Ceny zbóż są nawet o 50% niższe aniżeli w ubiegłym roku.
Wówczas za tonę pszenicy płacono 1.100 zł netto. Teraz rolnik otrzyma około 650 zł netto. Czym spowodowana jest ta różnica? – Każdy rok jest inny, inne są też warunki. Jak są niższe zbiory, to cena jest wyższa. Wpływa też cena kursów, to, co się dzieje na giełdzie. Niestety, nie da się przewidzieć, co będzie na giełdzie. To są tak naprawdę spekulacje – twierdzi Agnieszka Lewandowska z firmy skupującej zboża Golpasz Golub –Dobrzyń. Podkreśla, że w ostatnim czasie rolnicy wstrzymali sprzedaż płodów. Wzrósł też eksport zbóż. Dzięki temu cena wzrasta.
– Jak jest eksport, to ta cena też idzie w górę. Uważam, że będzie jeszcze trochę drożej. (…) Jeżeli nie będzie chęci sprzedaży, a cały czas będzie eksport, to cena wzrośnie – wyjaśnia Agnieszka Lewandowska.
Tomasz Klak, prezes PZZ Dystrybucja Sp. z o.o. w Pleszewie twierdzi, że ceny w tym roku są na normalnym poziomie. – Te ceny, jakie były w ubiegłych latach, były cenami niespotykanymi jeśli chodzi o rentowność w rolnictwie. Teraz (na początku września – przyp.red.) możemy powiedzieć, że wróciliśmy do normalnego poziomu.
W czasie żniw rzeczywiście ceny były kilomebardzo niskie, takie jak przed 4-5 latami – wyjaśnia Tomasz Klak. Dodaje, że cena rośnie, bo podmiotów sprzedających jest coraz mniej. Niemniej jednak nie osiągnie ona zawrotnych wysokości, ponieważ zahamowany został duży eksport. – Nie wiadomo, jak będą się zachowywali duzi przetwórcy, bo oni na jakiś czas mają towar. Ale na jak długo, to trudno ocenić. Myślę, że towaru mają na dwa miesiące - uważa prezes. W gorszej sytuacji są te podmioty, które nie mają aż tylu środków, aby gromadzić zboża.
– Muszą wyciągać ten towar od producentów. A jak będą wyciągać, to trzeba podskakiwać z ceną – mówi Tomasz Klak. Podkreśla, że ewenementem jest cena jęczmienia, która jest na poziomie bardzo dobrej jakości pszenicy konsumpcyjnej.
– W naszym regionie zawsze mało siano jęczmienia. W tym roku posiano mało zbóż jarych, nie było wymarznięć, więc nie było przesiewów. Nikt nie musiał zastępować zboża ozimego – tłumaczy. Jęczmień potrzebny jest na paszę. – Jest szereg pasz, gdzie na pewnym etapie żywienia zwierząt, potrzebny jest jęczmień chociaż w śladowych ilościach – wyjaśnia Tomasz Klak. Dodaje, że nie ma obecnie od kogo kupić jęczmienia.
Anetta Przespolewska