Trwają wakacje, czas odpoczynku od obowiązków szkolnych, kojarzących się z siedzeniem w ławce. Ale może to być czas na poznawanie okolicznej natury i przyrody na pobliskiej wsi.
Pogłaskanie kózki, zobaczenie jak duża jest krowa czy koń na żywo, jak rosną ziemniaki i zboże, z którego powstaje chleb, zapach ziół – to prawdziwe atrakcje dla miejskiego malucha. Nawet pobyt weekendowy w gospodarstwie agroturystycznym będzie doskonałym przeżyciem a nowe otoczenie sprawi, że nasze dziecko wyciszy się, zainteresuje nowymi dla niego ciekawymi zjawiskami.
Wiele wsi organizuje własne lokalne święta integracyjne – święto kurczaka, naleśnika, ziemniaka czy pieroga, które również warto odwiedzić, wsłuchując się w pieśni ludowe lokalnych zespołów śpiewaczych.
Wykorzystaj lato i wypocznij na pięknej lubuskiej wsi !
Zachęca Państwa
Małgorzata Pałys
Oto kilka lubuskich witryn z ofertą specjalną- gospodarstw edukacyjnych: www.kozieserywp.pl; www.dereniowka.eu; www.suchodol.agrowakacje.pl; www.agrolubuskie.pl; www.lesne-zacisze.pl; www.agroczarna.pl; www.starymlyn.agro.pl.
Podczas Forum Agroturystów rozmawiałam z Patrycją Godlewską oraz Marią Szeremet.
P. Godlewska prowadzi gospodarstwo agroturystyczne „Zielony Zakątek” w Gębicach pod Gubinem, natomiast M. Szeremet „Ojcowiznę” w Sierczynku niedaleko Trzciela. Podczas krótkiego wywiadu panie opowiedziały „Rolniczemu Pulsowi” o swoich planach.
„Zielony Zakątek” w Gębicach
P. Godlewska: Dom odziedziczyłam po dziadku, który już wcześniej prowadził gospodarstwo nastawione na przyjmowanie gości. Jest ono położone w miejscowości Gębice pod Gubinem, na wyspie ponieważ wioska otoczona jest z dwóch stron rzekami: Lubszą i jej odnogą – Młynówką.
W tej chwili posiadamy 3 pokoje czteroosobowe z łazienką, dysponujemy jadalnią i salą, w której można prowadzić zajęcia z dziećmi, a w planach mamy dobudowę kilku pokoi. Mamy dwa stawy, konie.
Proszę opowiedzieć o tematyce warsztatów, kto będzie je prowadził?
P. Godlewska: Warsztaty będę prowadziła ja, a dotyczą wykorzystania tego co mamy w domu niepotrzebnego: starych gazet, płyt. Wszystkiego, co może zostać poddane recyklingowi. Dzieci mogą zobaczyć jak można ponownie wykorzystać stare rzeczy, które zostały przeznaczone do wyrzucenia.
Jakie techniki zaprezentujesz na swoich warsztatach?
P. Godlewska: Ja przedstawię im technikę papierowej wikliny i decoupage. Skupię się na obserwacji dzieci, by w przyszłości wiedzieć, co je interesuje, jaka forma zajęć jest dla nich najlepsza, jak i ile czasu są w stanie poświęcić danej tematyce. Kiedy znajdę już „złoty środek” spróbuję sama coś zorganizować. Napiszę plan zajęć edukacyjnych i zgłoszę swoje gospodarstwo do listy Ogólnopolskiej Sieci Zagród Edukacyjnych.
Do kogo skierowana jest oferta gospodarstwa?
P. Godlewska: Głównymi klientami są rodziny z dziećmi, czasami osoby starsze. Dzieci mają tu dużą swobodę ruchu, można popływać łódką po stawie, zainteresowanych mogę umówić na spływ kajakowy pobliskimi rzekami.
Proszę opowiedzieć o okolicznych atrakcjach, co polecacie swoim turystom?
