Reprezentując Krajową Radę Izb Rolniczych z niepokojem patrzę na różnice w notowaniach cen zboża pomiędzy cenami światowymi MATIF a rynkami wewnętrznymi. Na giełdach światowych ceny zboża rosną jednak w Polsce widoczny jest zastój spowodowany brakiem zainteresowania kupców polskim zbożem.
Pojawia się przypuszczenie, że zaistniała niekorzystna sytuacja związana jest z niekontrolowanym przypływem zboża z Ukrainy, w związku z czym polscy rolnicy nie mają gdzie sprzedać zapasów ze zbiorów w 2021 roku.
Apeluję do Pana Premiera o podjęcie skutecznych działań na rzecz polskich rolników!
Unia Europejska zwolniła ukraińskie zboże z obowiązujących dotychczas barier dla przepływu towarów z krajów trzecich, jednak pozostawiła możliwość wstrzymania importu, jeżeli będzie on powodował zachwianie konkurencyjności na rynku wewnętrznym UE. Z taką sytuacją właśnie mamy do czynienia, że ceny polskiego zboża są sztucznie zaniżane przez nadmierną podaż zboża z Ukrainy i brak możliwości sprzedaży.
Rozumiem trudną sytuację rolników ukraińskich ale chcę zauważyć, że właścicielami są tam często koncerny zachodnie lub oligarchowie, pomoc dla tych producentów nie może odbywać się kosztem polskich rolników, którzy będą zagrożeni upadkiem gospodarstw.
Zbliżają się żniwa i konieczne jest opróżnienie magazynów ponieważ polscy rolnicy nie będą mieli gdzie przechowywać nowo zebranych zbóż. Spowoduje to jeszcze większe załamanie rynku i obniżenie cen poniżej kosztów produkcji.
Zwracam się do Pana Premiera o interwencję i spowodowanie eksportu w pierwszej kolejności polskiego zboża. Głodującemu światu można pomóc polskim zbożem!
- Małgorzata Ramatowska