We wtorek 5 listopada 2024 roku przedstawiając informację dotyczącą problemu antybiotykooporności w chowie i hodowli zwierząt podczas posiedzenia sejmowej podkomisji ds. dobrostanu zwierząt gospodarskich i ochrony produkcji zwierzęcej w Polsce pan Jacek Czerniak sekretarz stanu w Ministerstwie Rolnictwa i Rozwoju Wsi zapewnił, iż stosowanie antybiotyków w chowie i hodowli zwierząt nie stwarza zagrożenia dla zdrowia ludzi, o ile ich stosowanie jest uzasadnione i odbywa się z zgodnie z zaleceniami lekarza weterynarii z zachowaniem okresu karencji zaznaczając jednocześnie, że zjawisko oporności bakterii na środki przeciwdrobnoustrojowe jest realnym zagrożeniem dla ludzi, zwierząt i środowiska. Ryzyko antybiotykooporności wzrasta, jeżeli środki przeciwdrobnoustrojowe stosowane są w niewłaściwy sposób, na przykład w sposób nieukierunkowany (leczenie masowe lub stosowanie w przypadku niepodatnych mikroorganizmów), w dawkach poniżej stężeń terapeutycznych lub przez nieodpowiedni okres. Pan minister Jacek Czerniak podkreślił, że stosowanie antybiotyków wiąże się z koniecznością stosowania określonych zasad a uprawnieni do postawienia diagnozy i wyboru adekwatnej procedury leczenia, w tym wyboru produktu leczniczego stosowanego w danej terapii są lekarze weterynarii. Nadzór nad stosowaniem i sprzedażą antybiotyków u zwierząt sprawuje Inspekcja Weterynaryjna. Zaznaczył też, że celu zmniejszenia zużycia antybiotyków, od 2019 r. ośrodki doradztwa rolniczego przeprowadzają regularne szkolenia dla rolników w zakresie ryzyka rozwoju oporności na środki przeciwdrobnoustrojowe. Ponadto w 2023 roku przeprowadzono cykl szkoleń dla lekarzy weterynarii z zakresu redukcji zużycia antybiotyków w hodowli drobiu, bydła i świń, a od marca 2024 r. w ramach ekoschematu „Dobrostan zwierząt” szkoleni są rolnicy. Dodał, że w tym roku ministerstwo rolnictwa przeprowadziło także kampanię informacyjną w internecie i mediach społecznościowych skierowaną zarówno do hodowców, jak i ogółu społeczeństwa pod hasłem: „Więcej nie znaczy zdrowiej”. Głównym celem kampanii jest edukacja i budowanie świadomości na temat antybiotykooporności oraz zainteresowanie społeczeństwa zagrożeniami, jakie niesie nasilanie się występowania tego zjawiska.
Komisja Europejska w ramach Europejskiego Zielonego Ładu czy Strategii „od pola do stołu” zakłada ograniczanie zjawiska antybiotykoodporności i zmniejszenie zużycie antybiotyków dla zwierząt. KE określiła, że do 2030 roku powinno nastąpić 50-proc. zmniejszenie sprzedaży antybiotyków w całej UE. Te unijne założenia znalazły swoje odzwierciedlenie w Polsce w Planie Strategicznym dla Wspólnej Polityki Rolnej na lata 2023-2027. „Na postawie szacunku Państwowego Instytutu Weterynaryjnego w Puławach możliwość redukcji stosowania środków przeciwdrobnoustrojowych w Polsce określono na 10 proc. Jest to wskaźnik realny, a jeżeli osiągniemy lepszy, będzie to sukcesem” zaznaczył minister Czerniak.
Przedstawiciele rolników zwrócili jednak uwagę, że obecny sposób raportowania dotyczący antybiotyków to dane pozyskiwane z hurtowni farmaceutycznych czego efektem jest dezinformacja w przestrzeni publicznej dotycząca antybiotyków. Pan Zdzisław Łuba z Podlaskiej Izby Rolniczej zwrócił uwagę, że unijne statystyki, z których wynika, że zużycie antybiotyków w Polsce jest duże, są nieprawdziwe. Obliczane jest ono na podstawie sprzedaży leków przez hurtownie. „A to nie jest jednoznaczne ze zużyciem ich w kraju, gdyż hurtownie eksportują antybiotyki także do innych krajów” Podobnie pan Jacek Zarzecki z Polskiej Platformy Zrównoważonej Wołowiny potwierdził tę informację podnosząc, iż mówi się, że my jako rolnicy pakujemy w zwierzęta antybiotyki. Stosujemy antybiotyki w celu leczenia naszych zwierząt. Zmieńmy myślenie, że to rolnicy faszerują antybiotykami swoje zwierzęta. Pan minister Jacek Czerniak zapewnił zebranych, iż jeszcze w tym roku będą dostępne statystyki dotyczące faktycznego zużycie leków w Polsce i zapowiedział, że jeszcze w grudniu można się spodziewać ustawy o zdrowiu zwierząt. Ustawa na przełomie kwietnia i maja poszła do uzgodnień międzyresortowych oraz ze stroną społeczną, a plan resortu rolnictwa zakłada, że rząd zajmie się nią może jeszcze w grudniu. Choć zdaniem urzędników lepiej projekt przygotować dobrze niż szybko.
W tym samym dniu miało miejsce posiedzenie podkomisji ds. bezpieczeństwa żywności, eliminowania nieuczciwych praktyk w obrocie żywnością oraz sprzedaży bezpośredniej i handlu detalicznego produktów wytworzonych w gospodarstwach rolnych poświęcone informacji na temat „wsparcia dla branży roślinnych zamienników białka zwierzęcego, w kontekście dywersyfikacji źródeł białka”.
