Spośród chwastów dwuliściennych powszechnie występujących w zbożach ozimych najgroźniejsza dla ich upraw jest przytulia czepna. Pozostawiona w łanie, silnie się rozrasta, powodując wyleganie zbóż i utrudniając zbiór ziarna.
Przyczynia się ponadto do znacznego spadku plonu oraz pogorszenia jego jakości. Jako roślina azotolubna występuje na glebach żyznych, bogatych w składniki pokarmowe, a zwłaszcza w azot. Jej wschody obserwuje się zarówno wiosną, jak i jesienią. Ocenia się, że przytulia już przy nasileniu 5-10 szt./m2 powoduje spadek plonu zbóż o 10%, a przy silnym zachwaszczeniu (50 szt./ m2) nawet o 30-50%. Wysoce konkurencyjne dla zbóż są również inne chwasty piętra wysokiego, m.in. chaber bławatek, rumianowate, ostrożeń polny. Próg szkodliwości dla chabra bławatka wynosi ok. 10 szt./m2, a dla rumianu polnego 3-4 szt./ m2, jednak pierwszy z wymienionych gatunków jest wrażliwy na niewiele substancji aktywnych herbicydów, podczas gdy rumian polny jest stosunkowo łatwy do zniszczenia. Silnym konkurentem dla zbóż jest ostrożeń polny, jednak w związku z tym, że pojawia się on wiosną, stąd też program jego zwalczania dotyczy tylko zabiegów wiosennych.
Do uciążliwych chwastów dwuliściennych można również zaliczyć niektóre chwasty piętra niskiego (przetaczniki, jasnoty, fiołek polny, bodziszek drobny). Nie są one już tak groźne jak wymienione wcześniej, jednak nie należy ich bagatelizować. Niezwalczone w trakcie wegetacji, wytwarzają nasiona, które osypują się do gleby i dają początek nowym pokoleniom. W efekcie może dojść do kompensacji jednego lub dwóch gatunków chwastów na polu, co jest bardziej szkodliwe dla rośliny uprawnej niż różnorodność gatunkowa. Ich zdolności konkurencyjne są stosunkowo niewielkie, a progi szkodliwości wysokie i wahają się w przedziale 20-50 szt./m2, np. dla jasnot 30-44, a dla fiołka polnego 50 szt./m2. Zwalczanie tych gatunków nastręcza pewne trudności, ponieważ są odporne na wiele powszechnie stosowanych herbicydów.
Miotła zbożowa jest gatunkiem jednoliściennym masowo zachwaszczającym uprawy zbóż ozimych na terenie całego kraju. Wschody miotły obserwuje się jesienią i wiosną, jednak bardziej szkodliwe są osobniki, które wzeszły jesienią, ponieważ silniej się krzewią i wytwarzają więcej pędów produkcyjnych niż te ze wschodów wiosennych. Próg szkodliwości dla tego gatunku ocenia się na 10-15 szt./m2. Bardziej konkurencyjny jest wyczyniec polny, jednak ze względu na fakt, że występuje on tylko lokalnie (Żuławy Wiślane, we wschodniej Polsce, na Opolszczyźnie), nie stanowi problemu w skali kraju.
Powszechnie uważa się, że zabieg jesienny powinien być zasadniczym elementem w programie ochrony zbóż ozimych przed chwastami, natomiast wiosenny powinien stanowić jedynie korektę. Opryski wiosenne mogą ulec przesunięciu w czasie z powodu warunków pogodowych uniemożliwiających wjazd w pole. Na polach nieodchwaszczonych jesienią chwasty mogą być już na tyle wyrośnięte, że są trudne do zniszczenia. W sytuacji, gdy wykonano jesienne zabiegi, wiosną na polu znajdują się tylko egzemplarze, które wzeszły po zimie. Znajdują się one we wczesnych fazach rozwojowych i tym samym są wrażliwe na herbicydy. Za jesiennym odchwaszczaniem przemawia również fakt, że już od wczesnych faz rozwojowych zapewnia się roślinie uprawnej dogodne warunki wzrostu.
