Wicepremier, minister rolnictwa i rozwoju wsi Henryk Kowalczyk przebywał wczoraj w Wielkopolsce. Podczas spotkań z rolnikami w Złotowie, Czarnkowie i Miliczu szef resortu rolnictwa omawiał podejmowane przez niego działania.
Problem wysokich cen nawozów
Wicepremier przypomniał o realizacji dopłat do nawozów.
– Musieliśmy czekać na decyzję Komisji Europejskiej ponad dwa miesiące, aby móc wypłacić polskim rolnikom pieniądze z polskiego budżetu. Chodziło o to, aby nie było to uznane za pomoc w ramach formuły de minimis – podkreślił szef resortu rolnictwa.
Wicepremier poinformował również o podejmowanych, wspólnie z wicepremierem Jackiem Sasinem, działaniach na rzecz wsparcia zakładów nawozowych. Ale również w tym przypadku istnieje obawa, czy nie będzie to uznane za niedozwoloną pomoc publiczną.
– Pojawił się projekt rozporządzenia Komisji Europejskiej dotyczący możliwości dotowania nawozów, ale musimy poczekać, aż stanie się on obowiązującym prawem – poinformował wicepremier Henryk Kowalczyk.
Dodał, że decyzja powinna zapaść w ciągu najbliższych kilku tygodni. Zwrócił przy tym uwagę, że musi być wystarczająca wielkość produkcji, aby na wiosnę nie zabrakło nawozów.
– Nie możemy sobie pozwolić na to, żeby produkcja rolna w przyszłym roku była mniejsza, bo nie będzie nawozów. To jest kwestia bezpieczeństwa żywnościowego – podkreślił.
Sytuacja w Ukrainie
Wicepremier Henryk Kowalczyk przedstawił również sytuację w sektorze rolnym Ukrainy. Według informacji przekazanych przez ukraińskiego ministra rolnictwa, z którym wicepremier Kowalczyk jest w stałym kontakcie, produkcja rolna w Ukrainie będzie niższa ze względu na działania wojenne i braki nawozów. Szacunki mówią o spadku produkcji rolnej o 30-40 proc., co oznacza spadek o wielkość całej naszej produkcji rolnej. Ukraina produkuje 115–120 mln ton zbóż, Polska zaś 32–33 mln ton.
Sytuacja na rynku trzody chlewnej
Wicepremier Kowalczyk przypomniał, że obejmując niespełna rok temu urząd, miał do czynienia z ogromnym problemem na rynku trzody chlewnej w Polsce i w Europie. Oferowane rolnikom ceny nie pokrywały w żaden sposób kosztów produkcji. Stada były likwidowane w całej Europie.
– Aby zachować potencjał produkcyjny, została podjęta decyzja o dopłatach do prosiąt, do loch. Najpierw było wsparcie od listopada 2021 do maja br., później od maja do lipca – przypomniał szef resortu rolnictwa.
– Jednak widzimy, że choć system zadziałał, to branża i tak poniosła duże straty. Dlatego będzie jeszcze wsparcie przy pomocy środków europejskich z PROW 2014–2020 – zapowiedział wicepremier Henryk Kowalczyk.
Dodał jednocześnie, że zgodę na przesunięcie środków Polska otrzymała kilka dni temu. Według założeń wsparcie ma mieć charakter ryczałtowy i wynosić od 2400 zł do 70000 zł. Proces legislacyjny zajmie około kilku, kilkunastu tygodni.
Emerytury rolnicze
– Od 1 marca 2023 r. będzie nowy system waloryzacji emerytur rolniczych, który zrówna ten system z systemem ZUS-owskim, a ponadto wyrówna zaległości z roku bieżącego – poinformował wicepremier.
Pozostałe zagadnienia
Wśród pozostałych poruszanych na spotkaniach tematów omawiane były kwestie dotyczące systemu ubezpieczeń upraw rolnych oraz roli Krajowej Grupy Spożywczej w stabilizacji rynków rolnych, a także problematyki związanej z rolnictwem węglowym.
Rolników interesowały również możliwości wynikające z pierwszych działań w ramach KPO – wymiana pokryć dachowych oraz rozwój przetwórstwa.
Zdjęcia (3)
Źródło
Ministerstwo Rolnictwa i Rozwoju Wsi
https://www.gov.pl/rolnictwo/