Dzień 8 września, to w kalendarzu liturgicznym dzień Narodzenia Najświętszej Maryi Panny, natomiast w tradycji ludowej obchodzony jest jako święto Matki Boskiej Siewnej. Jest Ona patronką zasiewów, ozimin i jesiennych prac polowych. Na Podhalu święto to nazywano Zitosiewną, gdyż sieje się wówczas żyto. Wierzono, że właśnie wtedy Matka Boska przechodzi przez zasiane pola i błogosławi je, dzięki czemu będą obfite plony.
Święto Matki Boskiej Siewnej, to dzień błogosławieństwa ziarna siewnego oraz symbolicznego zamknięcia jednego cyklu upraw rolnych i rozpoczęcia kolejnego. Po tym święcie zaczynano bowiem jesienną orkę i siew zbóż ozimych. Dawniej, gdy w uprawie przeważały zboża ozime, w dzień Matki Boskiej Siewnej rozpoczynano cykl agrarny poprzez pierwszy wysiew zboża. Tego dnia należało zasiać chociażby niewielki skrawek pola, by zapewnić sobie Jej błogosławieństwo. Gospodarz, który nie rozpoczął zasiewu, uznawany był za leniwego, a polu jego groził nieurodzaj.
Siew ten miał szczególny charakter i otoczony był szeregiem zakazów i nakazów. Ziarno trzeba było odpowiednio przygotować, poprzez pokropienie wodą święconą i kreślenie na nim znaku krzyża, co jak wierzono chroniło przed szkodnikami i klęskami żywiołowymi. Najczęściej do pierwszego wysiewu wykorzystywano ziarno ze stołu wigilijnego, z wieńców dożynkowych oraz poświęcone w dniu św. Szczepana lub Matki Boskiej Zielnej. Do koszyka siewnego przywiązywano woreczek z ziarnami wszystkich gatunków zbóż, do których wkładano pieniądze (Zahutyń k. Sanoka) lub święcone jajo i ziele święcone w dzień Matki Boskiej Zielnej (Zielonka k. Kolbuszowej), co miało przyciągnąć bogactwo i siły wegetacyjne.
Współcześnie w niektórych kościołach (np. w Albigowej, Handzlówce i Wysokiej k. Łańcuta) w dzień Matki Boskiej Siewnej podczas mszy św. nadal święci się ziarno siewne. Kapłan, poświęcając je, wypowiada następującą modlitwę: „Boże, Ty sprawiasz, że wszelkie nasiona wpadłszy w ziemię obumierają, aby wydać plon (...). Prosimy Cię, pobłogosław te ziarna zbóż i inne nasiona. Zachowaj je przed gradem, powodzią, suszą i wszelką szkodą, a ziemię użyźnij rosą z nieba, aby rośliny z nich wyrosłe wydały obfite plony. Spraw też, abyśmy za przykładem Najświętszej Maryi Panny (...) przynosili plon stokrotny przez naszą wytrwałość w pełnieniu Twojej woli”.
Dopiero po poświeceniu ziarna, można było przystąpić do jesiennego siewu. Do pierwszego wysiewu ubierano się w czystą odzież i ściągano kapelusz z głowy, aby podkreślić wagę chwili. Pierwsze ziarno siano boso, ważny był bowiem kontakt siewcy z ziemią. Siewcę obowiązywał nakaz milczenia, którego złamanie miało spowodować wydziobanie ziaren przez ptaki (symbolizujące niegdyś dusze opiekujące się ziarnem). W okolicach Birczy przed rozpoczęciem siewu pierwszą garść ziarna rzucano ptakom (mogła być to pozostałość czynienia ofiar dla zmarłych) wierzono również, że ziarna nie powinny padać na miedzę, bo mogło to spowodować nieurodzaj. W XX w. z powodu zmian, jakie nastąpiły w technice i gospodarce, zboża ozime zaczęto zastępować jarymi. Z tego powodu pierwszy siew zboża wypadał nie w dzień Matki Boskiej Siewnej, a w dzień św. Marka (25.04).