Na początku posiedzenia dyrektor Departamentu Hodowli i Ochrony Roślin w Ministerstwie Rolnictwa i Rozwoju Wsi pani Nina Dobrzyńska podkreśliła, że obecnie nie ma wsparcia do stosowania zamienników białka zwierzęcego na rzecz białka roślinnego w programach żywieniowych. Działania są natomiast skoncentrowane na pobudzaniu rozwoju krajowej uprawy roślin białkowych (strączkowych) jako alternatywy dla importowanej śruty sojowej GMO.
Transformacja w kierunku białek roślinnych nie jest tylko możliwa, ale konieczna i opłacalna dla Polski. Rozwój roślinnych białek dla ludzi pomaga w walce z kryzysem klimatycznym, produkcja roślinnych źródeł białka generuje dużo mniej gazów cieplarnianych niż hodowla zwierząt, potrzebują mniej wody przekonywała zebranych pani Morgan Janowicz, Koordynatorka ds. Partnerstwa Green REV Institute. Pani Alicja Bućko z grupy RoślinnieJemy dodała, iż ponad 1/3 wszystkich roślin na świecie jest przeznaczona na pasze, co stanowi wyzwania dla efektywności systemu żywnościowego. Raporty KE podkreślają pozytywny wpływ zwiększania produkcji roślinnych źródeł białka przeznaczonych do konsumpcji na bezpieczeństwo żywnościowe UE, podkreśliła też, że w Dialogu Strategicznym na temat przyszłości Wspólnej Polityki Rolnej dostrzeżono potrzebę zmiany nawyków żywieniowych i zwiększania białka roślinnego w diecie. Dania, w bliżej nieokreślonych, najbliższych latach przeznaczy 400 mln euro na kampanię zmiany nawyków konsumenckich oraz zmianę profilu produkcji żywności.
Z wypowiedziami przedstawicieli roślinnych zamienników mięsa nie zgodził się pan Jacek Zarzecki z Polskiej Platformy Zrównoważonej Wołowiny. Podkreślił, iż produkcja zwierzęca odpowiada za 4% emisji a z ostatnich badań wynika, że 1,7% obywateli Polski jest weganami a niecałe 5% wegetarianami. Pan Jacek Zarzecki przypomniał także, że od 1990 r. polskie rolnictwo ograniczyło emisję gazów cieplarnianych o 25%. Z kolei wartość sprzedaży produktów mięsnych w 2023 r. wyniosła 10 mld euro, czyli 20% wartości całego eksportu rolno-spożywczego. Globalna wartość rynku „zamienników mięsa” wynosi 1 mld, a wartość rynku mięsa w Polsce to są 72 mld zł.
Ponad 60% gruntów zajętych pod produkcję zwierzęcą nie nadaje się do produkcji żywności dla ludzi. Ze względu na to, że to są użytki zielone, łąki, pastwiska, tereny górzyste albo też tereny, których klasa ziem nie pozwala na produkcję żywności – kontynuował pan Jacek Zarzecki, który podkreślił, że problemem zdrowotnym nie jest mięso, ale produkty wysoko przetworzone, do których zalicza się „zamienniki mięsa”.
Hodowcy zwrócili uwagę, że do produkcji roślinnych „zamienników mięsa” może trafić soja z krajów Mercosur, gdzie nie obowiązują unijne normy stosowania zabiegów agrotechnicznych. Podnieśli, iż dużo większe wsparcie niż dla sektora mięsa, jest dla produkcji roślinnej. Wystarczy spojrzeć jak jest zbudowany budżet ministerstwa rolnictwa i WPR. Jeżeli mówimy o wsparciu do produkcji zwierzęcej, to w głównej mierze odnosi się ono do dobrostanu zwierząt, do zwiększonych norm dobrostanu i myślę, że wszystkim nam o to chodzi, żeby zwierzęta miały jak najlepsze warunki występujące ponad minimalne standardy określone w prawie europejskim i w prawie polskim.
W środę 6 listopada 2024 r. Komisja Rolnictwa i Rozwoju Wsi rozpatrzyła informację na temat pozyskania wsparcia finansowego ze środków budżetu państwa na badania oraz promocję i sprzedaż produktów ekologicznych wyprodukowanych we własnym gospodarstwie.
Informację przedstawił sekretarz stanu w Ministerstwie Rolnictwa i Rozwoju Wsi pan Jacek Czerniak.
Minister Rolnictwa i Rozwoju Wsi od 2004 roku dofinansowuje badania w rolnictwie ekologicznym. Od 2004 roku dofinansowano blisko 500 tematów badawczych na łączną kwotę ponad 87 mln zł. Wybór tematów do realizacji odbywa się na podstawie szerokich konsultacji społecznych. Podstawą udzielania i rozliczania dotacji do badań w rolnictwie ekologicznym jest rozporządzenie Ministra Rolnictwa i Rozwoju Wsi z dnia 29 lipca 2015 r. w sprawie stawek dotacji przedmiotowych dla różnych podmiotów wykonujących zadania na rzecz rolnictwa. Jest to forma wsparcia pośredniego rolników ze środków budżetowych za pośrednictwem prac badawczych na rzecz rolnictwa ekologicznego.
Wspierane są działania promocyjne dotyczące żywności ekologicznej z połączonych środków unijnych i krajowych. Odbywa się to w ramach Planu Strategicznego dla Wspólnej Polityki Rolnej na lata 2023-2027. Celem wsparcia jest zwiększenie rozpoznawalności produktów wytwarzanych w ramach systemów jakości na rynku oraz poinformowanie konsumentów o ich ponadstandardowych zaletach. Ponadto MRiRW rozpoczęło własne działania informacyjno-promocyjne dotyczące rolnictwa ekologicznego skierowane do konsumentów, a w szczególności do dzieci, mające za zadanie podnoszenie ich świadomości o systemie produkcji ekologicznej.
W ramach Krajowego Planu Odbudowy prowadzone jest wsparcie finansowe rolników i rybaków w zakresie przetwarzania lub wprowadzania do obrotu produktów rolnych, spożywczych i rybołówstwa o charakterze ekologicznym.
W dyskusji podkreślono znaczenie promocji żywności ekologicznej jako główną metodę na budowanie świadomości konsumentów. Zadano również pytania o wielkość środków z budżetu państwa przeznaczanych na promocję ekologicznej żywności jak i skalę wielkości tej produkcji. Z drugiej strony podniesiono, że nie można przeciwstawiać konkurencyjnie żywności ekologicznej do konwencjonalnej, gdyż ta druga też musi spełniać określone wymogi jakościowe. W odpowiedzi sekretarz stanu w Ministerstwie Rolnictwa i Rozwoju Wsi pan Jacek Czerniak poinformował, że na promocję wydatkowano w 2023 roku 2 mln zł a w 2024 roku 3,5 mln zł. Natomiast producentów ekologicznej żywności jest 24 tys. a jej przetwórców 1000.
Realizując porządek dzienny tego posiedzenia Komisja rozpatrzyła również informację na temat wykorzystywania polskich surowców w produkcji środków spożywczych wytwarzanych na terenie Polski.
Informację przedstawił sekretarz stanu w Ministerstwie Rolnictwa i Rozwoju Wsi pan Michał Kołodziejczak.
Sektor przetwórstwa żywności w Polsce funkcjonuje w międzynarodowym otoczeniu konkurencyjnym. W ramach swobody handlu wewnątrz Unii Europejskiej sektor ten szybko się rozwija dzięki dynamicznej modernizacji potencjału wytwórczego, dużego popytu, jak i wysokiej konkurencyjności polskich producentów żywności. W ostatnich dwudziestu latach produkcja towarowa żywności w Polsce wzrosła o 40%. Dynamiczny rozwój przetwórstwa żywności spowodował szybki wzrost importu surowców do produkcji. W latach 2003-2023 udział produktów z importu w polskim przemyśle spożywczym wzrósł z 22% do 39%.
W czwartek 7 listopada 2024 r. podczas VII, posiedzenia podkomisji stałej do spraw monitoringu Wspólnej Polityki Rolnej Unii Europejskiej i akcesji nowych państw do Unii Europejskiej ze szczególnym uwzględnieniem Ukrainy posłowie wysłuchali informacji rolnictwa Ukrainy ze szczególnym uwzględnieniem struktury agrarnej, własnościowej oraz potencjału produkcyjnego i przetwórczego.
Pani Magdalena Żelazna, zastępca dyrektora Departamentu Współpracy Międzynarodowej w Ministerstwie Rolnictwa i Rozwoju Wsi w swoim wystąpieniu wskazała, iż położenie, gleby i klimat czynią Ukrainę krajem o wyjątkowym potencjale rolniczym. Areał gruntów ornych to około 28 milionów hektarów, z czego prawie połowę stanowią czarnoziemy. Dla porównania, w Polsce jest 14,5 mln ha gruntów ornych, w większości na glebach klas czwartych i trzecich. Rolnictwo odgrywa bardzo ważną rolę w ukraińskiej gospodarce stanowiąc trzeci co do wielkości sektor gospodarki 10,9 % PKB dla porównania w krajach UE to średnio 1,4 % PKB.
Charakterystyczną cechą ukraińskiego rolnictwa jest jego relatywnie niska dywersyfikacja upraw. Dominująca ponad 50% areału, jest produkcja zbóż, dalsze ok. 30% zajmują uprawy roślin przemysłowych czyli oleistych i buraka cukrowego. Wśród zbóż dominują kukurydza, pszenica i jęczmień, wśród oleistych słonecznik, rzepak i soja.
W przeciwieństwie do uprawy roślin hodowla zwierząt w ostatnich latach w zasadzie się nie rozwijała. Wyjątkiem jest produkcja drobiu i jaj kurzych. Wynika to z faktu, że hodowla wiąże się z dużo większymi nakładami inwestycyjnymi, czym działający na Ukrainie przedsiębiorcy, nastawieni na maksymalizację dochodów przy minimalnym zaangażowaniu kapitałowym, są mało zainteresowani.
W odniesieniu do struktury własnościowej na Ukrainie występuje dualistyczna struktura rolna. Sektor mniejszej własności tworzą gospodarstwa rodzinne. Łącznie zajmują one 48% gruntów ornych, przynosząc 46% produkcji rolnej i zatrudniają 82% osób związanych z tym sektorem. Produkcja z gospodarstw rodzinnych średnio obszarowych, w tym warzywa, owoce, zasila rynek wewnętrzny. Sektor korporacyjny, czyli przedsiębiorstwa wielkoobszarowe to 52% użytków rolnych Ukrainy. Odpowiadają one za 54% produkcji rolnej i zatrudniają 18% pracowników z branży i z tego sektora pochodzi generalnie nadwyżka eksportowa Ukrainy.
Do 2021 roku wolny obrót ziemią rolną nie był możliwy obecnie średnia cena ziemi wzrosła o 10,4% do około 1000 dolarów za hektar. W ciągu pierwszego roku działania rynku ziemi sprzedano tylko 1% gruntów. Kolejne lata mogą z pewnością jeszcze przyspieszyć ten proces, bowiem dopiero od 1 stycznia 2024 roku ziemię rolną nabywać mogą osoby prawnie i jest to maksymalnie do 10 tys. hektarów. Tu warto odnotować, że wzrost wartości ziemi rolnej na Ukrainie jest naturalnym procesem zmniejszania w tym zakresie dysproporcji w stosunku do cen ziemi rolnej w krajach Unii Europejskiej.
Posłowie wysłuchali także prezentacji pana dra inż. Krzysztofa Pawłowskiego przygotowanej przez naukowców z Uniwersytetu Przyrodniczego w Poznaniu, którzy zebrali informacje dotyczące największych ukraińskich przedsiębiorstw rolnych.
Szacuje się, że 118 największych agro-holdingów posiada 6,5 miliona hektarów, co stanowi 25% gruntów ornych Ukrainy. W tej liczbie dwadzieścia największych agro-holdingów w 2023 r. posiadało 3,2 mln ha. Spółki te mają także udział kapitału północnoamerykańskiego, saudyjskiego i krajów członkowskich UE.
Zdaniem naukowców z UP w Poznaniu analiza ukraińskiego rolnictwa pozwala na następujące wnioski:
- Ukraina posiada znaczące zasoby użytków rolnych o bardzo wysokiej jakości,
- zużycie nawozów i środków ochrony roślin jest znacznie niższe niż w UE,
- potencjał produkcyjny tych użytków rolnych nie jest w pełni wykorzystany,
- udział produkcji zwierzęcej w produkcji całkowitej jest niewielki, co także stwarza znaczące rezerwy,
W obliczy rosnącej liczby ludności na świecie, wynika, że niewątpliwie ten potencjał zostanie wykorzystany. Ale należy postawić pytanie: przez kogo – podsumował dr Pawłowski.
Po prezentacji danych wywiązała się dyskusja. Analiza pokazuje, że potencjał rolny jest ogromny i w znacznej mierze do tej pory niewykorzystany. Jakość gruntów zdecydowanie lepsza niż w Polsce. 90% gruntów dobrych i bardzo dobrych u nas są zdecydowanie słabsze. Niska produktywność wynikająca ze słabych nakładów, która może być w każdej chwili poprzez odpowiednie inwestowanie może być drastycznie zwiększona – komentował na gorąco były pan poseł Jan Krzysztof Ardanowski.
Grunty rolne na Ukrainie stanowią tyle i ile połączone grunty rolne Polski, Hiszpanii i Niemiec. To obrazuje jakie to jest potencjał mówił pan Jacek Zarzecki z Polskiej Platformy Zrównoważonej Wołowiny.
Pan Grzegorz Kozieja dyrektor Biura Analiz Sektora Food and Agri – Międzynarodowy Hub BNP Paribas Bank Polska S.A przedstawił zebranym analizę produkcji i obrotu żywnością z Ukrainy i w Polsce na tle światowej produkcji i zapotrzebowania na żywność.
W Polsce jest 31 mln hektarów, co stanowi średnio nieco ponad 7% powierzchni Unii Europejskiej. W przypadku Ukrainy ta powierzchnia jest około dwukrotnie wyższa, co daje nam 14% powierzchni Unii Europejskiej. Bardzo istotna jest oczywiście struktura użytkowania tych gruntów ogółem. Struktury są do siebie zbliżone, zwłaszcza w Polsce i Unii Europejskiej. Natomiast ta struktura ukraińska jest nieco inna. To co tutaj rzuca się w oczy, to przede wszystkim większy udział użytków rolnych w powierzchni kraju i mniejszy udział użytków leśnych, czy gruntów leśnych. Oznacza to, że jakość gruntów jest na tyle dobra, że z ekonomicznego punktu widzenia, skoro mamy takie dobre grunty, to lepiej prowadzić na niej gospodarkę rolną niż gospodarkę leśną. Według stanu geodezyjnego, czyli według ewidencji gruntów w Polsce, mamy ponad 18 mln hektarów użytków rolnych, na Ukrainie 40-41 mln ha, co daje tak znowu dwukrotną różnicę. Niemniej z punktu widzenia praktycznego ta powierzchnia użytków rolnych istotna u nas będzie realnie wykorzystywanych, bo oczywiście tutaj chociażby istotne jest stopień korzystania z dopłat, bezpośrednio stopień realnego wykorzystania tych gruntów. Niestety, dla Ukrainy nie ma danych jaki stopień gruntów jest rzeczywiście wykorzystywany. Jeżeli jednak uwzględnimy grunty, które są uprawiane, użytki rolne, to w Polsce mamy nieco ponad 15 mln hektarów, co daje niespełna 10% powierzchni unijnej. W przypadku Ukrainy mamy nadal tę samą wartość według stanu geodezyjnego, a to już stanowi 26%.
Jeśli chodzi o strukturę użytków rolnych, to znowu zauważamy tutaj pewne różnice. Mniej więcej ¾ użytków rolnych w Polsce to grunty orne. Natomiast jest tutaj zauważalna różnica pomiędzy Ukrainą i zwłaszcza Unią Europejską, to bardzo duży udział gruntów ornych pod zasiewami w przypadku Ukrainy, stanowiący prawie 80%. i niewielki, relatywnie niewielki w odniesieniu do Unii Europejskiej, udział trwałych użytków zielonych i stosunkowo też niewielki udział upraw trwałych. Natomiast w przypadku Unii Europejskiej widzimy, że tych trwałych użytków zielonych jest znacznie więcej, bo to jest niespełna 1/3. Musimy tutaj uwzględnić oczywiście fakt, że są kraje takich jak na przykład Irlandia, gdzie te użytki zielone są wykorzystywane chociażby do produkcji mleka i w tej sytuacji w skali Unii Europejskiej 30% to są użytki zielone.
Podobnie z uprawami trwałymi, no jeśli uwzględnimy winnicę, produkcję oliwy i tak dalej, wszystkie te elementy, które stanowią uprawy trwałe, no to w Unii Europejskiej to też w skali całego ugrupowania to jest 7%. Natomiast to co najbardziej istotne w tym aspekcie to bardzo duży udział tych gruntów ornych w przypadku Ukrainy.
W przypadku zarówno Unii Europejskiej, jak i Polski, większość stanowią te najmniejsze gospodarstwa do 20 hektarów i one w przypadku Unii Europejskiej nie mają aż takiego dużego udziału w użytkach rolnych, bo to jest około 12%. W przypadku Polski jest to nieco więcej, bo około 44%. Natomiast jeśli chodzi o Ukrainę 19% tych gospodarstw do 20 hektarów posiada zaledwie 0,3% użytków rolnych. Na drugim biegunie znajdują się gospodarstwa największe, powyżej 100 hektarów, które w Unii Europejskiej stanowią zaledwie 3,7%, ale to się przekłada na 2/3 użytków rolnych. W przypadku Ukrainy tych gospodarstw jest znacznie więcej, bo ponad 40% i one stanowią 90% użytków rolnych. Gospodarstwa rolne Ukrainy dzieli się na dwie części: sektor indywidualny i korporacyjny. Podział użytków rolnych i produkcji rolnej przedstawia się mniej więcej po połowie, natomiast znaczny jest udział zatrudnienia w sektorze indywidualnym, który właśnie sięga 82%.
Kapitał, to nie tylko kapitał trwały, nie tylko środki trwałe, ale także kapitał obrotowy z użyciem środków produkcji. Jednym z takich czynników, czy głównym środkiem produkcji stanowiącym kapitał obrotowy jest zużycie nawozów. W Polsce ono jest wyższe niż w przypadku Unii Europejskiej, na Ukrainie z kolei jest to około 80% zużycia średniej unijnej.
Żeby ocenić tę strukturę i to zużycie, powinniśmy przejść do zużycia poszczególnych nawozów. Jeżeli chodzi o azot Polska ma nieco wyższą średnią niż w przypadku Unii Europejskiej, ale tutaj to, co składa się na sumę większego zużycia NPK tych nawozów to zużycie fosforu i potasu. To, że mamy większe zużycie fosforu i potasu w porównaniu do Ukrainy wynika bezpośrednio z jakości gleb, gdyż na Ukrainie niespełna 10% gleb ma słabą jakość. Pozostałe, jeżeli dobrze ułożymy tam płodozmian, mają możliwość dużej produktywności.
Wartość rolniczej produkcji globalnej w 2021 roku w Polsce stanowiła około 40 miliardów euro. Na Ukrainie, ta wartość jest bardzo zbliżona i wynosi 41,5 mln euro, co stanowi 8% produkcji unijnej. Czyli Ukraina posiadając dwukrotnie większy areał użytków rolnych, wytwarza mniej więcej tyle samo. Zaznaczyć jednak należy, że biorąc pod uwagę zasobność gleb potencjał produkcyjny jest ogromny. Tym bardziej, że w przypadku Ukrainy produkcja roślinna wynosi aż 80%. Póki co jednak produktywność i dochodowość ziemi jest znacznie niższa w przypadku Ukrainy niż w Polsce czy Unii Europejskiej.
W poniedziałek 18 listopada 2024 r. Komisja Rolnictwa i Rozwoju Wsi rozpatrzyła Informację Najwyższej Izby Kontroli o wynikach kontroli funkcjonowania państwowych instytutów badawczych nadzorowanych przez Ministra Rolnictwa i Rozwoju Wsi. Informację przedstawił pan Rafał Ostrowski p.o. dyrektora Departamentu Rolnictwa i Rozwoju Wsi Najwyższej Izby Kontroli.
Celem kontroli było sprawdzenie, czy państwowe instytuty badawcze nadzorowane przez Ministra Rolnictwa i Rozwoju Wsi funkcjonowały prawidłowo i rzetelnie oraz czy nadzór ministra nad nimi był rzetelny, a zarządzanie majątkiem przez instytuty było gospodarne. NIK skontrolowała działania Ministerstwa Rolnictwa i Rozwoju Wsi oraz 5 instytutów w okresie od początku 2020 r. do końca I kwartału 2023 r., z uwzględnieniem dowodów sporządzonych przed tym okresem objętym kontrolą i po nim. W trakcie kontroli stwierdzono, iż państwowe instytuty badawcze nadzorowane przez ministerstwo nie zawsze funkcjonowały prawidłowo w zakresie działalności naukowo-badawczej. Zarządzanie majątkiem przez instytuty nie było w pełni gospodarne, a nadzór ministra nad instytutami nie był rzetelny.
Zasady organizacji działań nadzorczych ministra wobec instytutów były niewystarczające. Dopiero w dniu 12 kwietnia 2023 r. przyjęto dokument „Działania nadzorcze Ministra Rolnictwa i Rozwoju Wsi wobec instytutów badawczych” doprecyzowujące standardy nadzoru nad instytutami zgodnie z regułami przyjętymi przez Kancelarię Prezesa Rady Ministrów jeszcze w 2012 r. Ministerstwo zbyt rzadko przeprowadzało kontrole nie dochowując wymogów ustawy o instytutach badawczych. Brak było również prawidłowej kontroli uchwał rad naukowych. Prawidłowo natomiast oceniono rozliczanie przez resort środków dotacji celowych przekazanych instytutom na realizację zadań i terminowe zatwierdzanie sprawozdań finansowych instytutów. Nie stwierdzono również nieprawidłowości w gospodarce finansowej instytutów.
Podczas dyskusji podniesiono kwestie złego i stale pogarszającego się stanu budynków, w których zlokalizowane są instytuty. NIK potwierdziła tę opinię. W odpowiedzi przedstawiciele resortu rolnictwa i rozwoju wsi poinformowali, że minister może udzielać dotacji celowych instytutom tylko na konkretne zadania czy badania naukowe i nie może finansować modernizacji budynków. Podkreślono, że w dużej części są to obiekty zabytkowe i wymagają dużych nakładów finansowych, a inwestycje ich dotyczące, muszą być realizowane pod nadzorem konserwatora zabytków.
W tym samym dniu podkomisja stała do spraw biogospodarki i innowacyjności w rolnictwie rozpatrzyła informację na temat dostępnych dofinansowań w ramach Planu Strategicznego dla Wspólnej Polityki Rolnej na lata 2023-2027, Krajowego Planu Odbudowy oraz innych źródeł na założenie własnej instalacji elektrycznej umożliwiającej wytworzenie energii dla gospodarstwa rolnego. Informację przestawili pan Bogdan Pomianek zastępca dyrektora Departamentu Wspólnej Polityki Rolnej Ministerstwa Rolnictwa i Rozwoju Wsi i pan Paweł Różycki zastępca dyrektora Departamentu Ochrony Powietrza i Negocjacji Klimatycznych Ministerstwa Klimatu i Środowiska.
W ramach uruchomionego przez NFOŚiGW programu Energia dla Wsi, rolnicy uzyskali możliwość uzyskania dotacji lub pożyczki na cel uniezależnienia energetycznego swojego gospodarstwa. Wyznaczony budżet to aż miliard złotych. Te pieniądze nie pokrywają jednak całego zapotrzebowania, bo chętnych rolników nie brakuje.
Z 567 gospodarstw wpłynęło 1613 wniosków na łączną kwotę 1,9 mld zł, z czego 90% dotyczy biogazowni. I to wszystko pomimo faktu, że program dotuje także turbiny wiatrowe, fotowoltaikę i elektrownie wodne. Warunkiem jest, by proponowany projekt nie przekraczał mocy 1 MW w przypadku rolnika indywidualnego i 10 MW w przypadku spółdzielni energetycznej. Istnieją jednak różnice w wysokości wsparcia w zależności od rodzaju OZE. W przypadku turbin wiatrowych i paneli fotowoltaicznych wsparcie ma formę pożyczki do 100% kosztów kwalifikowanych, ale dla biogazu i elektrowni wodnych przewidziano dotacje w wysokości 65% kosztów kwalifikowanych (alternatywnie 100% pożyczki). Wyraźnie więc widać, że te drugie źródła otrzymały bardziej atrakcyjne wsparcie. Mimo to, pojawił się tylko jeden wniosek o wsparcie budowy elektrowni wodnej.
Wobec tak dużej popularności budżet programu zdecydowano się zwiększyć z 1 do 3 mld. zł.
W czasie trwania podkomisji padło wiele pomysłów, które miałyby na celu poprawę koniunktury dla budowy instalacji biogazowych. Wśród nich m.in. przeprowadzenie ogólnopolskiej kampanii społecznej, która poprawiłaby świadomość Polaków w zakresie tego, czym jest i jak powstaje biogaz. Zastanawiano się też, jak zwiększyć chłonność sieci, aby nowe jednostki OZE otrzymywały przyłącza.
Jako Ministerstwo Rolnictwa i Rozwoju Wsi wystąpiliśmy w ramach RePower – strategicznej inicjatywy, mającej zmniejszyć zależność Europy od importowanych paliw kopalnych, a w szczególności od surowców pochodzących z Rosji, o dodatkowy miliard euro środków na budowę i rozbudowę oraz modernizację infrastruktury energetycznej na obszarach wiejskich, tak aby instalacje, w tym w szczególności biogazu rolniczego, mogły uzyskiwać przyłącza – powiedziała pani Marzena Skąpska naczelnik Wydziału Odnawialnych Źródeł Energii w Departamencie Rynków Rolnych i Transformacji Energetycznej Obszarów Wiejskich Ministerstwa Rolnictwa i Rozwoju Wsi. Przedstawicielka MRiRW przypomniała także, że dla spółdzielni energetycznych w zeszłorocznej nowelizacji ustawy o prawie energetycznym pojawiło się znaczne ułatwienie w uzyskiwaniu przyłączenia do sieci. Jest to jednak obwarowane kilkoma wymogami, w tym m.in. koniecznością zagwarantowania wysokiej autokonsumpcji, aby jak najmniejsza część energii elektrycznej była kierowana do sieci dystrybucyjnej.
Ważnym wymogiem pozyskiwania wsparcia ma być także przestrzeganie przepisów BHP i prawa pracy. Taki zapis ma się pojawić na drodze nowelizacji ustawy o Planie Strategicznym Wspólnej Polityki Rolnej.
We wtorek 19 listopada 2024 r. Komisja Rolnictwa i Rozwoju Wsi przeprowadziła pierwsze czytanie i rozpatrzyła rządowy projekt ustawy o zmianie ustawy o ubezpieczeniach upraw rolnych i zwierząt gospodarskich (druk nr 804). Uzasadnienie projektu przedstawił sekretarz Stanu w Ministerstwie Rolnictwa i Rozwoju Wsi pan Stefan Krajewski.
Projekt dotyczy rozszerzenia katalogu upraw, do których będą stosowane z budżetu państwa dopłaty do składek ubezpieczenia płaconych przez producentów rolnych, o słonecznik, facelię, len, konopie włókniste, bobowate drobnonasienne, rośliny zielarskie i gorczycę oraz doprecyzowania uprawy gryki jako zboża oraz soi jako rośliny z rodziny bobowatych mieszczących się w dotychczasowym katalogu upraw.
Komisja przyjęła poprawki dotyczące zakresu obowiązywania przepisów przejściowych do 2025 roku oraz dodaniu przepisu utrzymującego w mocy dotychczasowe przepisy wykonawcze do czasu wydania nowych przepisów. Komisja przyjęła sprawozdanie. Posłem sprawozdawcą wybrany został pan Piotr Głowski.
Na kolejnym w tym dniu posiedzeniu zwołanym w trybie art. 152 ust. 2 regulaminu Sejmu na wniosek grupy posłów Komisja zrealizowała następujący porządek obrad: „Omówienie realizacji przez Krajowy Ośrodek Wsparcia Rolnictwa ustawowych wyłączeń 30% gruntów z dzierżawy oraz obecnej polityki Krajowego Ośrodka Wsparcia Rolnictwa w zakresie zapewnienia rolnikom indywidualnym prowadzącym gospodarstwa rodzinne dostępu do gruntów rolnych”.
Uzasadnienie wniosku o zwołanie posiedzenia przedstawiła pani posłanka Anna Gembicka. Informację przedstawił sekretarz stanu w Ministerstwie Rolnictwa i Rozwoju Wsi pan Jacek Czerniak.
Nowelizacja ustawy o gospodarowaniu nieruchomościami rolnymi Skarbu Państwa uchwalona w 2011 r. wprowadziła obowiązkowe wyłączenie 30% gruntów z umów dzierżawy i ich włączenie do zasobu Skarbu Państwa. Grunty te miały być przeznaczone na rozdysponowanie głównie poprzez wydzierżawienie i sprzedaż w przetargach ograniczonych na rzecz rolników indywidualnych. W przypadku ponad 60% umów dzierżawy podpisano aneksy do tych umów wyłączające 30% gruntów z dzierżawy. Blisko 40% dzierżawców odmówiło przyjęcia warunków wyłączeń 30% przedmiotu dzierżawy. Do dnia 30 września 2024 r., spośród 402 dzierżawców, którzy odmówili podpisania aneksów, zakończyły się 293 umowy. Pozostałe 109 umów będzie się kończyć sukcesywnie do roku 2033. Co do zasady przejęte grunty są kierowane na przetargi ograniczone do rolników indywidualnych. Jednak wielkość tych gruntów nie jest w stanie zaspokoić oczekiwań i potrzeb wszystkich podmiotów o nie wnioskujących. Jak powiedział sekretarz stanu w Ministerstwie Rolnictwa i Rozwoju Wsi pan Jacek Czerniak, KOWR przy rozdysponowaniu w okresie trzech kwartałów 2024 roku COWR wydzierżawił 33 778 hektarów, zawierając ponad 3 tysiące umów i przeprowadzając 4 284 przetargi. Wydzierżawiona powierzchnia jest o ponad 10 tysięcy hektarów większa, czyli o 43% więcej niż w takim samym okresie roku 2023. W czasie trzech kwartałów 2024 roku KOWR sprzedał 3100 hektarów. Podane dane dotyczą gospodarowania mieniem zasobów wynikającego z bieżącej działalności.
Drugie zagadnienie, które omawiał na komisji sekretarz stanu w Ministerstwie Rolnictwa i Rozwoju Wsi pan Jacek Czerniak dotyczyło gospodarowania nieruchomości powracających do zasobów w związku z tak zwanymi trzydziestkami. Realizując przepisy ustawy z dnia 16 września 2011 roku o zmianie ustawy o gospodarowaniu nieruchomościami rolnymi Skarbu Państwa oraz o zmianie niektórych innych ustaw ówczesna Agencja Nieruchomości Rolnych wysłała 1091 zawiadomień proponując wyłączenie prawie 136 tysięcy hektarów gruntu – poinformował Minister. Ostatecznie w wyniku zakończonych postępowań sądowych oraz zawartej ugody z dzierżawczą podpisano 684 aneksy do umów na całkowitą powierzchnię do wyłączenia obejmującą prawie 79 tysięcy hektarów. Grunty przyjęte były sukcesywnie, rozdysponowane głównie poprzez wydzierżawianie i sprzedaż w przetargach ograniczonych na rzecz rolników indywidualnych. W stosunku do 402 umów dzierżawy dzierżawcy nie wyrazili zgody na wyłączenie tych 30 i dotyczyło to umów o powierzchni ponad 176 tysięcy hektarów, w tym kwalifikowanych do wyłączenia ponad 57 tysięcy hektarów. 328 umów to umowy zawarte z osobami prawnymi – poinformował. Głównym kierunkiem rozdysponowania przez KOWR gruntów rolnych powracających z wygasających umów dzierżawy są przetargi na dzierżawę skierowane do rolników indywidualnych. Oddział terenowy KOWR, który dysponuje zasobem na terenie województwa, gdzie położona jest nieruchomość, objęta kończącą się umową dzierżawy, podejmuje pracę na celu wypracowania optymalnego i racjonalnego sposobu ponownego rozdysponowania nieruchomościami, przede wszystkim przez przeznaczenie jej do wydzierżawienia na rzecz rolników indywidualnych. W przypadku nieruchomości zabudowanych i obejmujących znaczny proces opracowania koncepcji jest złożony. Wymaga bowiem zgromadzenia i analizy wielu dokumentów oraz szczegółowego rozpoznania nieruchomości. Ważnym elementem w zakresie wypracowania sposobu rozdysponowania gruntów rolnych są konsultacje społeczne z środowiskami rolniczymi, Izbą Rolniczą czy Radą Społeczną działających przy ośrodkach terenowych KOWR-u. Bezspornym jest, że zdecydowana większość nieruchomości rolnych trafi do rolników indywidualnych, gdyż jest to główny cel rozdysponowania gruntu z zasobów własności rolnej Skarbu Państwa. Jednakże w stosunku do części nieruchomości może nie być możliwości ich podziału na mniejszej, może nie być możliwości przeznaczenia ich na powiększenie gospodarstwa rodzinne dodał minister Jacek Czerniak.
Zgodnie ze stanowiskiem ministra rolnictwa i rozwoju wsi w zaprezentowanym, przekazanym materiale przy rozdysponowaniu nieruchomości należy ściśle przestrzegać prawa. Trzymać się po prostu litery prawa i każda nieruchomość podlegająca rozdysponowaniu, w szczególności nieruchomość o powierzchni powyżej 300 hektarów, powinna być poddana dogłębnej analizie pod względem stanu faktycznego jej zagospodarowania, możliwości kierunków jej przyszłego zagospodarowania. Jeżeli analiza wykaże ponad wszelką wątpliwość, że ewentualny podział nieruchomości byłby niezasadny, wówczas nieruchomość, która przekracza powierzchnię 300 hektarów może być przeznaczona do rozdysponowania w innej formie niż przetarg ograniczony podsumował minister Jacek Czerniak.
W dyskusji rolnicy i przedstawiciele organizacji społecznych ich reprezentujących podnosili, że są wielkie rozbieżności w wysokości czynszów dzierżawnych z korzyścią dla największych dzierżawców. Podkreślono, że nie jest realizowany przepis zawarty w Konstytucji RP o preferowaniu gospodarstw rodzinnych (do 300 ha), a w tym celu utworzono Krajowy Ośrodek Wsparcia Rolnictwa, aby tak dysponować zasobem gruntów Skarbu Państwa, by tę zasadę realizować. Rolnicy mnożyli przykłady niewłaściwego gospodarowania gruntami, wskazywali na patologie systemu i podnosili temat niewłaściwego dbania o powierzone w dzierżawę mienie, które ulega degradacji.