P. Godlewska: W naszej miejscowości najbardziej znany jest pomnik ofiar obozu jenieckiego z okresu II wojny światowej. Jednym z jeńców przetrzymywanych w tutejszym obozie był Maksymilian Maria Kolbe. W Gubinie można obejrzeć ruiny Fary Gubińskiej, po stronie niemieckiej warto wybrać się do parku róż w Forst, który z pewnością niejednego oczaruje. W założonym w 1913 roku ogrodzie, na 74ha, rośnie ponad 800 gatunków róż. W Brodach jest piękny pałac rodu Brueglów, z parkiem pełnym rzadkich okazów drzew i krzewów rosnących nad jeziorem. W Jeziorach Wysokich swoją siedzibę ma Ośrodek Edukacji Przyrodniczo-Leśnej. Piękne widoki można podziwiać z wieży przeciwpożarowo-widokowej.
Z jakich środków reklamy korzystacie?
P. Godlewska: Mamy swoją stronę internetową, planujemy ustawienie billboardów, jednak reklamą, która przynosi najwięcej korzyści, jest ta rozpowszechniana przez zadowolonych klientów.
Czy myślałaś o przystosowaniu gospodarstwa do potrzeb osób niepełnosprawnych?
P. Godlewska: Zastanawiam się nad tym i może przy okazji urządzania kolejnych pokoi się to uda. W tej chwili pokoje, którymi dysponuję znajdują się na piętrze i nie ma możliwości korzystania z nich przez osoby niepełnosprawne.
Czy przy urządzaniu gospodarstwa korzystałaś z dotacji Unii Europejskiej?
P. Godlewska: Dotychczas nie. Liczę na spełnienie wymogów i udział w programie Młody Rolnik.
Dziękuję za rozmowę.
„Ojcowizna” w Sierczynku
M. Szeremet: Agroturystykę prowadzimy wspólnie z mężem od 6 lat. Dom, w którym mieści się gospodarstwo dostaliśmy po rodzicach męża, stąd nazwa: „Ojcowizna”. Dysponujemy 3 pokojami, dla maksymalnie 12 osób. Atrakcje jakie oferujemy to m. in.: plac zabaw dla dzieci, boisko sportowe do piłki nożnej, koszykówki i siatkówki, rowery, rowery dla dzieci, miejsce do biesiadowania, zrobienia ogniska czy grilla, zajęcia artystyczne, zabawa ze zwierzętami, karmienie konia Kubusia i kotów. W konkursie „Kwatery na medal 2013” zajęliśmy I miejsce w głosowaniu internetowym. Mąż powozi także bryczką.
Proszę opowiedzieć o okolicznych atrakcjach, co polecacie swoim turystom?
M. Szeremet: Zachęcamy do zwiedzenia okolicy kajakiem, można wybrać spływy rzeką Obrą lub po krainie pszczewskich jezior; można wędkować na rzece, jeziorach Żydowskim, Czarnym i Wędromierz albo na stawach hodowlanych. Nasi sąsiedzi prowadzą ośrodek hipoterapii oraz naukę jazdy konnej. W okolicy znajduje się też Muzeum Pożarnictwa, Bunkry, odbywa się wystawa parowozów w Wolsztynie.
Do kogo skierowana jest oferta gospodarstwa?
M. Szeremet: Do wszystkich chcących odpocząć na łonie natury, w zgodzie z przyrodą. Nasze pokoje są wystylizowane w klimacie wiejskim, prowadzimy warsztaty kiszenia ogórków, robienia soków z owoców naszego sadu, pieczenie chleba, ciast i ciasteczek czy wspólne lepienie pierogów. Wszystkie warsztaty są skierowane zarówno do dorosłych jak i dla dzieci. Rodziny z dziećmi na pewno nie będą się u nas nudzić.
Jak reklamujecie swoje gospodarstwo?
M. Szeremet: Mamy swoją stronę internetową, wydaliśmy ulotki, ale liczymy na reklamę z polecenia wśród znajomych naszych gości. Odwiedzają nas nie tylko Polacy, mamy stałych klientów z zagranicy. Gościli u nas Francuzi, Niemcy, Koreańczycy i Amerykanie z Nowego Jorku.
Dziękuję za rozmowę.
Aleksandra Czapor
Źródło
Lubuska Izba Rolnicza
http://lir.agro.pl/