W Brukseli szykuje się starcie rozsądku z ambicją. Polem bitwy będą tym razem Krajowe Plany Strategiczne, które każdy kraj członkowski ma przygotować do końca roku i wysłać do Komisji Europejskiej. Komisja po trzech miesiącach wyśle swoje obserwacje, aby pod koniec roku zatwierdzić ostateczne wersje tych dokumentów. Komisja Europejska oczekuje, że ambitne plany strategiczne będą zgodne z ambitnymi celami środowiskowymi i klimatycznymi postawionymi już dużo wcześniej w ramach strategii „Bioróżnorodność” oraz „Od pola do stołu”.
Przypomnijmy, że te cele to znacząca redukcja zużycia nawozów, środków ochrony roślin i antybiotyków, wzrost powierzchni przeznaczanej na rolnictwo ekologiczne, wyłączanie gruntów rolnych z produkcji na rzecz zwiększania bioróżnorodności, poprawa dobrostanu zwierząt, przeznaczanie środków finansowych na działania związane z ochroną środowiska i klimatu. Kraje członkowskie, z tego co wiemy na tę chwilę, planują raczej rozsądne podejście do wdrażania nowej polityki rolnej mając na uwadze skromne środki finansowe oraz biznesowe cele rolnictwa czyli dochody rolnika z tej działalności. O takie podejście apelują rozliczne organizacje rolnicze, w tym Wielkopolska Izba Rolnicza. Nie zgadzamy się na realizację ambicji unijnych kosztem rolnika, a mając na uwadze mniejszy budżet wspólnej polityki rolnej, na to się zanosi. Kluczem do nowych dopłat unijnych będą ekoschematy. Wartość tych dopłat bez ekoschematu będzie na poziomie około 75% tego, co dzisiaj otrzymuje przeciętne gospodarstwo rolne. Nasze symulacje wskazują, że dobranie przez rolnika trzech ekoschematów zapewni mu podobny do dzisiejszego poziom dopłat. Polska zgłasza w ramach swojego KPS 16 różnych praktyk do wyboru. Znamy ich stawki. Publikowaliśmy artykuł na ten temat, który znajdziecie Państwo tutaj. Stawki zaproponowane w ramach tych ekoschematów nie wydają się być wielką zachętą dla rolników do stosowania praktyk poprawiających warunki klimatu i środowiska. Bardzo nas martwi zapowiedź Komisji Europejskiej co do swoich oczekiwań. W czasie negocjacji z państwami członkowskimi, w tym z Polską, może okazać się, że zaproponowany polski KPS w oczach Komisji Europejskiej nie jest „wystarczająco ambitny”. Komisarz Wojciechowski wydaje się, że abdykował z obrońcy interesów rolniczych w Komisji i przyjął radykalny kierunek myślenia pozostałych komisarzy. Często słyszymy, również z jego strony, stwierdzenie, że przecież polscy rolnicy są lepiej niż inni przygotowani do wdrażania Zielonego Ładu, ponieważ nie stosują tyle nawozów czy środków ochrony roślin. Jak się okazuje, może to być bardzo błędne przekonanie. Dowodził tego w dniu 7 grudnia br. Profesor Walenty Poczta, podczas konferencji „Rolnictwo i obszary wiejskie w Wielkopolsce”. Relację z tej konferencji znajdziecie Państwo tutaj. Zastąpienie nawozów czy środków ochrony roślin i uzyskanie plonów w podobnej ilości i jakości wymagać będzie zastosowania zasad rolnictwa precyzyjnego i innowacyjnych rozwiązań technologicznych, które są drogie. Biorąc pod uwagę strukturę polskich gospodarstw rolnych i ich ciągłe rozdrobnienie, duża ich część nie będzie w stanie sprostać takiemu wyzwaniu.
Wielkopolska Izba Rolnicza bierze aktywny udział w konsultacjach Krajowego Planu Strategicznego. W obu rundach tych konsultacji złożyliśmy ponad 160 szczegółowych uwag. Wykorzystujemy również inne możliwości wpływania na pozytywne rozwiązania dla rolników. Zwracamy się w tych sprawach do parlamentarzystów. Jako przykład takiego działania odsyłamy Państwa do interpelacji poselskiej, którą posłanka Joanna Jaśkowiak wysłała do Ministra Rolnictwa i Rozwoju Wsi, właśnie w sprawie Krajowego Planu Strategicznego.