- O ile atmosfera podczas spotkania z ministrem Sawickim była bardzo dobra, to o tyle ustalenia są już nie najlepsze – mówi Danuta Pilarska, przewodnicząca zarządu głównego stowarzyszenia Ekoland
z Szubina.
W czwartek, 27 marca, w Ministerstwie Rolnictwa i Rozwoju Wsi doszło
do spotkania przedstawicieli rolniczych organizacji ekologicznych z szefem resortu Markiem Sawickim. Temat – rolnictwo ekologiczne
w PROW na 2014-20.
Nie jest tajemnicą, iż rolnicy ekologiczni, to kolejna grupa, która niezadowolona jest z rozwiązań zaproponowanych w nowym PROW przez poprzedniego ministra rolnictwa.
Jak przekonuje Danuta Pilarska, przewodnicząca zarządu głównego Ekoland to co wymyślono w ministerstwie jest cyt. „wyjątkowo niekorzystne”.
– Już w grudniu 2013 roku, podczas posiedzenia senackiej komisji rolnictwa
i rozwoju wsi podsumowałam pomysły lansowane przez wicemister Zofię Szalczyk, że u nas rolnictwo ekologiczne się skończyło nim się na dobre rozpoczęło – mówi Pilarska. – I niestety w tym względzie nic się nie zmienia. Proponowane przez ministerstwo zasady degresywności dopłat obszarowych skłonią wielu rolników do rezygnacji z produkcji ekologicznej. Uwarunkowania prawne przymuszające rolników korzystających z programów rolnośrodowiskowych do spełniania ich zasad na powierzchni całego gospodarstwa, a jednocześnie ograniczanie dopłat obszarowych to oględnie mówiąc nieporozumienie – podkreśla.
W specjalnym piśmie skierowanym do resortu rolnictwa Ekoland zauważył,
że ministerialne zapisy dotyczące określania zasad finansowania rolnictwa ekologicznego w nowym PROW są cyt. „sprzeczne z wiedzą i praktyką rolniczą”.
Degresywność to tylko fragment większej całości. Uwag jest zdecydowanie więcej. Dotyczą one upraw i chowu zwierząt. Pozytyw, który widzi Pilarska jest jeden. – W ministerstwie zmieniła się atmosfera. Minister Sawicki chce zmian w PROW, widzi ich konieczność, rozmawia o nich i oczekuje propozycji od nas na czym by te zmiany miały polegać i w którym kierunku podążyć – zaznacza szefowa Ekolandu.
Branża ekologiczna przygotowuje odpowiedni pakiet rozwiązań.
Do polowy szlemowego tygodnia nowy PROW musi „stanąć” na rządzie.
Ten ostatni musi go zaakceptować i skierować do zatwierdzenia Komisji Europejskiej. Na wszystko jest czas do końca drugiej dekady kwietnia.
źródło: http://www.ekolandpolska.pl/?p=1966
Komentarz Członka Zarządu LIR p. Andrzeja Kuziemskiego do spotkania z dnia 27.03.2014 z Ministrem Rolnictwa Markiem Sawickim:
Do spotkania doszło dzięki inicjatywie Pani Danuty Pilarskiej Przewodniczącej Stowarzyszenia Producentów Żywności Metodami Ekologicznymi „Ekoland” i innych działaczy, którym zależy na rozwoju rolnictwa prowadzonego w zgodzie z naturą.
Ogólny rys spotkania został przedstawiony w załączonej notatce, ja natomiast odniosę się do niektórych poruszonych kwestii bardziej szczegółowych, mimo krótkiego czasu jaki mieliśmy do dyspozycji – 30 min.
Temat PROW 2007-2013 wg Pana Ministra jest już tematem zamkniętym, gdyż 28.03 2014 staje on na posiedzeniu Rządu, i nic nie można już zmienić, co jak się okazało później (09.04.2014) nie jest prawdą, gdyż w projekcie uchwały Komitetu Monitorującego PROW znalazł się miedzy innymi zapis (w załączniku do tej uchwały) o zabraniu z poz. 8 – Program Rolnośrodowiskowy 70 mln EURO.
Komitet na posiedzeniu w dniu 11.04.2014 zatwierdził proponowany przez MRiRW podział środków.
Poruszyłem kwestię restrykcji jakie stosuje się wobec rolników gospodarujących metodami ekologicznymi, gdzie muszą oni spełniać ostre kryteria i wymagania tegoż rolnictwa, to jeszcze dodatkowo przewiduje się wprowadzanie ostrych sankcji za najmniejsze nawet uchybienia. Tutaj podałem przykład gospodarstwa, które na jednej działce nie spełniło wymogu obsady roślin (wypady)w dwóch kolejnych sezonach wegetacyjnych w konsekwencji czego całe gospodarstwo zostało pozbawione dopłat, mimo że tych działek rolnych w gospodarstwie jest ok. 40.
Wskazałem również na nielogiczność pewnych zapisów dotyczących roślin dla których przewiduje się dopłaty w produkcji ekologicznej a które tej dopłaty są pozbawione. Podałem tutaj przykład gdzie barbula szara wchodzi w zestaw roślin wspieranych dopłatami a natomiast rośliny sadownicze tych dopłat są pozbawione. Uwaga ta dotyczy wymagań zawartych w PROW 2007-2013.
Odnośnie degresywności i PROW 2014-2020 Pan Minister stwierdził że jest to sprawa otwarta i wymaga dalszych dyskusji i prac.
Szkoda wielka , że czasu było tak mało a tematów bardzo dużo i nie wszystkie udało się poruszyć, bo wrażenie, iż Minister Marek Sawicki jest skłonny do rozmów pozostało jako element pozytywny.
Andrzej Kuziemski
Źródło
Lubuska Izba Rolnicza
http://lir.agro.pl/