródło
Podlaska Izba Rolnicza
http://pirol.pl