Jesienną walkę z chwastami można rozpocząć już bezpośrednio po siewie zbóż, przed ich wschodami. Do tego celu nadają się m.in. Cougar 600 SC, Glean 75 WG, Maraton 375 SC, Lentipur Flo 500 SC, Racer 250 EC. Za wyjątkiem ostatniego z wymienionych, można je stosować również po wschodach. Należy pamiętać, że warunkiem efektywnego zabiegu doglebowego jest dobre uwilgotnienie gleby i jej staranna uprawa oraz znajomość historii pola, aby móc dostosować herbicyd do potencjalnego zachwaszczenia. W przypadku występowania przytulii przemysł chemiczny oferuje duże możliwości jej zwalczania. Jest ona dobrze niszczona przez każdy ze środków przedstawionych w tabeli 1. Jeśli zamierzamy zastosować Glean 75 WG, należy mieć na uwadze, że w zwalczaniu tego gatunku lepsze efekty osiąga się wykonując zabieg powschodowy (do 3 okółków), a doglebowy bardziej nadaje się do niszczenia miotły. Na polach opanowanych przez chabra bławatka korzystnie jest zastosować herbicydy zawierające chlorotoluron (np. Lentipur Flo 500 SC, Snajper 600 SC) oraz tzw. regulatory wzrostu (np. Aminopielik D 450 SL). Ostatnie z wymienionych dla skutecznego działania wymagają temperatury nie niższej niż 10°C w dniu zabiegu oraz kilka dni po opryskaniu roślin.
Do zwalczania fiołka polnego szczególnie zalecane są środki zawierające diflufenikan (Agro Diflufenikan 500 SC, Legato 500 SC). Jego fabryczna mieszanina z izoproturonem oraz z flufenacetem (Komplet 560 SC) posiada jednak znacznie szersze spektrum zwalczanych gatunków, np. rumian polny, jasnoty, przetaczniki. Do zwalczania tych gatunków nadaje się również herbicyd Boxer 800 EC (prosulfokarb), który można stosować już od fazy szpilkowania. Wnika on szybko do tkanek roślin, w związku z czym już po godzinie od zabiegu nie istnieje ryzyko spadku jego skuteczności w przypadku wystąpienia opadów deszczu. Szerokie spektrum zwalczanych gatunków posiadają herbicydy sulfonylomocznikowe, a zwłaszcza Alister 162 OD, Alister Grande 190 OD i Huzar 05 WG. Stosując herbicydy sulfonylomocznikowe, należy jednak pamiętać o tym, aby ich aplikację na danym polu przeplatać z herbicydami z innej grupy, żeby zapobiec zjawisku uodparniania się chwastów. Miotłę zbożową skutecznie niszczy każdy ze środków przedstawionych w tabeli 1, za wyjątkiem zawierających 2,4-D, MCPA, dikambę. W przypadku występowania wyczyńca polnego możliwości jego zwalczania są bardziej ograniczone. Nadają się do tego środki zawierające diflufenikan z izoproturonem (np. Cougar 600 SC) oraz niewymienione w tabeli Axial 100 EC oraz Atlantis 04 WG. Herbicyd Axial 100 EC zwalcza tylko i wyłącznie chwasty jednoliścienne, natomiast Atlantis 04 WG w bardzo niewielkim zakresie niszczy dwuliścienne. Niestety, nie jest skuteczny w stosunku do przytulii czepnej i innych gatunków uciążliwych.
O skuteczności zabiegu decyduje nie tylko odpowiednio dobrany herbicyd, lecz także przestrzeganie wszystkich zaleceń producenta odnośnie stosowania środka. W związku z tym przed przystąpieniem do zabiegu należy szczegółowo zapoznać się z treścią etykiety herbicydu.
dr inż. Renata Kieloch
Instytut Uprawy Nawożenia i Gleboznawstwa – Państwowy Instytut Badawczy