Spółki energetyczne sprzedające prąd, ciepło lub gaz ziemny są zobowiązane do rozliczania oszczędności energii. Za inwestycje w oszczędzanie energii uzyskują tzw. białe certyfikaty, które na Towarowej Giełdzie Energii świadectw wyceniane są obecnie na około 2 tys. zł za 1 toe (tona oleju ekwiwalentnego).
W Urzędzie Regulacji Energetyki na rozpatrzenie czeka ponad dwa tysiące wniosków firm, które powinny dostać białe certyfikaty. Przedsiębiorstwa po białe certyfikaty czekają w URE zamiast 45 dni nawet dwa lata. Przedstawiają certyfikaty do umorzenia prezesowi Urzędu Regulacji Energetyki lub płacą opłatę zastępczą. W ten sposób na konto Narodowego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej trafiło ponad 2 miliardy złotych. Jak tłumaczą eksperci firmy Ellipsis Energy w kolejnych latach kolejne dziesiątki lub setki milionów złotych zamiast na rachunki przedsiębiorców trafią do NFOŚiGW.
Obecnie na wydanie świadectw oczekuje ok. 2,2 tys. wniosków o wartości ponad 440 tys. toe. (880 mln zł). Te pieniądze mogłyby się realnie przyczynić do poprawy płynności i budżetów wielu firm i samorządów, które zainwestowały w poprawę efektywności energetycznej, lub mogłyby stanowić część tarczy antykryzysowej.
Ustawa o efektywności energetycznej będzie nowelizowana. Ministerstwo Klimatu kończy prace nad projektem. Miejmy nadzieję, że nowa ustawa uzdrowi system wsparcia inwestycji w oszczędność energii.
Tekst i foto: Michał Pawliczuk
Źródło: Portal WysokieNapięcie.pl
Źródło Wielkopolska Izba Rolnicza http://www.wir.org.pl/