Przedstawiamy gospodarstwo rolne Pana Piotra Głowackiego. Pan Piotr w 2023 roku został przedstawicielem samorządu rolniczego Słubickiej Rady Powiatowej LIR VII kadencji z gminy Górzyca. Na co dzień szczęśliwy mąż i tata dwójki dzieci – Hani i Janka.
Proszę opowiedzieć o początkach gospodarstwa. Na jakim areale Pan gospodarzy i w czym się specjalizuje?
Historia mojego gospodarstwa zaczęła się już w roku 1946, kiedy to mój dziadek przybył tutaj z kresów wschodnich i zamieszkał na stałe w Czarnowie. Przekazał on gospodarstwo moim rodzicom, a ja będąc jeszcze dzieckiem sporo im pomagałem. Jestem absolwentem technikum rolniczego w Kamieniu Małym. Kilkadziesiąt lat później rodzice osiągając wiek emerytalny, przeszli na zasłużoną emeryturę, przekazując mi całe gospodarstwo rolne. Jest to gospodarstwo rodzinne wielopokoleniowe. Obecnie powierzchnia gruntów w moim gospodarstwie to 118 hektarów, z czego 40 hektarów stanowią grunty własne. Pozostałe to grunty dzierżawione. Moje gospodarstwo specjalizuje się w produkcji roślinnej oraz zbiorze dobrej jakości siana, które głównie sprzedaję dla hodowców koni.
Czy są plany powiększenia gospodarstwa? Istnieje możliwość zakupu ziemi w najbliższej okolicy?
Jeśli nadarzy się taka możliwość, to oczywiście chciałbym powiększyć moje gospodarstwo, ale póki co, nie ma gruntów przeznaczonych na sprzedaż w mojej okolicy.
Jakie plony są uzyskiwane w gospodarstwie?
Uprawiane przeze mnie grunty to klasy ziemi o zróżnicowanej bonitacji gleby – od IIIa do V. Uprawiam na nich i uzyskuję średni plon (w odniesieniu do ubiegłego roku): jęczmień zimowy – 8,4 t/h, żyto hybrydowe – powyżej 5,5 t/h oraz rzepak- 4 t/h.
Jak w obecnej sytuacji ekonomiczno-politycznej wygląda rynek zbytu?
Na chwilę obecną jest to trudny i złożony temat. Moim zdaniem duży wpływ na cenę i popyt ma napływ zbóż zza wschodniej granicy, który powoduje zaniżenie cen na rynku zbóż. Dlatego istnieje bardzo duże prawdopodobieństwo, że gospodarstwa rolne nie będą w stanie bilansować się na plus.
Sprzętowo gospodarstwo jest samowystarczalne?
Posiadam sprzęt niezbędny do prowadzenia mojej działalności. Niemal cały park maszynowy jest nowy. Następnym celem do realizacji jest zakup większego i nowszego kombajnu.
Jakie inwestycje podjął Pan w gospodarstwie i czy były one związane z wykorzystaniem środków unijnych?
Inwestycje, jakie podjąłem w moim gospodarstwie, to wymiana maszyn rolniczych na nowe. Zakup części z nich została dofinansowana z wykorzystaniem środków unijnych, tj. program „Premia dla młodego rolnika”, Program Rozwoju Obszarów Wiejskich na lata 2014-2020, Natura 2000. Planuję wybudować większy magazyn zbożowy.
Czy gospodarstwo jest głównym źródłem dochodu czy prowadzi Pan jakąś inną działalność poza rolniczą?
Gospodarstwo stanowi moje główne źródło dochodu.
Czy należy Pan do grupy producentów rolnych?
Nie należę na chwilę obecną do grupy producentów rolnych, jednak rozważam taką opcję.
Jak z perspektywy członka Rady Powiatowej ocenia Pan działalność izb rolniczych?
Izby rolnicze są organem opiniującym, nieposiadającym dużego wpływu na zmiany w rolnictwie.
Czy pełni Pan jeszcze jakieś inne funkcje społeczne oprócz członkostwa w RP LIR?
Tak, należę do OSP Czarnów. Jestem także członkiem zarządu koła łowieckiego „Knieja” Ośno Lubuskie. Pełnię tam funkcję sekretarza koła.
Czy mieszkańcy Pańskiej wsi są zintegrowani?
W mojej miejscowości odbywają się między innymi festyny organizowane przez szkołę podstawową im. Kresowian w Czarnowie. Działa tu także Koło Gospodyń Wiejskich „Czerwone korale”, które organizuje wiele spotkań i imprez lokalnych takich jak: festyny, dzień kobiet oraz od kilku lat spotkanie opłatkowe. Jeszcze parę lat temu szkody łowieckie to był bardzo gorący temat… W temacie szkód łowieckich mógłbym długo rozmawiać. Jestem w tym, można powiedzieć, niekomfortowym położeniu, ponieważ znam temat zarówno od strony osoby prowadzącej gospodarstwo rolne, jak i przedstawiciela społeczności łowieckiej. Na moich uprawach również występują szkody łowieckie. Jednak jest ich coraz mniej ze względu na znacznie mniejszą populację dzików przez chorobę ASF.
Czy ma Pan szansę na dłuższy wypoczynek, udaje się wyjechać, odetchnąć chwilę? Czy jest czas na hobby i realizację własnych zainteresowań?
Staram się wygospodarować czas wolny na wspólne wypady z rodziną. Wtedy lubimy pojechać z żoną i dziećmi w góry. Jak wspomniałem wcześniej, jestem zapalonym myśliwym i sporo czasu spędzam w łowisku. Daje mi to dużo spokoju. Moje hobby jest ściśle powiązane z pracą, którą wykonuję. Będąc w pracy obserwuję nie tylko to, co jest związane z moją działalnością rolniczą, ale także to, co dzieje się wokół – jakie gatunki zwierząt, w jakiej ilości i gdzie przebywają. Gdzie mogą występować lub gdzie występują szkody łowieckie.
Czy czuje się Pan spełniony?
Czuję się spełnionym człowiekiem zarówno zawodowo, jak i rodzinnie. Jestem szczęśliwym mężem i tatą dwójki wspaniałych dzieci Hani i Janka.
Proszę o refleksje na zakończenie….
W tych trudnych i niepewnych politycznie i decyzyjnie czasach, życzyłbym sobie i każdemu rolnikowi spełnienia postulatów i przetrwania tego trudnego momentu. Aby ceny na rynku zbóż były adekwatne do poniesionych kosztów i włożonej ciężkiej pracy.
Dołączając się do tych życzeń, serdecznie dziękuję za rozmowę.
Aneta Jędrzejko
Źródło
Lubuska Izba Rolnicza
http://lir.agro.pl/