Zbiory kukurydzy na ziarno rozpoczęły się w tym roku na początku października. Wegetacja od samego początku była opóźniona w stosunku do swojego standardowego przebiegu o około 2 tygodnie. Stan pól kukurydzy jest mocno zróżnicowany. Z informacji od wielkopolskich rolników dowiadujemy się, iż jeszcze w czerwcu br. kukurydza zapowiadała się obiecująco. Niestety – upalna pogoda panująca w lipcu, bardzo szybko odmieniła sytuację. Wielu rolników szacuje, iż ich plony będą niższe (niekiedy nawet o połowę) od ubiegłorocznych. W naszym województwie w uprawach kukurydzy na ziarno i na kiszonkę suszę zanotowano w 164 gminach. Tam gdzie wystąpiło zjawisko suszy w okresie wiechowania kukurydzy, prognozuje się, że zbiory będą bardzo niskie.
Wraz z rozpoczęciem „żniw kukurydzianych”, w skupach pojawiły się już pierwsze wyceny. Ceny kukurydzy suchej obecnie kształtują się na poziomie między 1300, a 1450 zł/t, natomiast kukurydzy mokrej od 780 zł do 870 zł/t. Wielu rolników przed zbiorami kukurydzy na ziarno zastanawia co zrobić z zebranym ziarnem – sprzedać mokre bezpośrednio z pola, czy też poddać je procesowi suszenia, by następnie sprzedać je po zdecydowanie wyższej cenie. Nasze wyliczenia wskazują, że bardziej opłacalną opcją jest postawienie na suszenie ziarna i następnie sprzedania go po wyższej cenie. Z pewnością jednak należy przeliczyć, ile wyniesie nas koszt suszenia i czy jest on dla nas akceptowalny. Wszystko zależy od tego ile Państwo posiadają ziarna na sprzedaż. Musimy również pamiętać, że jeżeli wielu rolników zdecyduje się już po zbiorach sprzedać kukurydzę na mokro, to ze względu na wysoką podaż – jej cena może spaść.
O naszych analizach przeczytają Państwo w artykule Czy warto suszyć kukurydzę?.
Na opłacalność uprawy kukurydzy z pewnością wpływ mają koszty suszenia, zbioru, czy też transportu usługowego – te niestety stale rosną. Doprowadzić to może do spadku zainteresowania rolników tą formę uprawy. Przyjrzyjmy się zatem jak wygląda sytuacja w porównaniu do innych – wybranych gatunków upraw.
Na przestrzeni ostatnich kilkunastu dni pojawiły się dobre informacje dla producentów buraków cukrowych. Wiele zakładów podniosło ceny buraków zakontraktowanych i skupowanych w ramach kampanii cukrowej 2022/2023.
Produkcją cukru w naszym kraju zajmują się cztery firmy zrzeszone w Związku Producentów Cukru: Krajowa Grupa Spożywcza, Pfeifer & Langen Polska, Südzucker Polska i Nordzucker Polska. Przyjrzyjmy się zatem jak przedstawiają się ceny skupu buraków w tych firmach. Producenci buraków dostarczający buraki do Krajowej Grupy Spożywczej otrzymają zapłatę za kontraktowane buraki o zawartości cukru 16% w kwocie netto nie mniejszej niż 46 euro/t. Na tę kwotę składa się cena podstawowa 37 euro/t i świadczenie gwarantowane w kwocie 9 euro/t (zaliczka na poczet świadczenia dodatkowego powiązanego z ceną cukru). Dodatkowo podwyższono cenę za buraki nadwyżkowe do kwoty 120 zł netto za tonę. Jeżeli chodzi o Pfeifer & Langen Polska to zapłaci ona za każdą tonę czystych (bez zanieczyszczeń) buraków cukrowych kontraktowanych o zawartości cukru na poziomie 16% i teoretycznej stracie wydatku 2,0% nie mniej niż 38 euro/t. Do nie mniej niż 40 euro wzrośnie cena za buraki w Pfeifer & Langen dopiero w kampanii 2023/2024. Z kolei Südzucker Polska oferuje rolnikom podwyżki za buraki kontraktowane w kampanii 2022/23 do poziomu nie mniej niż 50 euro/t (przy 18% polaryzacji).
Przyjrzyjmy się zatem porównaniu kosztów/przychodów i wyniku finansowego w uprawi buraka cukrowego (1ha) w październiku w roku bieżącym oraz ubiegłym.
|
2021 |
2022 |
Koszty |
9 464, 63 zł |
11 501,62 zł |
Przychody |
12 399,54 zł |
17 248,54 zł |
Wynik finansowy |
2 934,92 zł |
5 746, 92 zł |
Poprawiła się sytuacja w zakresie cen skupu ziemniaków na skrobię. O złej sytuacji informowaliśmy jeszcze na początku tego sezonu. Według informacji z Wielkopolskich Zakładów Przemysłu Ziemniaczanego, ceny skupu wzrosły w porównaniu z ubiegłym rokiem o 100% i wynoszą 2 zł/kg skrobi. Do tej ceny dochodzą jeszcze premie.
Ważne jest aby w przyszłości utrzymać produkcję zarówno buraków cukrowych jak i ziemniaków przemysłowych. Ich udział w płodozmianie powinien wynosić około 20% ponieważ pozostawiają po sobie dobre stanowisko i stanowią alternatywę dla monokultury zbożowo-rzepaczanej. Warto wspomnieć, że zróżnicowana struktura upraw będzie premiowana w ramach ekoschematu „Rolnictwo węglowe” w nowej perspektywie budżetowej UE. Dodatkowo obowiązywać będą dopłaty do tych dwóch kierunków produkcji.
Opracowanie:
Aleksander Poznański
Andrzej Przepióra
Źródło
Wielkopolska Izba Rolnicza
http://www.wir.org.pl/