- Unia Europejska to region, w którym rolnictwo bardzo szybko się starzeje – młodych rolników jest zaledwie 7,5% - stwierdził minister Marek Sawicki, dodając, że: - Polska jest na tym tle krajem rolników młodych, gdyż na 1,3 mln złożonych wniosków, co najmniej 1/3, to wnioski złożone przez rolników, którzy nie przekroczyli 40 roku życia.
Według szefa resortu rolnictwa dzieje się tak dlatego, że od samego początku stawiamy na młodych rolników oferując im różnorodne formy wsparcia. Tylko z premii na rozpoczęcie działalności rolniczej dotychczas skorzystało około 50 tys. gospodarstw.
- 20 sierpnia rozpoczynamy nabór wniosków na działanie młody rolnik w nowym Programie Rozwoju Obszarów Wiejskich na lata 2014-2020 – poinformował minister Marek Sawicki. W tej perspektywie wsparcie w tym działaniu ma szansę otrzymać kolejnych 30 tysięcy rolników.
Uczestniczący w dzisiejszej konferencji prasowej prezes Agencji Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa Andrzej Gross poinformował o warunkach, jakie muszą spełnić starający się o wsparcie młodzi rolnicy. Zwrócił uwagę m.in. na konieczność zwiększenia wielkości ekonomicznej gospodarstwa o 10% po trzech latach od otrzymania pomocy.
Minister rolnictwa i rozwoju wsi Marek Sawicki przedstawił ponadto informacje dotyczące płatności bezpośrednich w Polsce i w krajach Unii Europejskie wskazując na ich różny poziom. - Nigdzie nie ma równych dopłat, to mit niektórych polityków. Nawet w samych Niemczech występują różnice pomiędzy poszczególnymi landami – podkreślił minister.
Zwrócił przy tym uwagę, że politycy opozycji mijają się z prawdą twierdząc, że dopłaty bezpośrednie muszą zostać wyrównane - Mamy stawkę dopłat zbliżoną do średniej unijnej. Jeżeli policzymy dopłaty bezpośrednie i fundusze na rozwój wsi to okaże się, że polski rolnik na hektar otrzymuje 328 euro. To więcej niż farmerzy z Wielkiej Brytanii, Szwecji czy Hiszpanii, a niewiele mniej niż Francuzi czy Niemcy – powiedział szef resortu rolnictwa.
Minister Sawicki zwrócił również uwagę, że są to stawki średnie. Tymczasem nowy system dopłat bezpośrednich w Polsce jest skonstruowany tak, aby promować rolników aktywnych. Odpowiedni dobór kierunków produkcji może znacznie podwyższyć wysokość unijnych dotacji. - Dla rolnika aktywnego może to być nawet 500 euro/ha – dodał minister Sawicki.
- Nie warto podążać za kłamstwami niektórych polityków PiS-u. Przodują w tym chłop Wojciechowski i chłop Suski, którzy wymachując kosą na tle kombajnu, próbując sprowadzić polskie rolnictwo właśnie do poziomu kosy. Podczas, gdy my rolnicy już dawno jesteśmy na poziomie kombajnów i automatów, a nie na poziomie kos – powiedział Marek Sawicki.
- Kolejne kłamstwo opozycji to brak wsparcia dla grup producentów rolnych. Kiedy obejmowałem resort w 2007 roku, tych grup było niespełna 350. Dzisiaj jest ich ponad półtora tysiąca. W samym tylko sektorze owoców i warzyw wysokość wsparcie dla grup sięgnęła 10 mld złotych – mówił Marek Sawicki, który jednocześnie zapowiedział: - Będziemy dementować wszystkie kłamstwa, wszystkie dezinformacje, bo problemów polskiego rolnictwa nie rozwiąże się obiecując i kłamiąc, ale podejmując konkretne decyzje.
Odnosząc się do aktualnej sytuacji minister poinformował, że 1 sierpnia, a najpóźniej 10 sierpnia Komisja Europejska podejmie decyzję o wydłużeniu do 30 czerwca 2016 r. wsparcia dla sektora owoców i warzyw. W myśl założeń ma ono dotyczyć 459 tys. ton jabłek, z czego na Polskę przypadnie limit 292 tysięcy ton owoców. – Wpłynie to bardzo mocno na stabilizację sytuacji cenowej na rynku – podsumował Marek Sawicki.
Z kolei już jutro w ministerstwie rolnictwa odbędzie się spotkanie z plantatorami czarnej porzeczki podczas, którego przedstawione zostaną założenia programu pomocy.
Materiały informacyjne: