Co ekstremalne zjawiska pogodowe mówią nam o zmianie klimatu? Nad tym pytaniem wspólnie zastanawiali się polscy i brytyjscy naukowcy podczas internetowej debaty.
Na początku spotkania prof. Ralf Toumi współdyrektor Grantham Institute (Climate Change and Envirnoment) powiedział, że klimat to coś czego oczekujemy a pogoda to coś co się dzieje. Zimą spodziewamy się chłodu a latem ciepła – jest inna pozycja słońca i stąd taka pogoda. Emisja gazów generuje zmiany klimatu, ale czy tylko to jest czynnikiem. Trudno na to odpowiedzieć. Są pewne zasady fizyki klimatu, które zwiększają prawdopodobieństwo wystąpienia ekstremalnych wydarzeń pogodowych. Ocieplenie to wyższa temperatura i wyższa wilgotność i większe prawdopodobieństwo wystąpienia ekstremalnych zjawisk pogodowych. To jest to co jest wiadome. Jednak nie ma dużo danych dotyczących ekstremalnych zdarzeń, dlatego bardzo trudno jest ustalić zjawiska są normą, czy odbiegają one od normy, czy występują często czy raczej rzadko. Trudno jest modelować, tak żeby przewidzieć co się będzie działo w pogodzie i gdzie zjawiska wystąpią. Naukowcy są ostrożni w takich modelowaniach. Można powiedzieć, że globalne ocieplenie będzie się nasilało, ale co będzie się działo lokalnie już nie można określić. Podnoszenie się poziomów wód oceanicznych z pewnością jest skutkiem zmian klimatycznych – ocieplenia, ale czy dany huragan czy tornado jest wynikiem zmian klimatu - już nie można jednoznacznie powiedzieć. Można powiedzieć, że na pewno zwiększy się prawdopodobieństwo występowania fal upałów czy powodzi. Można natomiast niektóre pogodowe zjawiska ekstremalne przewidzieć na około 3 – 4 dni przed wystąpieniem. Tutaj powinny zadziałać systemy wczesnego ostrzegania krajów, rządów, zarządzanie itd. – mówił profesor Toumi.
Prof. Hayley Fowler - profesor na Wydziale Inżynierii Uniwersytetu w Newcastle. Członek American Geophysical Union oraz Royal Society Wolfson Research Fellow. Redaktor naczelna Frontiers in Interdisciplinary Climate Studies; wskazała, że trzeba zmienić wytyczne – wszystkie, tak aby stawić czoło przyszłym zjawiskom ekstremalnym. Będą one coraz częstsze i coraz silniejsze. Ich skala będzie coraz większa. Trzeba przygotować społeczeństwa na to co czeka świat w przyszłości jeśli chodzi o klimat i zmiany.
Natomiast dr Renata Matuszewska z Narodowego Instytutu Zdrowia Publicznego – Państwowy Zakład Higieny wskazała na zagrożenia zdrowotne w wyniku zmian klimatycznych i ekstremalnych zjawisk pogodowych. Wraz ze wzrostem temperatury powstają korzystne warunki dla rozwoju niektórych patogenów, które do tej pory nie były groźne dla ludzi ale mogą być groźne dla człowieka np. bakterii z rodzaju vibrio (przecinkowce) czy legionella (tzw. bakterie ciepłej wody wywołujące m.in. wysoką gorączkę). Bakterie te mogą się znaleźć w aerozolu powstałym na skutek podwyższonej wilgotności. To co się dzieje w środowisku w wyniku zmian klimatu i ekstremalnych zjawisk pogodowych ma przełożenie na zdrowie publiczne.
Zmiany klimatu będą powodem pojawienia się nowych patogenów oraz pojawienie się ich w miejscach, gdzie dotychczas nie występowały. Nasilą się choroby związane z ze zmianami klimatu będą to między innymi: stres spowodowany upałem i wyczerpaniem, choroby układu krążenia, choroby spowodowane zanieczyszczeniami powietrza – choroby układu oddechowego, choroby nowotworowe.