W niektórych okolicach słomę po wykruszonych ziarnach zakopywano przed siewem na początku zagonu – zarówno przy siewie zboża ozimego, jak jarego. Dodawano też ziele poświęcone w oktawę Bożego Ciała, bazie z palm wielkanocnych lub ziarno z wykruszonego wieńca dożynkowego. Miało to zapewnić urodzaj, zabezpieczyć zboża przed myszami, robactwem, wszelkimi nieszczęściami. Całe ziarno przeznaczone do siewu kropiono święconą wodą, a rozpoczynając siew gospodarz rzucał pierwsze jego garście na krzyż i ręką kreślił w powietrzu znak krzyża. W niektórych stronach rolnicy kropili sobie też przed siewem ręce wodą święconą. Pierwszą garść rzucali w formie znaku krzyża ze słowami: „W imię Boże”. Zapewniali sobie w ten sposób – jak wierzono – błogosławieństwa Boże, a tym samym obfite plony, ochronę przed gradobiciem, suszą, jak i nadmiarem deszczu.
Ze Świętem Matki Boskiej Siewnej związane są liczne przysłowia ludowe:
- Jeśli w Maryi Narodzenie nie pada, to sucha jesień się zapowiada.
- Na Siewną zacznij siać żyto, będziesz miał chleb na siebie i na parobka myto.
- Siew na Matkę Boską Siewną ozimkę da przedziwną.
- Gdy Narodzenie Maryi pogodne, to będzie tak cztery tygodnie.
- Kiedy Panna się rodzi, już jaskółka odchodzi.
- Na Matkę Boską Siewną zła to gospodyni, która lnu z wody nie wyczyni.
- Gdy na Siewną jest błękitnie, wtedy pięknie wrzos zakwitnie.
- Gdy o Matce Bożej zasiano, to ani za późno, ani za rano.
Istnieją także liczne przysłowia, dotyczące rozpoczynania i kończenia określonych prac polowych, w tym siewu. Powiedzenia te z jednej strony przypominają, że dane prace trzeba wykonywać w konkretnym czasie, z drugiej zaś zachęcają do ich podejmowania w danym dniu, wróżąc obfite plony. Są i takie, które przestrzegają, by nie robić tego za wcześnie lub zbyt późno, ze względu na przewidywany brak efektów. Oto kilka przykładów:
- Kto skończył siew, może spać do żniw.
- Na św. Bartłomieja otwiera się siew i knieja.
- Na świętego Marka, późny owies, a wczesna tatarka (siew).
- Na Boże Ciało siej tatarkę śmiało.
- W dni krzyżowe męka Boża, wstrzymaj się od siewu zboża.
- W Wielki Piątek dobry siewu początek.
- Kto sieje groch w marcu, gotuje go w garncu; a kto w maju, to w jaju.
- Kto sieje jarkę po świętym Wojciechu, to lepiej żeby ją trzymał w miechu.
- Kto sieje w czerwcu, ten zbierze w kierpcu.
- Uważcie to gospodarze: święty Józef groch siać każe.
- Len zasiany w Stanisława urośnie jak trawa.
- Sadź ziemniaki w wilię Marka, to będzie pod krzakiem miarka.
- W marcu kto siać nie zaczyna, swego dobra zapomina.
- Kto w marcu zasieje, ten się na wiosnę śmieje.
- Kto sieje na świętą Jadwigę, ten zbiera figę.
- W sierpniu owoc cięży drzewu, rolnik chodzi wedle siewu.
- Siej owies w błoto, będziesz zbierał złoto.
Siew to święto nadziei, to początek tego, co ma się później spełnić podczas żniw. Pobłogosławione i rozrzucone ręką siewcy ziarno przyjmuje matka ziemia, po czym ziarno najpierw obumiera, a następnie kiełkuje, rozwija się w nową roślinę, by w końcu przynieść wyczekiwany, obfity plon. Jest w tym wiele niezwykłości, a wszystko odbywa się w ustalonym porządku, w zgodzie z odwiecznym rytmem natury. Nie dziwmy się zatem, że życie na wsi toczy się w rytmie zgodnym z przemiennością pór roku, co ma tak duży wpływ na obrzędy, obyczaje, tradycje i święta. Od nas tylko zależy czy będą one dalej kultywowane, czy zupełnie zanikną.
Na koniec fragment psalmu 126, który stanowi pocieszenie i niesie nadzieję dla wszystkich siewców:
„Ci, którzy we łzach sieją, żąć będą w radości
Choć idą i płaczą, niosąc ziarno na zasiew
Powrócą z radością, niosąc swoje snopy”.
Opracowanie: Grzegorz Wysocki
Wykorzystano: materiały Muzeum Etnograficznego w Rzeszowie i Muzeum Wsi Radomskiej, wycinki prasowe i materiały własne.
Grafika: „Niosąc ziarno na zasiew” Sanktuarium M. B. Niepokalanej Przewodniczki w Przasnyszu.
Źródło
Wielkopolska Izba Rolnicza
http://www.wir.org.pl/