W dniu 7 lipca br. do siedziby Lubuskiej Izby Rolniczej w Zielonej Górze przybyła delegacja producentów rolnych z Holandii. Oprócz rolników grupę wizytującą reprezentowali producenci nawozów naturalnych na bazie obornika kurzego i z trzody chlewnej. Głównym celem wizyty w Polsce, a dokładniej na Ziemi Lubuskiej, było zapoznanie się z wizerunkiem polskiego rolnictwa i nawiązanie kontaktów biznesowych z rolnikami w celu sprzedaży nawozów organicznych. Lubuską Izbę Rolniczą reprezentowali Członkowie Zielonogórskiej Rady Powiatowej w osobach Michał Potocki, Wacław Nieżurbida, Zenon Małowski oraz główny specjalista Biura LIR Paweł Sas. Współinicjatorem spotkania, a także jego uczestnikiem był Czesław Karczmar z firmy C.K. Ziemianin, natomiast Jarosław Jaszczuk reprezentował Departament Rolnictwa, Środowiska i Rozwoju Wsi Urzędu Marszałkowskiego Województwa Lubuskiego. Po przedstawieniu uczestników spotkania Martijn Homan, darca ds. Rolnictwa, Przyrody i Jakości Żywności z Ambasady Królestwa Niderlandów przedstawił krótką prezentację nt. charakterystyki rolnictwa w Holandii, natomiast Kees Kroes z LTO Noord – firmy doradczej, zrzeszającej rolników holenderskich przedstawił prezentację dotyczącą wyzwań stojących przed rolnictwem holenderskim i europejskim. Strukturę i działalność Lubuskiej Izby Rolniczej przedstawił Paweł Sas z Biura LIR. Podczas dyskusji obie strony pytały o szczegóły związane z prowadzoną działalnością oraz o rolnictwo i produkcję w Polsce i Holandii.
W tym dniu delegacja holenderska, dzięki uprzejmości obecnych na spotkaniu rolników, odwiedziła jeszcze dwie uprawy. Plantację prosa Czesława Karczmara w Milsku, prowadzoną metodami ekologicznymi oraz uprawę pszenicy Wacława Nieżurbidy w Krępie.
W kolejnym dniu goście odwiedzili gospodarstwa lubuskich rolników, Stanisława i Bernadetty Pietrzak z Przytocznej oraz członków Rad Powiatowych LIR Pawła Egrowskiego z miejscowości Jeleniogłowy oraz Grzegorza Iwanickiego ze Staropola. Cześć terenowa bardzo podobała się grupie przyjezdnych, a w szczególności wizyta w Staropolu w gospodarstwie G. Iwanickiego.
Red.