Dr hab. Zbigniew Karaczun - prof. Szkoły Głównej Gospodarstwa Wiejskiego oraz ekspert Koalicji Klimatycznej; Powiedział między innymi, że nauka jest ważnym elementem przewidywania i szukania rozwiązań – przykład pandemii. Należy nauce wierzyć nauce. Tak dla przykładu modele zmian klimatycznych dla Warszawy pokazują, że w latach 2040-2070 prawdopodobieństwo wystąpienia trzydniowych upałów z temp. powyżej 30◦C wynosi 280 punktów procentowych a dla pięciodniowych upałów aż 600 punktów procentowych. Musimy być przygotowani na takie zmiany.
Obecnie już w widać braki niedoborów wody- na przykładzie świerka, który zanika i wycofuje się na tereny z większym dostępem wody. Z powodu niedoborów wody drzewostany sosny są bardzo osłabione a przez to atakowane i niszczone przez szkodniki.
W Polsce będzie trzeba zaniechać uprawy ziemniaków bo będzie za ciepło i za mało wody. Zmuszeni będziemy do uprawiania innych roślin znoszących upały i niedostatki wody, a produkcja rolnicza będzie co raz bardziej niepewna. Zmiany klimatu zagrożą bezpieczeństwu żywnościowemu, szkodniki i choroby będą się coraz bardziej rozprzestrzeniały zajmując co raz to nowe obszary.
Na końcu spotkania uczestnicy konferencji po dyskusji, którą włączyli się również internauci wysnuli kilka refleksji-wniosków:
- zmniejszenie się bioróżnorodności
- obniżani się wód gruntowych
- zagrożenie bezpieczeństwa żywnościowego
- wzrost zakwaszenia wód oceanicznych
- poważne zachwianie równowagi bionicznej
- rozwój chorób i szkodników roślin
- rozwój chorób i pasożytów zwierząt,
- wzrost zachorowań u ludzi
- rozwój wielu patogenów.
Jeszcze dodam, że według raportu, który został opublikowany w ubiegłym roku przez międzynarodowy think-tank Institute for Economics & Peace (IEP) pt.: „Rejestr Zagrożeń Ekologicznych 2020” wynika, że w ciągu 30 lat na skutek klęsk żywiołowych, braku dostępu do żywności i wody oraz narastających konfliktów społecznych, ponad miliard ludzi będzie musiało zostać przesiedlonych W opublikowanym materiale przeanalizowano ryzyko związane ze wzrostem populacji, niedoborem wody, brakiem bezpieczeństwa żywnościowego, występowaniem suszy, powodzi, cyklonów oraz rosnącą temperaturą i podnoszącym się poziomem mórz. Biorąc pod uwagę te czynniki, eksperci IEP ocenili, że w ciągu następnych 30 lat aż 141 krajów będzie narażonych na co najmniej jedno zagrożenie ekologiczne. Regiony, przed którymi stoi największa liczba zagrożeń ekologicznych to Afryka Subsaharyjska, Azja Południowa, Bliski Wschód i Afryka Północna. Jak zauważono w raporcie, 19 państw o największej liczbie zagrożeń ekologicznych (cztery lub więcej zagrożeń) należy jednocześnie do grupy 40 krajów uznawanych za najmniej pokojowe na świecie, m.in. Afganistan, Syria, Irak, Czad, Indie i Pakistan.
Autorzy opracowania wskazują, że Polska jest jednym z najuboższych w wodę krajów w Europie i na dodatek ma problem z jej magazynowaniem. Poziom retencji oscyluje wokół 6 proc., podczas gdy np. w Hiszpanii przekracza 40 proc. Jednak problem z niedoborem wody gwałtownie zaostrza się nie tylko w naszym kraju, ale i na całym świecie.
Niepokojąca jest sytuacja związana z zapewnieniem bezpieczeństwa żywnościowego. Zdaniem autorów raportu do 2050 r. z powodu braku żywności może cierpieć 3,5 miliarda ludzi, co w porównaniu do obecnej sytuacji oznacza wzrost o 1,5 miliarda. Wśród regionów najbardziej zagrożonych brakiem żywności są przede wszystkim państwa afrykańskie tj. Sierra Leone, Liberia, Niger, Malawi i Lesotho
Raport IEP pt. „Ecological Threat Register 2020: Understanding Ecological Threats, Resilience and Peace” (w jęz. angielskim) dostępny pod adresem:
http://visionofhumanity.org/app/uploads/2020/09/ETR_2020_web-1.pdf
Marta Ceglarek
Źródło
Wielkopolska Izba Rolnicza
http://www.wir.org.pl/