Minister rolnictwa i rozwoju wsi pan Czesław Siekierski w swojej wypowiedzi podkreślił, iż ważna dla niego jest dobro polskich rolników, ale mając za sobą doświadczenie upadających PGR-ów i dramatów z tym związanych, nie może pominąć także interesu dzierżawców tych, którzy to ziemię w skuteczny sposób zagospodarowali.
Trzeba monitorować w jakim stanie się przekazuje majątek, w jakim się go odbiera, bo to jest wyjątkowo ważne szczególnie w umowach też trzeba mieć na finansowanie pewnych inwestycji w dzierżawie – podkreślał minister. Zaznaczył również, że wszelkie wątpliwości natury prawnej związane z obrotem ziemi państwowej powinny być rozpatrywane na gruncie prawnym. KOWR skierował wątpliwe sprawy do różnych służb, jest opinia prokuratury, która oceniła problem i nie znalazła argumentów na przekroczenia czy łamanie prawa, ale wiemy, że takie sytuacje występowały i będziemy to badać – zaznaczył minister. Chcemy zrobić wszystko, żeby utrzymać produkcję zwierzęcą podkreślił. To muszą być jasne zasady gry, inne czynsze dzierżawne, bo już się skończyły takie czasy, jak dotychczas były. Jeśli przedsiębiorstwa wygrają przetargi to nie będzie w tym nic złego, ale muszą się zgodzić na nowe zasady. Spróbujmy popatrzeć na to w takiej formule, jakbyśmy byli my na ich miejscu. Idziemy w kierunku wzmocnienia pozycji dzierżawy, zapewnienia określonych warunków dla tego, który tę ziemię przekazuje w dzierżawę, dla tego, który tę ziemię wydzierżawia, to jest to przecież normalne.
Komisje: Samorządu Terytorialnego i Polityki Regionalnej oraz Rolnictwa i Rozwoju Wsi obradujące pod przewodnictwem pana posła Michała Krawczyka w obecności sekretarza stanu w Ministerstwie Rolnictwa i Rozwoju Wsi pana Michała Kołodziejczaka przeprowadziły pierwsze czytanie poselskiego projektu ustawy o zmianie ustawy o samorządzie gminnym oraz ustawy o funduszu sołeckim (druk nr 610). Uzasadnienie projektu przedstawił poseł Marcin Skonieczka.
Projekt dotyczy wprowadzenia obowiązku tworzenia funduszu sołeckiego i modyfikacji zasad i trybu ustalania funduszu, podwyższenia wysokości refundacji gminom wydatków wykonywanych w ramach funduszu sołeckiego, umożliwienia tworzenia młodzieżowych rad na poziomie jednostek pomocniczych, zagwarantowania diet i zwrotu kosztów podróży dla przewodniczących organów wykonawczych jednostek pomocniczych oraz wprowadzenia obowiązku ubezpieczenia przewodniczących organów wykonawczych jednostek pomocniczych od odpowiedzialności cywilnej i następstw nieszczęśliwych wypadków. Projekt jest zgodny z prawem Unii Europejskiej i nie zawiera przepisów regulacyjnych i przepisów określających wymogi dotyczące świadczenia usług transgranicznych w rozumieniu ustawy z dnia 22 grudnia 2015 r. o zasadach uznawania kwalifikacji zawodowych nabytych w państwach członkowskich Unii Europejskiej. Projekt ustawy nie zawiera przepisów technicznych w rozumieniu przepisów rozporządzenia Rady Ministrów z dnia 23 grudnia 2002 r. w sprawie sposobu funkcjonowania krajowego systemu notyfikacji norm i aktów prawnych (Dz. U. poz. 2039 oraz z 2004 r. poz. 597) i nie podlega procedurze notyfikacji. Projekt nie wymaga przedstawienia organom i instytucjom Unii Europejskiej, w tym Europejskiemu Bankowi Centralnemu, w celu uzyskania opinii, dokonania powiadomienia, konsultacji albo uzgodnienia.
We wtorek 26 listopada Komisja Rolnictwa i Rozwoju Wsi obradując pod przewodnictwem pana posła Kazimierza Plocke, rozpatrzyła poprawki zgłoszone w czasie drugiego czytania do projektu ustawy o zmianie ustawy o ubezpieczeniach upraw rolnych i zwierząt gospodarskich (druki nr 804 i 820).
W czasie drugiego czytania zgłoszono 10 poprawek. Komisja przyjęła 3 poprawki a 7 poprawek wycofali wnioskodawcy. Poprawki, które Komisja proponuje przyjąć, miały na celu rozszerzenie katalogu upraw, do których udzielane są dopłaty oraz zmianę terminu, od którego rozpoczyna się odpowiedzialność zakładu ubezpieczeń z 15 na 1 kwietnia. Posłem sprawozdawcą wybrany został pan Kazimierz Choma.
Realizując porządek dzienny w punkcie drugim, Komisja pod przewodnictwem pana posła Kazimierza Plocke, przeprowadziła pierwsze czytanie i rozpatrzyła rządowy projekt ustawy o zmianie ustawy o Funduszu Ochrony Rolnictwa oraz niektórych innych ustaw (druk nr 842).
Uzasadnienie projektu przedstawił sekretarz stanu w Ministerstwie Rolnictwa i Rozwoju Wsi pan Stefan Krajewski. Projekt dotyczy wprowadzenia ułatwień dla podmiotów, które skupują produkty rolne, związane z funkcjonowaniem Funduszu Ochrony Rolnictwa oraz rozszerza listę beneficjentów tego funduszu. Komisja przyjęła poprawki o charakterze redakcyjno-legislacyjnym, przyjęła sprawozdanie i wybrała sprawozdawcę pana posła Roberta Telusa.
Źródło
Krajowa Rada Izb Rolniczych
http://krir.pl