W Polsce najpóźniej sianą rośliną polową jest kukurydza. W jej uprawie bardzo często mamy do czynienia z kompensacją chwastów oraz ryzykiem powstania biotypów chwastów odpornych na działanie substancji aktywnej stosowanego przez kilka lat herbicydu. W celu wyeliminowania lub przynajmniej zredukowania ryzyka wystąpienia odporności na herbicydy, niezbędne jest stosowanie w kolejnych sezonach preparatów opartych na substancjach aktywnych należących do różnych grup chemicznych.
Rzadki siew oraz długi okres wschodów sprzyjają kompensacji chwastów. Większość z nich niszczona jest podczas orki i bronowania. Jednak z uwagi na morfologię kukurydzy /roślina nierozgałęziająca się o wąskim, pionowym przekroju/ pole przez ponad miesiąc po wykonaniu siewu pozostaje narażane na ekspansję chwastów. Jeżeli w okresie wschodów kukurydzy występują korzystne warunku atmosferyczne – ciepła i wilgotna wiosna – to mamy do czynienia z ekspresowym wręcz wzrostem chwastów. Kukurydza, w której nie zwalcza się chwastów, plonuje o połowę niżej w porównaniu z plantacjami skutecznie chronionymi, a to w prosty sposób przekłada się na rentowność produkcji. Dlatego walkę z chwastami należy rozpocząć jak najszybciej, najlepiej tuż po wykonaniu siewu. Odpowiednio chroniona plantacja gwarantuje uzyskanie zadowalających plonów.
W ochronie herbicydowej kukurydzy w ciągu ostatnich 10 lat zaszło wiele zmian. „Ochrona zdrowia ludzi, zwierząt i środowiska ma pierwszeństwo przed poprawą poziomu produkcji rolniczej” – to zapis z Preambuły Dyrektywy 91/414. Konsekwencją tego zapisu jest dokonany przez Komisję Europejską przegląd substancji aktywnych, mający na celu wykluczenie pestycydów zagrażających ludziom i środowisku i utworzenia tak zwanej pozytywnej listy tych substancji. Dotychczas, w efekcie tych działań wycofano z użytkowania 60% substancji aktywnych stosowanych w środkach ochrony roślin i to nie tylko z powodu zagrożenia toksykologicznego, ale także z powodu wysokich kosztów obrony substancji aktywnych przed Komisją Europejską.
Wiele dotychczas stosowanych preparatów zniknęło więc z rynku. Mniejsza liczba zarejestrowanych herbicydów negatywnie odbijała się na efektywności odchwaszczania kukurydzy. Pierwszy poważny problem wystąpił kilka lat temu, kiedy to wycofano z obrotu wszystkie preparaty zawierające atrazynę. Zakaz stosowania tej substancji w ochronie spowodował duże zmiany w metodach zwalczania chwastów. W znacznym stopniu ograniczył możliwość wykonywania zabiegów bezpośrednio po siewie. Wielu rolników próbowało różnych nowych kombinacji środków. Nie wszystkie dobrze się sprawdzały. Aktualnie plantatorzy nie mogą narzekać na brak alternatyw – producenci środków ochrony roślin szybko wypełnili tę lukę. Jednak nie udało się opracować i zarejestrować substancji aktywnej, która działałby równie skutecznie co atrazyna i byłaby w równie przystępnej cenie. Obecnie proponowane rozwiązania są zdecydowanie droższe.
Miejsce herbicydów opartych na atrazynie zajęły preparaty zawierające terbutyloazynę, która wcześniej była używana do odchwaszczania ziemniaków. Substancja ta należy do grupy triazyn i w stosunku do wycofanych związków ma bardziej korzystny profil środowiskowy – krócej zalega w glebie. Terbutyloazyna jest pobierana głównie poprzez korzenie chwastów. Zapewnia skuteczne zwalczanie chwastów dwuliściennych i niektórych jednoliściennych w kukurydzy. Nie jest jednak tak efektywna jak atrazyna i nie zwalcza pełnego spektrum chwastów w uprawie kukurydzy.
Kolejną zmianą na rynku herbicydów było wycofanie acetachloru. Teoretycznie od 2012 roku nie można było stosować preparatów zawierających tę substancję. Herbicydy z acetachlorem należały do najpopularniejszych preparatów dedykowanych uprawie kukurydzy. Jednak jeszcze w ubiegłym roku rolnicy zużywali zapasy tych środków ochrony.
Dopiero w tym roku producenci kukurydzy będą zmuszeni do zastosowania innej technologii odchwaszczania. Ciekawym zamiennikiem acetachloru jest zastosowanie petoksamidu, który pobierany jest przez siewki kiełkujących chwastów i hamuje dalszy ich rozwój. Stanowi on znakomitą alternatywę dla wycofywanych z europejskiego rynku produktów doglebowych. Skutecznie zabezpiecza uprawę kukurydzy przed wschodami chwastnicy jednostronnej oraz wielu chwastów dwuliściennych. Jest bardzo dobrym komponentem rozwiązań przed- i powschodowych. Cechuje się doskonałą selektywnością działania i wysoką skutecznością we wczesnych fazach rozwojowych chwastów. Jego wydłużone działanie ogranicza wystąpienie wtórnego zachwaszczenia. Warto rozważyć wybór herbicydu zawierającego tę substancję, gdyż jest to stosunkowo nowy związek przeznaczony do upraw kukurydzy. Każda nowa substancja aktywna ogranicza ryzyko uodparniania się chwastów.
Innym, efektywnym rozwiązaniem jest zastosowanie mieszaniny petoksamidu z terbutyloazyną. Jest skuteczne i mocno wydłuża okres wzrostu kukurydzy bez współzawodniczenia z chwastami. Alternatywą jest też stosowanie herbicydów zawierających petoksamid łącznie z sulkotrionem.
Kilka lat temu została też wycofana sprawdzona i skuteczna mieszanina nikosulfuronu z sulkotrionem /herbicydów Milagro 040SC z Mikado 300 SL/. Jednak jej miejsce zajęła inna, oparta o te same substancje aktywne, szybko zarejestrowana mieszanina Innovate 240 SC z Shado 300 SC, która wykazuje podobną efektywność, co tamta, stosowana z powodzeniem przez lata technologia. Producenci dysponują więc skutecznymi narzędziami w walce z chwastami w uprawie kukurydzy.
Zaniedbanie zwalczania chwastów oznacza poważną utratę plonu. Obecność nasion chwastów w paszy sporządzonej z kukurydzy, niekorzystnie wpływa na zdrowie i produkcyjność zwierząt. Nasiona niektórych gatunków chwastów wykazują działanie trujące. Zwalczanie chwastów ma więc decydujące znaczenie w powodzeniu uprawy kukurydzy. Wycofanie z rynku herbicydowego wielu skutecznych i tanich substancji aktywnych i zastąpienie ich innymi, ale na ogół droższymi technologiami podniosło koszty zabiegów ochrony kukurydzy. Dlatego przed podjęciem decyzji o wyborze odpowiedniego herbicydu należy przeprowadzić wnikliwą analizę bogatej oferty preparatów dostępnych na rynku. Przy dokonywaniu wyboru należy także przeanalizować dotychczasowe doświadczenia z tym problemem. Każde pole, stanowisko jest inne, a tylko rolnik – jego właściciel wie, z pojawieniem jakich chwastów powinien się liczyć. Posiadając tę wiedzę łatwiej podejmie decyzję o wyborze herbicydu.
Anna Rogowska
Agencja Prasowa Jatrejon